renoraines napisał(a):
Smokin, nieźle działasz

.
dzięki
renoraines,
Kucharz napisał(a):
Ja ogarniam cytrynówkę, wychodzi mniej więcej 65% ale do picia idealna

robisz na domowym spirycie czy kupujesz? Ja robię ciut słabszą bo kobiety nie chcą pić
używam tego przepisu i Tobie też polecam. Generalnie najwazniejszą rzeczą jest dobry spir

dobrze wyrektyfikowany domowy "usadzacz" jest najlepszy (nie dymi czacha na drugi dzień).
Kod:
Składniki:
20 szt. cytryn,
cukier w ilości 2/3 (bardziej kwaśna) - 3/4 (bardziej słodka) tego co ważą cytryny,
1 litr niegazowanej wody mineralnej,
1 litr spirytusu.
Wykonanie:
Po umyciu cytryny obieramy bardzo cieniutko (staramy się, aby nie było tam białego miąższu ponieważ jest gorzki i psuje smak cytrynówki).
Obrane skórki z cytryn wrzucamy do słoika (mieszczą się do litrowego) i zalewamy spirytusem (wejdzie ok 0,5 l) tak, aby przykryć skórki - zakręcamy słoik.
Następnie cytryny dalej w miarę dokładnie obieramy z białego miąższu, kroimy w niezbyt grube plastry i wrzucamy do dużego słoja lub garnka, a następnie zasypujemy cukrem (tak jak na syrop) i odstawiamy na 4-5 dni.
po 4 - 5 dniach odlewamy syrop z cytryn (cytryny można wycisnąć przez gazę lub pieluchę tetrową);
Ze skórek zlewamy spirytus (przed dolaniem spirytusu do soku z cytryn dobrze jest rozcieńczyć wodą mineralną, aby się nie zważył). Następnie roztwór spirytusu wlewamy do syropu z cytryni mieszamy. Z drugiej półlitrówki spirytusu powoli dolewamy do cytrynówki ciągle mieszając aż osiągnie wymaganą moc. Z 1 litra spirytusu powinno wyjść ok 3 - 3,5 litra pięknego żółciutkiego nektaru, który nie ma sobie równych.
Po zlaniu świeżej cytrynówki do butelek odstawiamy w ciemne miejsce na co najmniej 2 tygodnie (im dłużej tym lepiej).
ZuchLCT napisał(a):
U mnie ojciec jak robił co roku z dorodnych winogron to ledwo skończyło pracować to już zaczynała się konsumpcja

ja próbuję dopiero po minimum pół roku

gwarantuję , że cały aktywny BMW Sport nie wylazłby z mojej piwniczki o własnych siłach

zajmuję się tym już 7 lat

na półeczce leżą jeszcze buteleczki z siedmioletnim ryżowcem albo siedmioletnie słoje ze sliwkami zalane spirolem

i z roku na rok stuffu przybywa
.Jacek. napisał(a):
Smokin, chętnie bym Cię tam odwiedził

zrobimy kiedyś spota

damianRC napisał(a):
Smokin,

Nie ma jak to domowe trunki.
a jak
no i temat nam ruszył
