BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 3 maja 2025, 16:48

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 11:56 
Offline
Forumowy terrorysta
Avatar użytkownika

Posty: 15874
Handlarza kręcącego liczniki i picującego auta, bo przeciez jest na to zapotrzebowanie mozna porownac do lekarza. Lekarza, ktory w czasie oczywiście płatnego dyzuru zrywa sie ze szpitala, żeby w tym samym czasie przyjmowac prywatnie pacjentów, bo przecież też jest na to zapotrzebowanie...

_________________
Styl mojej wypowiedzi zależny od poziomu rozmówcy. Inteligentnych cenię.
Z szukających atencji, żałosnych frustratów, ignorantów kręcę bekę.LOL


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 14:18 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Wiek: 40
Posty: 4135
Lokalizacja: POznań
Moje BMW: e65
Kod silnika: N62
Garaż: 3er http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=89854

7er http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=100011&start=0
Nie porównujmy życia ludzkiego do zakupu używanego auta za bagatela 20tyś pln.

Nie przypominam sobie aby jakikolwiek handlarz ba choćby właściciel auto salonu pracownik ASO czy ktokolwiek z branży motoryzacyjnej tak jak lekarz musiał składać przysięgę hipokratesa.
Po drugie żaden sprzedawca czy to garków czy wykołaczek do zębów a tym bardziej towarów używanych nie jest zobligowany przez nikogo (może poza własnym sumieniem) do przestrzegania jakiejkolwiek etyki zawodowej jak to ma miejsce w przypadku lekarzy.

(Nie bronię tu konowałów bo to w 70% banda dorobkiewiczów i łapówkarzy znam środowisko zbyt dobrze aby o nich dobrze myśleć).


Ludzie padają ofiarą własnej naiwności ot co.

Szkoda im na wizytę w ASO 200zł bo szwagier wie lepiej albo sami rozumy pozjadali.
Pierwsze kłamstwo odnośnie bycia jednym właścicielem przez tego Pana a faktyczną historią tego pojazdu można już dostrzec w karcie pojazdu i w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli nie przerejestrował nadal jest właścicielem firma leasingowa a jeżeli tak to mamy dowód wydany w innym terminie niż data produkcji i adnotacje w karcie pojazdu...

Zwykły czujnik lakieru kosztuje 100zł ale też po co za to zapłacić aby sprawdzić auto.

_________________
125p PRL-RWD viewtopic.php?f=55&t=130919

e65 745i http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=127319
e38 http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=116406&start=0

"To jest Polska stary, tu się ciężko oddycha..."

brak zgody na reklamę


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 15:03 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 40
Posty: 3530
Lokalizacja: Myślenice
Moje BMW: 330ci
Kod silnika: M54B30
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=99809
Ludzie w dalszym ciągu wieżą w okazje,i takie coś było,jest i będzie.
No bo po co przepłacać ?! później jest płacz,co widać w dziale mechanika.
Kupujący też nie są lepsi. Kumpel ostatnio sprzedał Golfa,koleś za 2dni dzwoni że oddaje auto bo coś w silniku stuka.
kumpel-''ok,jak stuka to oddam panu pieniądze''. Co się okazało.?! koleś silnik podmienił :rotfl: dane z dowodu to kogoś innego....i szukaj wiatru w polu.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 15:38 
Offline
Forumowy terrorysta
Avatar użytkownika

