Nieuczciwość nie jest przypisana jedynie do handlarzy aut. Czesto prywatni sprzedający również oszukują ile wlezie.
Przykład- odkupiłem auto od człowieka A,który uzytkował go kilka lat. Sprawdziłem go dosyć pobieżnie,fakt, ale sprzedający nie wyglądał na "Mirka" Czujnik wykazał jedynie tylne lewe nadkole robione. Mechanicznie w miarę ok. Odsprzedałem go dalej, proponujac nawet,żeby go sprawdzić w serwisie przed zakupem..z czystej ciekawości..Kupujacy B" jednak nie był zainteresowany, samochód kosztował 6k PLN..i chyba nie widział takiej potrzeby. Nowy własciciel B"po 2tyg od zakupu pojechał na wymianę przednich klocków. Dodatkowo okazało się, że auto było po konkretnym strzale- wygięte w banan chłodnice wody + klimy, pas przedni lepiony... Jak to się stało spytacie drogie dzieci? Ano nasz sprzedajacy A" dostał " w kolor" maskę, błotniki na allegro i zapomniał o tym fakcie mi powiedzieć... Zgodziłem się na partycypację w kosztach wymiany chłodnic nowemu właścicielowu, choć tak naprawdę nie musiałem "widziały gały co brały". Ludzie kupują oczyma. 90% kupuje samochód jak ma ładny lakier, po polerce.Nie ważne,że pekin pod maską i stan agonalny np zawieszenia ( tyczy się to głownie aut do 10k PLN)
Niestety psychologia odgrywa tu nie małą rolę
1999r -stary samochód, 2000r - nowy samochód, cena 19999 zł to okazja, 20 000 zł to dużo....
Jesli samochód jest za tani to parch... za drogi " he he cwaniak chce przyciąc, kto mu to kupi."
Chcesz drogie auto, bo uważasz że wydając wiecej masz pewność "dobrego zakupu"? Spoko handlarz pogoni Ci kasztana drożej.
Samochód jest tyle wart.. ile jest ktoś w stanie za niego zapłacić

Takich przykładów mozna mnożyć duzo. Neistety rynek używanych auto w Polsce jest dziki.
(stan z dnia 05-03-2014
Każdy wchodzi na mobile.de itp, widzi jakie są przebiegi,jakie ceny aut, umie liczyć.. niby.. ale te 180tys km i okazja kusi - myślę ze to trochę jest wpisane w "Polskość".