BMW Sport

to brak niestety..

a jak z tymi skaczącymi obrotami na biegu jałowym?
Podobno zdarza się że pękają obudowy wtrysku sterującego... A co innego jeśli nie to ;>

niesądze aby peknieta obudowa wtrysku ster. miała wpływ na falowanie przy pęknietej obudowie łatwo zaobserwowac wydobywającą sie rope z tego wtrysku ( zalany cały bok silnika ) w mojej bemce tez był pekniety wtrysk ster , jednak zadnych falujących obrotów , zadnych osłabnięc i zadnych niepokojących objawów tylko wyciekające paliwo
ps, tutaj masz bardzo ciekawy temat napisany przez "guru bmw " - roberta ( nestety nieobecnego od dłższego czasu na forum
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t=22376

Poczytałem, posprawdzałem, byłem u znajomego mechanika, pooglądaliśmy.

Po pierwsze, pisałem, że nie dymi. Oj dymi i to dość solidnie, ostatnio miałem okazje jechac za swoją bunią, prowadził kumpel, znając jego styl jazdy jechał raczej na niskich obrotach (obstawiam 1000-2500). Dymiła jak diabli, potrafiła po 2-3 s na biegu dymić ciemnym dymem z wydechu.

Po drugie, ogladaliśmy silnik. Nie znam fachowej nazwy, ale istnieje coś takiego jak rura zwrotna do silnika od turba, sprawdziliśmy, sporo oleju w niej i dość mocno nim pluje. Sugeruje to luzami na turbie.

Po trzecie, przyglądneliśmy się falującymi obrotami. Wychodzi na to, że jest to pompa wtryskowa, a konkretniej jej nastawnik.

Pytania 2:
po pierwsze, czy nieciekawy stan turba ma wpływ na "zdrowie" silnika? Pełna regenracja turbiny (zostaje tylko stara obudowa) to koszt 1500 zł. Nie ukrywam, że biorąc pod uwage naprawe nastawnika, wymiane amorów przód (mają po 55-58%) to nie jestem wstanie pokryć wszystkich napraw jednorazowo. Stąd pytanie, na tak wyjechanym turbie mogę jeździć i nie ma to złego wpływu na silnik, czy jest to priorytet?

po drugie, mam kontakt z facetem który regeneruje nastawniki (koszt wraz z wymianą i regulacją około 400 zł), na allegro sama regeneracja 200 zł + zamontowanie i regulacja pewno koło 100. W zasadzie nie są to wielkie koszty. Jednak mam wątpliwość czy jest to aby na pewno sam nastawnik, czy może już pompa jest w złym stanie. Jak mogę to zbadać?

jest to rurka która doprowadza częsc spalin ponownie do silnika ( taka ochrona środowiska ) jedni demontują to rozwiązanie osobiście tez mam odłączony ten zawór
oczywiście !! silnk zamast spalac paliwo i tlen spala również olej do którego nejest przystosowany wiec w pewnym momęcie powie " do widzenia "
demontaż pompy i wrzuta ją na stół pobierczy
wymiana niejest taka straszna ! demontjesz kolektor ssący i nastawnik masz jak na dłoni nowy uszczelniasz boscha 20 zł gorzej z ustawieniem dawki bez kompa niepodchodz ale to juz pisałem wczesniej , na Twoim miejscu wyciągnoł bym pompe i sprawdził jej wydajnośc , przy okazji wymiana łańchów rozrządu chyba ze masz nowe
ps. nkt niepowiedział ze bmw to tanie auta

Za marke się płaci, jak to mówią BMW - Będziesz Miał Wydatki

O jakim uszczelniaczu Bosha mówisz?

Łańcuszki rozrządu nie były wymieniane po kupnie, w zasadzie to nie wiem czy kiedykolwiek były, ale na jednym rzekomo silnik ma przejechać spokojnie pół miliona.

A co do nastawnika, właśnie dlatego skorzystam z znajomego mi faceta który się tym zajmuje, gdyż znany jest w mojej okolicy jako najlepszy fachowiec w kwestii urządzeń mechaniczno-elektronicznych w samochodach, czyli wszystko czym steruje komputer 400 brutto to chyba dobra cena?

Stół pobierczy, znajde to u każdego lepszego mechanika czy na stacji kontroli?

A powiedz mi, dlaczego ludzie odłączają tą rurke która część spalin wrzuca z powrotem do silnika?