Posty: 15874
Porownanie jest celowe. I handlarze i ci lekarze oszukuja, żeby zarobić. Handlarze wiemy jak picuja. Natomiast lekarze zrywaja się z dyzuru, żeby w czasie dyzuru przyjmowac prywatnie, a często majac umowe z NFZ na swój gabinet, dopisują świadczenia i za to samo kasują jeszcze od NFZ (patrz ZIP). Nie chodzi o to, żeby zabronic lekarzom pracy w kilku źródłach, tylko o przyjmowanie pacjentów w tym samym czasie co jest wałkiem, bo fizycznie ten człowiek się nie rozdwoi. Poza tym zlozenie przysiegi Hipokratesa ( co jest obowiązkowe tak samo jak zdanie LEP) nie jest równoznaczne z dotrzymywaniem przysiegi. Ich etyka zawodowa sprowadza się często tylko do tego, żeby tuszować błędy w sztuce innego konowała, nie podważać jego zdania.
Są tez lekarze z powolania i często to sa lekarze starszej daty, dla ktorych liczy się pacjent, ale wlasnie ci z powolania nie wyjda z dyżuru w czasie duzyru.
Wątek medyczny ma znaczenie także przy autach, stan techniczny może wpłynąć na utrate zdrowia - traf do szpitala, gdzie nie ma na miejscu potrzebnego lekarza,bo się gdzieś szlaja czy nawet utrate zycia.
Co do naiwności, łatwowierności, skąpstwa klientow zgadza się. Ludzie sa mylnie przeświadczeni, ze gdy ktos prowadzi komis czy jest mechanikiem tzn, ze jest profesjonalistą i sprzedaje pewniejszy towar niż osoba prywatna, a często bywa odwrotnie.
Zataczając koło to co wspomniałem wyzej, dobrze, ze ogolnopolskie media zwracają uwagę na przekręty handlarzy.

_________________
Styl mojej wypowiedzi zależny od poziomu rozmówcy. Inteligentnych cenię.
Z szukających atencji, żałosnych frustratów, ignorantów kręcę bekę.LOL


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 18:18 
Który pierwszy wstanie i bijąc się w pierś powie:
" Jestem do końca uczciwym człowiekiem, nigdy nikogo nie oszukałem."?

Nie wierzę, że każdy z Was w swojej pracy wszystko robi do końca uczciwie, nigdy nie zrobił jakiegoś numeru?

Jesteśmy na forum motoryzacyjnym i oczywiście, poruszamy temat jakże piętnowanych handlarzy, ale wszędzie gdzie się rozejrzymy, ludzie oszukują, kradną - absolutnie NIE POPIERAM, daję tylko do myślenia, że każdy z Was niesie swój krzyż.

Mając dość bogate doświadczenie zawodowe, wiem doskonale jak wygląda rynek od początku do końca. Znam takich handlarzy, że jak na nich patrzę to chcę mi się wymiotować, ale też ludzi sumiennych i uczciwych.

Po prostu tak jak w życiu. Są ludzie i ludzie :).

A telewizja puszcza to, co ludzie chcą oglądać. Jakby puścili nagranie o uczciwym handlarzu, ktoś by to oglądał?

Do póki ludzie nie nauczą się, że przebieg nie jest wyznacznikiem samochodu - będą kręcone przebiegi.

Ja mam teraz kilka samochodów z przebiegami ok 300 000km i czekam na normalnego Kupującego ;)


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 18:41 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 1197
Moje BMW: POLO 9N
Kod silnika: Wesołe TDI
renoraines napisał(a):
Handlarza kręcącego liczniki i picującego auta, bo przeciez jest na to zapotrzebowanie mozna porownac do lekarza.


Nie można,chociażby dlatego że samochód W PEŁNI SPRAWNY, z dużym przebiegiem nikomu nie zagraża, natomiast brak lekarza w miejscu pracy jakim jest szpital tak. Po za tym "picowanie" polega na przywróceniu samochodu normalnego wyglądu, czyli wypranie tapicerki,korekta lakieru itd. To tak jak byś sprzedał komuś brudne ubranie, bo jest używane. Brak logiki.


jiGsaw napisał(a):
Ps. Czy Ty jesteś debilem?


Nie,natomiast mam wrażenie że Ty tak. Nie wiem w czym widzisz problem. W tym że ktoś sprzedaje PEŁNOSPRAWNE samochody z niższym przebiegiem ? Nikomu nie dzieje się krzywda,nie wpływa to na bezpieczeństwo.

