BMW Sport

No tak tylko że u mnie wymiana szklanek to koszt ponad 400zł, a na takie remonty mnie nie stać niestety. A jeśli bym wlał ceramizer? Poczytałem trochę w tym temacie i czy to naprawdę może pomóc? A co z sączeniem się z uszczelek miski i w ogóle z silnika? Jeśli wcześniej był mineralny wlany (poprzedni właściciel miał różne fantazje to mogło tak być) to jesli teraz wlałem syntetyk to przez to?

stuffy, max life 10W40 to nie syntetyk!
Wlej 5W i zobacz jak będzie.
A uszczelki trzeba wymienić gdy będą fundusze, gdyż może tak jak u mnie są twarde i sztywne jak plastik.
Na 5W które ja zlewam po 11000km silnik by Ci chodził ciszej niż na nowym 10W, tak uważam.
Na pocieszenie powiem Ci że u mnie wymiana oleju to około 400zł, ale na to kasy nie żałuje. Mogę mieć słabe opony ale nie olej...

Na 5W40 będzie pracować ciszej niż na 10W40 ? Skąd pomysł, że olej syntetyczny o takiej samej lepkości jak półsyntetyk (w temp. roboczej) będzie lepiej napełniać hydropopychacze ? Z czego to wynika ?

Lepiej nie żałuj na opony. Jeżeli masz się zamiar zabić - ok, ale uważaj żebyś nie pociągnął kogoś ze sobą.

AndrewP4, przecież 10W40 to inna lepkośc niz 5W40 więc wynika to choćby z tego, że będzie rzadszy.

O olejach tutaj w tym temacie juz sporo zostało napisane. Oleje 10W półsyntetyczne też są gorze i lepsze (10W semi syntetyki też potrafią być naprawde niezle ale nie będzie to Castrol) ale na pewno właściwościami nie przypominaja syntetycznych hydrokraków o pao nie mówie,

Jest też chyba syntetyk 10W50 Millersa zwykły i nowy +nanodrive ale to seria do sportu CFS

Nie wiem ile w tym marketingu ale firma Liqui Moly w swoich książeczkach informacyjno reklamowych gdzie opisane są wszystkie oleje tej marki i podzielone na syntetyczne PAO, w technologi syntetycznej HC (90% olei 5W40/30 itp. takich firm jak Castrol czy nawet Valvoline), półsyntetyczne oraz mineralne.
Opisali tam też czas jaki potrzebuje olej w czasie zimnego startu na dotarcie do najdalszych miejsc wymagajaćych smarowania i tak:

Lepkość 5W- ~8s (tutaj nie wiem czy dzieli na syntetyczne PAO i hydrokraki)
Lepkość 10W - ~28s
Lepkosć 15W - ~48s

AndrewP4, wynika to z tego że 5W będący syntetykiem nie tylko ma lepszą płynność ale i lepkość jest wyższej klasy. Lepkość 40 oleju który kosztuje 50zł/ litr (syntetyk) jest lepsza w wysokich temperaturach niż oleju który kosztuje 20-25zl/litr. Tak jak guma poduszki silnika która kosztuje 150zl będzie lepsza od gumy poduszki kosztującej 100zł.
Poza tym jeżeli w testach laboratoryjnych tak dobrej marki jak BMW inżynierzy stwierdzili że dany silnik ma jeździć na oleju 5W30 (najczęściej zalecany olej do wielu BMW w Niemczech przez sprzedawców w sklepach motoryzacyjnych i warsztatach) to nie ma co uważać się za mądrzejszego od nich.
10W lalem, ale do silnika M20 z lat osiemdziesiątych, którego konstrukcja powodowała właśnie potrzebę użycia takiego oleju.

Skąd pomysł że syntetyk 5W będzie lepszy od 10W polsyntetyka? Stąd że w tym temacie było to juz stwierdzone bardzo dużo razy przez użytkowników BMW na ich własnych silnikach.