Dodam, że właśnie wracam z trasy.. Przyglądałem się dymieniu, bardziej dymi na niższych biegach, a wręcz się przestraszyłem jak zobaczyłem jaką chmure dymu zostawiłem za sobą po wciśnięciu do dechy na 3, miedzy 2500 a 3500 obr.

Aha i jeszcze jedno, podpianając pod komputer nie jestem w stanie sprawdzić w choć przybliżony sposób stanu pompy? Bo nie ukrywam że jeśli mam dać za sprawdzenie pompy 500 zł + cena demontażu i montażu to wymiana nastawnika jest tańsza, a też pokaże czy to to xD

MichuBa, diesel nie jeździ jak nie dymi

odłaczenie egr podobno zwiększa elastyczność silnika

w autach grupy vag egr był montowany bodajże do 2000 roku, potem vag sam się z tego wycofał, więc chyba sam widzisz że to jest zbędne ;P

Dymienie dymieniu nie równe Jakby zadymiła troche jak jej depne to nic nadzwyczajnego, ale nie w takim stopniu.

Czyli smiało można odłączyć EGR? A może ktoś opisać jak ma wygladac odlaczenie, czym zaślepiamy otwory, etc?

gawędziaż
między nastawnikiem a pompa wtryskową jest uszczelnacz który predzej czy pznej pada profilaktyczne wymień go gdy bedziesz robił pompe
orginalny łańcuch ma znaki BMW wdoczne po zdjęciu przednej obudowy wyciągając pompe wtryskową musisz rozpiąc rozrząd wiec wtedy to zaden problem go wymienic
znajdje sie w zakładze do naprawy pomp wtryskowych i wtryskiwaczy ale UWAGA wielu "Fachowców" na informacje ze to elektroniczna pompa odraz dziekuje za współprace
silnik puszcza bąka ten bąk wędruje ponownie do komory spalania łączy sie z drugim bąkiem i tak w kółko
osobiście mam odłączony ERG i niezauważyłem zadnych ujemnych efektów moze silnik troszeczke mniej kopci

mozecie powiedzieć gdzie jest ten EGR??

http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t ... hlight=erg

http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t ... epenie+egr

przecez to oczywiste


Prosze o potwierdzenie
czytałem że dawka 3mg jest bardziej paliwo żerna niż dawka 6mg, że to właśnie działa na odwrót )) prawda to?

i drugie pytanko jaka powinna być prawidłowa kompresja na kolektorze ssącym zaraz za EGR tam, gdzie wężyk do czujnika wychodzi na jałowym i podczas normalnej pracy.

a jakoś tak dokładniej ? bo cięzko kotlety odgrzewać

1. dawka 3mg na nastawniku odczytana z inpa jest bardziej paliwo żerna niż dawka 6mg?


2. wpinam manometr między kolektor ssący a czujnik ciśnienie turbo, jaka powinno być ciśnienie na jałowym i np na 3 biegu przy 3000obr/min

Tak,to prawda. Dawka powinna być ok.4 mg. 3mg to za duża dawka,a 6mg to za mala. Tu wlaśnie jest tak "odwrotnie" z tą dawką.
Co do pomiarów ciśnienia-na biegu jalowym nie będziesz mial tam żadnego ciśnienia lecz podciśnienie (ssanie)-którego nie zmierzysz zwyklym manometrem. Dopiero pod obciążeniem (powyżej ok.2tys.obr.) pojawia się tam nadciśnienie-turbina wkracza do akcji

Zrobiłem testy ciśnienia turbiny bo w INPA mało co można zobaczyć, strasznie wolno działa ). Podpiąłem manometr między czujnik turbiny, a kolektor, czyli przed sensorem. Oto wynik testu:



Test był przeprowadzony na tempomacie na prostej drodze. Pomiar odbywał się na biegu 2,3,4,5 przy obrotach 2000, 2500 i 3000.
Generalnie pomiary wyszły niemal identycznie i zastanawiam się czy są prawidłowe.
Dodam, że przy naciśnięciu gazu do dechy turbo daje około 1,2- 1,4 bara , dokładnie nie wiem ile bo wskazówka mocno drga. Jest to jednak chwilowe doładowania przy przyspieszaniu do rządnej prędkości. Potem ciśnienie doładowania wygląda tak jak powyżej.