Czym innym jest sprowadzanie złomu, ledwo zipiącego, robienie go byle jak,byle żeby jeździł, skręcanie tam przebiegu i sprzedawanie. To należy tępić, i z tym się zgadzam. Jednak w sprzedaży w pełni sprawnego samochodu, drobna korekta przebiegu tak,aby klient był zadowolony,nie jest wg mnie niczym złym. Pierwsze wrażenie się liczy. Jeżeli przeciętny Kowalski wsiądzie do samochodu,który ma na blacie 400/500 tysięcy, to uzna z automatu że to złom, i weźmie samochód ten który ma "180 tysięcy", nie patrząc się na stan. Nie wiem czy rozumiesz co mam na myśli ?

mani210 napisał(a):
Z doświadczenia życzę powodzenia w sprzedaży auta nawet z 2001r z przebiegiem chodźby 220tyś.


Potwierdzam. Ostatnio kumpel mówi że szuka dla ojca samochodu powyżej 2000 r, najlepiej diesel,ale benzyna + gaz też może być. Mówię mu że mogę mu sprzedać Nissana Primerę p11 144 2001 rocznik, benzyna+ gaz sekwencyjny(zrobiony przegląd gazu kilka dni wcześniej), 2 właścicieli przed nami było,samochód krajowy,automatyczna klimatyzacja,4 el szyby,4 poduszki powietrzne(2 kurtyny),doinwestowany, nowe opony zimowe i 1 roczne letnie itd. Wysyłam mu zdjęcia,ma pogadać z ojcem. Kilka dni później się spotykamy, i słyszę że samochód wygląda bardzo dobrze, ma wszystko czego potrzebują,ale ten przebieg jest bardzo duży i że już długo samochód nie pojeździ... Przebieg wynosił wtedy 238 xxx potwierdzone wszystkimi fakturami od kupna samochodu w salonie w Katowicach. No dobrze,rozumiem że może się bać takiego przebiegu,więc pytam czy kupują w takim razie nowy samochód z salonu,a on że nie, że kupią jakiegoś golfa 4 1,9 tdi z przebiegiem 180 tysięcy. Komentować nie muszę. :rotfl:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 20:06 
Offline
Forumowy terrorysta
Avatar użytkownika

Posty: 15874
mak17071 napisał(a):
renoraines napisał(a):
Handlarza kręcącego liczniki i picującego auta, bo przeciez jest na to zapotrzebowanie mozna porownac do lekarza.


Nie można,chociażby dlatego że samochód W PEŁNI SPRAWNY, z dużym przebiegiem nikomu nie zagraża, natomiast brak lekarza w miejscu pracy jakim jest szpital tak. Po za tym "picowanie" polega na przywróceniu samochodu normalnego wyglądu, czyli wypranie tapicerki,korekta lakieru itd. To tak jak byś sprzedał komuś brudne ubranie, bo jest używane. Brak logiki.


Gdybys zacytował w całości
renoraines napisał(a):
Handlarza kręcącego liczniki i picującego auta, bo przeciez jest na to zapotrzebowanie mozna porownac do lekarza. Lekarza, ktory w czasie oczywiście płatnego dyzuru zrywa sie ze szpitala, żeby w tym samym czasie przyjmowac prywatnie pacjentów, bo przecież też jest na to zapotrzebowanie...
to może zrozumiałbyś przekaz. Kropka kończy zdanie, ale nie konczy mysli.

Gdybys również obejrzał filmik z 1 postu, zauwazylbys, ze punktem wyjścia do dyskusji jest auto ze skreconym licznikiem, ze sfałszowana ksiazka serwisowa oraz powypadkowe sprzedawane jako auto bezwypadkowe - to jest picowanie i nie ma tu mowy o w pełni sprawnym aucie.


Kolejny raz w tym temacie bronisz handlarzy oszukujących klientów.

_________________
Styl mojej wypowiedzi zależny od poziomu rozmówcy. Inteligentnych cenię.
Z szukających atencji, żałosnych frustratów, ignorantów kręcę bekę.LOL


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 20:30 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 1197
Moje BMW: POLO 9N
Kod silnika: Wesołe TDI
renoraines napisał(a):
auto ze skreconym licznikiem, ze sfałszowana ksiazka serwisowa oraz powypadkowe sprzedawane jako auto bezwypadkowe


Racja,książka podrobiona,licznik skręcony-potwierdzam
Powypadkowy nie wiemy czy jest,na pewno jest pokolizyjny.