Jeżeli np wymagania BMW co do oleju są dla kogoś za wysokie (czytaj za drogi olej) to moim zdaniem powinien przerzucić na inną markę, stare BMW, lub po prostu pogodzić się z tym że jego silnik hałasuje, lub niebawem będzie hałasował.

W PL bardzo dużo silników M50 i M52 hałasuje gdyż kupują je ludzie mający niewielką kwotę na auto a później starają się zaoszczędzić trochę kasy na jego serwisie. W DE problem hałasujących M50 i M52 nie występuje, gdyż tam zarejestrowane BMW mają ludzie dobrze zarabiający i płacący DROGIE ubezpieczenie, a więc ludzie których stać na drogi serwis...
Dlatego kupiłem auto z DE i wyszło mnie drożej niż w PL. Kolega Majsu z forum (Bobby Vintage) słyszał jak cicho i równo chodzi moje M52 pomimo ze ma już 250.000km, co dla wielu ludzi oznacza przebieg z którym nigdy nie kupiliby auta!

Ale, ale! Wielu na pewno nie przekonam i będą uważać po zrobieniu 20-30 tysi km na półsyntetyku 10W, że to odpowiedni olej, bo przecież jeszcze nic nie napier

Tylko się cieszyć jak na 10W jest cicho. Nie wiem jak lepkość oleju wpływa na vanosy, wiem że temat jest o "szklankach" ale to nie jest przecież jedyne kryterium doboru oleju, o czym właśnie wie producent i zaleca to co zaleca.

Własnie wymienilem olej z Castrola 10W40 na Valvoline 5W40, jest o niebo lepiej! silnik ciszej pracuje i ogólnie kultura pracy jest płynniejsza:) Zobaczymy jak to się bedzie miało za parę miesięcy czy efekt pozostanie ale ogolnie polecam zmiane na 5W40

Kolejny
Bądź bohaterem w swoim garażu hehe.
Na 5W powinieneś miec mniejsze zużycie oleju.

Zedytuj posta i napisz na jakie valvo zmieniles?
Max life? Durablend? Supersynth? Czy jak to oni tam dokładnie nazywają...

Też słyszałem ze ma przy okazji spaść zużycie oleju:) wiec podwójna korzyść Z tego co czytałem to większość z forumowiczów z M52B20 wybierało Max life wiec tego wziąłem:) zobaczymy jak to będzie w przyszłości ale narazie jest baja

Co może klepać w m43? ja mam 230 tysiecy niby na blacie ale pewnie przekręcone jest ze 100 non stop zalewam olej castrol 5w30 tak jak bylo w książce serwisowej i silnik chodzi cichutko i równo. Poci się z mi z osłony łańcucha na łączeniu głowicy, ale na tyle że nie dolewam od wymiany do wymiany nic. Teraz szykuje mi się zmiana oleju zalewać dalej castrola? dalej śmigać na syntetyku?

Asumpt, oczywiście, że dalej jeździj na syntetyku. Bez problemu możesz zastosować coś zdecydowanie lepszego niz Castrol ale spodziewaj się, że inny olej np. Valvo, Motul czy coś troszkę droższego jak LM, Millers, Fuchs zrobią sie zaraz ciemne jak smoła bo zaczną "zmywać" nagar, którego narobił Castrol przez 200kkm. Pomóż teraz przed zmianą płukanką a za rok przy kolejnej zmianie olej będzie już czysty jak złoto.

Pozdrawiam

Podpinam się pod temacik żeby nie robić "syfu"

W moim M40 1.8 jest prroblem inny niż u wszystkich:

klekotaie zaczeło się w 2010 kiedy Auto kupiłem. Zalalem olejem 10W40 elf i tak przejeździłem w "ciszy" pół roku aż w końcu powiedziałem basta i zrobiłem remoncik. zmiana popychaczy dzwigienek (bez wałka bo mój "Mechanik" stwierdzil że nie trzeba) kosztowała mnie 800 zł. No i nastała cisza jak w grobie.

radość była krótka kiedy po roku od naprawy wracając z Czech do Hannoveru gdzie mieszkałem nagle silnik nie przekraczał 120 km/h. Szybki zjazd na parking i okazała się że silnik zaczął nie milosiernie klekotać. Z tzy defektem dojechalem do Hannoveru a następnie po załatwieniu urlopu do Polski 800 km.

Mój nowy Mechanik stwierdził po sprawdzeniu pompy oleju, że awaria była spowodowana nie zmienieniem wałka rozrządu i złym założeniem popychaczy (bez rozłorzenia ich i wyczyszczeniu) oraz braku zmiany tzw pchełek.
kolejna kompletna już naprawa wyniosła 2100 zł gdzie sam wałek rozrządu kosztował 1400 zł

Dzisiaj jadąc usłyszałem niepokojący dźwięk. TYLKO przy przyśpieszaniu gdzie ekonomizer pokazuje spalanie na poziomie 14 i więcej l/100km slychać klepanie ale już takie wzraźne. Gdy się zatrzymam i dodaje gazu silnik chodzi normalnie co jest przyczyną takiego zjawizka? czyżby w jednym z popychaczy dostał się jakiś opiłek? Do mechanika na razie nie jade ponieważ on od razu powie żeby zarobić że silnik do remontu

zmień mechanika za taką kasę to byś juz 2,8 majestatyczne kupił.następnym razem szukaj używek goły słupek 1,8 wyrwiesz za 400zł

Takie stukanie to może być także spowodowane wydmuchniętą uszczelką na kolektorze wydechowym.

Po zmianie na VRI 5w50 zauważyłem dziwną przypadłość.
Gdy zgaszę rozgrzany silnik i po chwili zapalę go ponownie to żółta lampka od oleju świeci się znacznie dłużej nawet 5-10 sekund.
Czujnik zdechł?

tuptuś, tak sie dzieje gdy czujnik jest padniety. Na zimnyn przy pierwszym uruchomieniu normalnie gaśnie i juz nie zapala się na zółto ?

Dokładnie, działa jak zawsze, zaświeci się, poświeci kilka sekund i gaśnie.
Choć mam wrażenie że świeci się dłużej niż kiedyś, stało się to po zmianie oleju więc "to jego wina" okazało się że kolejny wydatek. Niby nie duży bo stówka z wysyłką ale trzeba dołożyć, a już myślałem że sprzedam ją bez dokładania

To nie wina oleju. Te czujniki padają jak muchy Nie radzę kupować czujnika za stówkę, bo będzie działał
jeszcze gorzej niż ten uszkodzony.
Przerabiałem to i jeśli chcesz mieć pewność, że przez jakiś czas będzie ok to kup OEM BMW (ponad 400zł)

U mnie na zamienniku za stówkę, kontrolka po ~5km się zapalała i nie gasła nawet jak się kluczyk
wyjęło ze stacyjki

Do E90 325i wolelibyście Valvoline XLIII 5W-30 czy Motul X-clean 5W-30, a może 5W-40

Z góry dziękuję za opinię

Mnie też to gówno padło, a że nówka to wydatek prawie 700zł to pomyślałem nad zamiennikiem. Znalazłem jakieś firmy Autolog za 200zł, ale nie wiem czy się w to pchać (w końcu to tylko głupi czujnik poziomu oleju).

Witam.
U mnie po płukance i wymianie oleju czujnik poziomu przestał się zapalać, do tej pory świecił się w losowych momentach, tak jak mu czapka stała, na biegu jałowym w czasie jazdy obojętnie, zapalał się i gasł kiedy chciał, poziom na bagnecie pokazywał 3/4.

Przy okazji chciałem zapytać, czy któremuś z Was mechanik zalecił jazdę ze środkiem do płukania silnika wlanym w ilości 50%. Nigdzie nie słyszałem o takiej metodzie. Powodem jest podobno straszne zasyfienie i zanagarowanie silnika. Mechanik twierdzi, że mimo płukania silnik jest tak zabrudzony, że to jedyna metoda z oprócz rozbiórki i czyszczenia silnika. Mam tak jeździć jakieś 500 km i przyjechać na kolejną wymianę oleju i filtra.