Wypadek drogowy – zdarzenie w ruchu drogowym, gdzie jeden lub więcej uczestników ruchu drogowego bierze udział w zdarzeniu, w wyniku którego uczestnik ruchu drogowego został ranny lub doszło do jego śmierci

renoraines napisał(a):
Kolejny raz w tym temacie bronisz handlarzy oszukujących klientów.


Stwierdzam jedynie że korekta przebiegu w pełni sprawnym samochodzie nie jest niczym złym wg mnie,co już wyżej uzasadniałem, napisałem także,że klepania złomu "na sztuke" nie popieram. Więcej nie będę tłumaczył.

Tak czy inaczej, zgadzam się z wami iż nikt nie powinien skręcać liczników, jednak trzeba patrzeć się realnie i jeżeli klient chce mieć samochód z przebiegiem 180 tysięcy,to będzie taki miał. Koniec, kropka.
Wszelkie akcje typu wpisywanie przebiegu przy każdym przeglądzie do bazy, czy też prowokacje dziennikarskie są okej,ale nie zapominajmy o edukacji klientów, bo to przez nich rynek jest jaki jest w dużej mierze. Jest popyt,jest podaż.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 20:55 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 45
Posty: 37050
Lokalizacja: Kielce
Moje BMW: E38 730d
Kod silnika: M57
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=153718
mak17071, przeczysz sam sobie :zakrecony:
może jak coś napiszesz, to najpierw podejrzyj posta, a następnie kliknij wyślij :wstyd:

_________________

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 21:11 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 40
Posty: 3530
Lokalizacja: Myślenice
Moje BMW: 330ci
Kod silnika: M54B30
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=99809
mak17071 napisał(a):
jeżeli klient chce mieć samochód z przebiegiem 180 tysięcy,to będzie taki miał. Koniec, kropka.
Jesli klient taki chce to nie cofa się przebiegu.

mak17071 napisał(a):
nie zapominajmy o edukacji klientów, bo to przez nich rynek jest jaki jest w dużej mierze. Jest popyt,jest podaż.

Handlarze kręcili na siebie bata kilka lat,przebijając na wzajem oferty. Kto ma lepsze auto z niższym przebiegiem i w niższej cenie. Teraz zwalają winę że klient chce......

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 21:24 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 1197
Moje BMW: POLO 9N
Kod silnika: Wesołe TDI
Napiszę najprościej.
Niezależnie od tego czy przebiegi będą wpisywane przy przeglądach,czy będą różne akcje medialne przeciwko handlarzom, oni i znajdą sposób żeby skręcić przebieg i będą to robić dopóki ludzie nie przestaną się sugerować tylko liczbami na liczniku,a nie faktycznym stanem. Nie widzę nic złego w skręcaniu przebiegu w samochodach w dobrym stanie, jestem przeciwny w przypadku złomów. (tak wiem,albo gonimy wszystkich,albo nikogo ;) )

Myślę że w tym momencie możemy zakończyć dyskusję odnośnie moich poglądów :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 21:33 
Offline
Naczelny bimbrovnik
Avatar użytkownika

Posty: 9076
Lokalizacja: PTU
Moje BMW: e30
Kod silnika: m52b28
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=77118
Nightfox napisał(a):
Handlarze kręcili na siebie bata kilka lat,przebijając na wzajem oferty. Kto ma lepsze auto z niższym przebiegiem i w niższej cenie. Teraz zwalają winę że klient chce......

Bravo :ok:

_________________
Obrazek

One redline a day keeps a mechanic away.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 21:48 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Wiek: 34
Posty: 452
Lokalizacja: Zielona Góra
Moje BMW: E36 320i
Kod silnika: M52B20 Vanos
Kiedy kupuję auto, to ostatnia rzecz na jaką patrzę to licznik. Wiadomo, fajnie wygląda 90 tys. przebiegu :D.
Liczy się ogólny stan tego auta, jeśli jest w porządku, to może i mieć na zegarze 400 tys. ważne żeby to nie był ulep zrobiony z pięciu.
Czasami faktycznie trafi się auto, które "Niemiec pod kocem trzymał", ale z pewnością nie będzie to okazja cenowa :P.

A co do całej akcji, bardzo dobrze, że naświetlają takie sprawy.
Ale wiem też jak to wygląda od środka i wiem, że pisze się / robi program pod takim kątem pod jakim chce wydawca / redaktor naczelny.

W każdym razie handlarzom sprzedającym "igiełki" z 2000 roku, z przebiegiem 170 tys. mówię stanowcze NIE :).

_________________
Moje E36:

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 21:57 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 1197
Moje BMW: POLO 9N
Kod silnika: Wesołe TDI
Stiuk napisał(a):
Kiedy kupuję auto, to ostatnia rzecz na jaką patrzę to licznik. Wiadomo, fajnie wygląda 90 tys. przebiegu .


Mam tak samo,niestety należymy do mniejszości klientów. Z kim nie rozmawiam,to samochód z przebiegiem ponad 200 tysięcy to złom, a znowu jak jest zadbany,z autentycznym przebiegiem niskim np 170/180 tysięcy, to ludzie się pukają w głowę dlaczego to tyle kosztuje,przecież można mieć 2 razy taniej z takim samym przebiegiem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 22:05 
Offline
Zacna persona forum

Wiek: 40
Posty: 1322
Lokalizacja: śląskie
Moje BMW: L2PH2
Kod silnika: F4R
Garaż: Volvo 340 DL
Stiuk napisał(a):
Kiedy kupuję auto, to ostatnia rzecz na jaką patrzę to licznik. Wiadomo, fajnie wygląda 90 tys. przebiegu :D.
Liczy się ogólny stan tego auta, jeśli jest w porządku, to może i mieć na zegarze 400 tys. ważne żeby to nie był ulep zrobiony z pięciu.
Czasami faktycznie trafi się auto, które "Niemiec pod kocem trzymał", ale z pewnością nie będzie to okazja cenowa :P.

A co do całej akcji, bardzo dobrze, że naświetlają takie sprawy.
Ale wiem też jak to wygląda od środka i wiem, że pisze się / robi program pod takim kątem pod jakim chce wydawca / redaktor naczelny.

W każdym razie handlarzom sprzedającym "igiełki" z 2000 roku, z przebiegiem 170 tys. mówię stanowcze NIE :).


Ja jak szukałem samochodu, to patrzyłem na takie, które mają rok produkcji koło 2000 i przelatane tak 300.000km, ewentualnie jak miały 200.000km, to właściciele (do 30 roku życia) sami się śmiali jak rozmawialiśmy "na luzaku" w 4 oczy, że skręcili, bo wiedzą, że nikt im tego nie kupi.
Najlepsze było to, że auta które miały koło 300.000km i były od osób prywatnych schodziły w jeden, góra dwa dni. Dzwoniłem rano, a popołudniu samochodu już nie było :).
Wczoraj byłem na przeglądzie moim Peugeotem 406 HDI i facet od razu spisywał przebieg. Z jednej strony, to dobrze, ale z drugiej podejrzewam ze sprzedaż francuza jak na blacie nie ma <200.000km będzie graniczyła z cudem.
Handlarz, który przywiózł 406'tkę, którą jeżdżę zadbał o to, żeby nigdzie nie można było znaleźć przebiegu samochodu, ciekawe jak tego dokonał (samochód jest z Holandii).

_________________
Jeśli widzisz drzewo, w które za chwilę uderzysz to nazywamy to podsterowność. Jeśli go słyszysz i poczujesz to była nadsterowność.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 22:25 
Offline
E34 lover
Avatar użytkownika

Wiek: 42
Posty: 10409
Stiuk napisał(a):
Kiedy kupuję auto, to ostatnia rzecz na jaką patrzę to licznik. Wiadomo, fajnie wygląda 90 tys. przebiegu :D.
Liczy się ogólny stan tego auta, jeśli jest w porządku, to może i mieć na zegarze 400 tys. ważne żeby to nie był ulep zrobiony z pięciu.

nie no jasne.... jak kupuję auto za 5 tysi to dobrze że w ogóle zegary są....
a co wtedy gdy pracuję na auto 5 lat, wydaję swoje ciężko zarobione oszczędności... powiedźmy 60 tysi na wymarzone auto.... i okazuje się że moje auto marzeń które ma 4 lata, ma też 400 tysi przebiegu? Wtedy też nie liczy się licznik tylko to że trzyma się kupy?

Ludziska, wszystko z głową i rozsądkiem... nie wymagajmy by stare BMW miało 150tysi km ale wymagajmy by 3 letnie auto nie było skręcone z 300 na 150.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 22:36 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 36
Posty: 15835
Lokalizacja: Gdynia
Moje BMW: M3
Kod silnika: S65B40
mak007 zgłoś się do psychoanalityka, tyle w temacie bredni jakie wypisujesz.

_________________
Piszę jak jest.

Bezpośredni link do galerii Audi S4 Łepka —> viewtopic.php?f=55&t=173434

Jeszcze nie witom, a już żegnom.:
WitoM napisał(a):
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników


Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 22:38 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Wiek: 34
Posty: 452
Lokalizacja: Zielona Góra
Moje BMW: E36 320i
Kod silnika: M52B20 Vanos
Rider_85, Moi rodzice sprzedali 406 2.1 TD w sumie bez problemu. Kilometromierz był spalony, ale z tego co udało się ustalić, to przebieg oscylował w granicy 400 tys. Nic nie kręcili, a silnik był żywy i mało palił. Wszystkie płyny i oleje wymienione, rozrząd tak samo. Jedyne co do zrobienia było to hamulce z tyłu i rysa na boku - oczywiście kupujący został o tym poinformowany.
Przyjechał po niego Pan, który samochodem codziennie do pracy będzie po 40 km jeździł i chciał prostego dieselka. Mówił, że w ten dzień oglądał kilka zajechanych 307.
Potargował się i zadowolony zabrał autko :).
Ja u siebie nigdy licznika nie kręciłem :P.


Jak sprzedałem swoje pierwsze BMW, to kolega je kupił ode mnie, bo jak stwierdził "ja wiem, ze Ty miałeś nim mały dzwon, nie ukrywasz nic. Przynajmniej wiem co biorę".


mak17071, Taeka ciekawostka odnośnie niskiego przebiegu. Znajomy na Poloneza Caro, od nowości. Przebieg jest symboliczny jak na ten rok.
Ubezpieczyciel kazał podać przebieg auta przy podpisywaniu umowy, więc właściciel spisał stan licznika.
Ubezpieczalnia / Agent ubezpieczeniowy stwierdzili, że przebieg jest za niski i z takim przebiegiem auta nie ubezpieczą :D.
Musiał wpisać przebieg o 50 tys. km większy :).

_________________
Moje E36:

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 22:40 
Offline
E34 lover
Avatar użytkownika

Wiek: 42
Posty: 10409
Stiuk napisał(a):
mak17071, Taeka ciekawostka odnośnie niskiego przebiegu. Znajomy na Poloneza Caro, od nowości. Przebieg jest symboliczny jak na ten rok.
Ubezpieczyciel kazał podać przebieg auta przy podpisywaniu umowy, więc właściciel spisał stan licznika.
Ubezpieczalnia / Agent ubezpieczeniowy stwierdzili, że przebieg jest za niski i z takim przebiegiem auta nie ubezpieczą :D.
Musiał wpisać przebieg o 50 tys. km większy :).

Ale że co... Auto Casco?
To nie lepiej było laskę na kierownicę kupić :rotfl:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Prowokacja dziennikarska: handlarz używanymi autami
PostNapisane: 4 marca 2014, 22:44 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 36
Posty: 15835
Lokalizacja: Gdynia
Moje BMW: M3
Kod silnika: S65B40
Złodzieje zaniżyli wartość auta w razie szkody w ten sposób.

_________________
Piszę jak jest.

Bezpośredni link do galerii Audi S4 Łepka —> viewtopic.php?f=55&t=173434

Jeszcze nie witom, a już żegnom.:
WitoM napisał(a):
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników


Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL