BMW Sport

https://www.youtube.com/watch?v=S2w-gjQVujY


tak zaczynal

Połowa z tych których stać na takie BMW w młodym wieku była przez kogoś ustawiona Ale na to nie może liczyć każdy, trzeba sobie jakoś dawać rady.

ludzie komentujący na onecie to znikomy pusty procent naszego narodu A NIE CAŁY NARÓD. I wystawianie opinii całości czytając tylko to co pisze ten "pusty procent" to totalny infantylizm.

pytanie tylko w jakim czasie??? bo gdybym myślał tylko o tym to spoko bujałbym się już takim ale nie każdy oszczędności z 3-4 lat wyda na samochód.
Podam Ci mój przykład zarabiam więcej niż średnia krajowa (na warunki podkarpackie to i tak dochód nieczęsty).
Żona jest fizjoterapeutką i niestety po studiach i szeregu zaaaajebiscie drogich kursów zarabia najniższą , z jej działalnością jest problem bo w naszym durnym kraju NFZ kontraktuje nowe gabinety co trzy lata!!! a uzyskanie kontraktu to nie lada wyczyn w "smarowaniu" (uroki Polski) zabiegi prywatne zaś nie mają takiego wzięcia bo każdy chcę na "kase chorych". Teraz podlicz sobie rachunki, życie, utrzymanie dwóch aut, coś co się zawsze zyebie jak nie tu to tu....póki co cienko widzę to M3 za blisko 200 000 czy tam paska w tedeiku. Nazwiesz nas nierobami?

Volenti non fit iniuria - owszem! Ale niestety bardzo często daleko do M3

Nie, bo nie narzekasz.
Bo nie wypominasz ze on ma a Ty nie.

Zyjesz swoim zyciem, swoim tempem i jest ok.

internet idealnie pokazuje przekroj spoleczenstwa bo "gwarantuje anonimowosc" wiec ludzie czesto pisza co mysla.

Robienie czegoś, zapierdalanie po kilkanaście godzin, to żaden wyznacznik, można się urobić po łokcie, i nic z tego nie mieć.

Pytanie czy coś z tego jest? Bo jak jest nic lub niewiele to może trzeba zmienić branżę, zająć się czymś innym.

Ja to doskonale rozumiem, bo wiem jak jest ciężko z pracą. Mnie nigdy nie będzie stać na takie M3, a chociaż by kiedyś było mnie stać (naodkładam był taką kwotę jakimś cudem) to bym nie kupił bo nie było by mnie stać na częstą jazdę a po to jest samochód żeby nim jeździć i na pewno między czasie znalazły by się inne wydatki co by nigdy nie pozwoliło aż tyle "odłożyć".

Sam nie mam m3, a chciałbym. może nie m3 - coś podobnej klasy.
ale jestem ledwo po studiach, w pół roku się na nie zarobić nie da i nie jest to dla mnie nic dziwnego.
kiedyś sobie kupię auto za 150k pln czy więcej, robię dużo żeby tak było - kwestia czasu

tutaj już lepiej to ująłeś. Ja też tak robię.


wtedy na pewno trzeba to zrobić lub cierpliwie czekać na swój czas - nie wyczujesz.
Tyle, że nasze państwo niestety tego nie ułatwia a wręcz utrudnia. Weź pod uwagę np ta fizjoterapię...w każdym normalnym kraju możesz starać się o kontrakt w każdym czasie u nas możesz się wstrzelić raz na 3 lata i bez znajomego "cześka" w wojewódzkim oddziale NFZ zapomnij o kontrakcie. Polska Panie! nie żebym był malkontentem ale opisuję co widzę.

No łatwo nie jest, tego nie mówię.
Ogólnie trzeba być we właściwym czasie, we właściwym miejscu, trafić w pomysł, ale to jest właśnie ten 'łeb na karku' o którym pisał Hipek.
Jeden ma, inny nie, inny ma pecha, a inny ma farta, trafi dobrze i ładnie idzie. No tak już jest.



To prawda. Ale...
Takiego płemieła wybraliście, to takie macie
Jacy ludzie, taki rząd, jaki rząd, taki kraj.

Jak w każdej innej materii, pretensję można mieć tylko do siebie. Albo się takiego wybrało, albo nie poszło głosować, albo nawet jak się wybrało coś innego i tak 'większośc wybrała gorzej' to i tak pretensję można mieć do siebie.
Albo się do tego rękę przyłożyło, albo się mieszka z debilami, jeżeli to drugie, to zwyczajnie trzeba wyjechać, bo nie będzie lepiej.

Bobby dalej jestem zdania na temat nieudolności służb "porządkowych" (wlepianie dla studentów mandatów za spożywanie alkoholu przed akademikami to jak dla mnie błazenada). Ale np jak takie coś się dzieje


a oni go dalej nie potrafią złapać to tylko o jednym świadczy.

Fotoszop A wy łykacie jak młode pelikany

Żeby było jezscze śmieszniej to Twój gabinet musi być w budynku gdzie jest winda!!!! niepełnosprawny musi mieć jak wjechać (ok tak powinno być) ale budynek w którym się mieści NFZ jest poprzedzony wysokimi schodami bez windy!!! a przecież ten sam niepełnosprawny musi najpierw pojechać podbić zlecenie do NFZ
Burdel na kółkach....

Niestety.

Ale wszystko się jakoś kręci i kręcić będzie.

bo wbrew pozorom ten "durny i zawistny naród" na warunki takie jakie ma to i tak ma łeb na karku

Wytłumaczenie jest proste. Nie mogli podjąć interwencji gdyż bufetowała kazała pilnować tęczy

Ej dobra, ale tak wracajac do meritum tematu

Myslicie ze jak sie sprawa zakonczy? Niby znaja torzsamosc kolesia ale nic mu zrobic nie moga poki jawnie mu tego nie udowodnia ze to on w tym momencie prowadzil te auto.

Na razie policja mowi ze ogladaja nagrania z camer, ale bez kitu te kamery monitoringu sa 10-15m nad droga nagrywaja moooze hd i max 24 klatki na sekunde, tam nawet czasami ciezko bedzie kontury samochodu zobaczyc.

Dziwi mnie ze nie zrobia analizy dzwieku i glosu w samochodzie, obaj sie odzywali wiec mozna by zrobic analize dzwieku -fonii i znalezc winnego - ale o tym jakos nikt nie mowi, kazdy sie skupia na obrazie z kamery.. (WTF... nie chca sie przyznac ze system za 300 mln jest do bani? no... jest. sorry)

Wiec moim zdaniem skoncyz sie to 500 zlotowym mandatem dla wlasciciela pojazdu.
Jakie wasze zdanie?

Chyba ze Robert sie przyzna.

no ja właśnie wyjechałem bo ta średnia krajowa
"Dane roczne: 2013 rok
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw: 3 837 PLN
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw (bez wypłat nagród z zysku): 3 835 PLN
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej: 3 650 PLN"
to jakiś kiepski żart jest
Przy takich zarobkach można zapomnieć o jakimkolwiek M3, no chyba że do pracy chodzimy pieszo i żyjemy o chlebie i wodzie. Żyjąc normalnie, nie będąc dusigroszem to za 4000zł brutto kupno M3 E36 (jako chyba najtańszego dostępnego M3) już będzie wyczynem. Chyba że zamiast dobrze zjeść, wypić, ubrać się i zabawić wolimy mieć M3 z pustym bakiem

A zawiść w PL zawsze była, jest i będzie. Pytałem jednego Niemca z pracy: czy w DE jest tak że ludzie ze wsi czy małych miast nie lubią ludzi z berlina? Bo ja jestem z warszawy i na mnie często krzywo patrzą. A on (jest z wioski): nie! nie występuje takie zjawisko!
To jeżeli w PL miejsce zamieszkania, ba nawet miasto rodzinne jak moje(warszawa) komus przeszkadza to juz takie M3 E92 na pewno będzie
Następna sprawa: menadżer w pracy powiedział mi że mam fajne BMW (wtedy jeszcze E30 MT2) a czy któryś z Polaków ze mną pracujących tak powiedział? Nie. Jeden tylko podszedł i powiedział: wiesz co? mi to się w ogóle beemki nie podobają!

Jak w tym roku sprowadzałem ojcu samochód to mówił: wiesz co? weź kup coś starszego z małym przebiegiem i bez rdzy, bo jak kupisz jakieś młode auto to zaraz mi ktoś naśle skarbówkę! Ojciec prowadzi własną działalność i pomimo że mieszka w warszawie to i tak obawia się zawiści, która nie oszukujmy się jest częściej spotykana na wsi.

Jak temat poszedł w tą stronę to pozwoliłem sobie podłapać wątek



zgadza się! tu gdzie mieszkam w DE nie ma problemu ze spożywaniem alkoholu w miejschach publicznych! Wszyscy sobie piją i nawet nam (widać po tablicach i słychać po gadce) Polakom nikt nie zwraca uwagi!
Kto był w DE może widział: w niedziele i święta młodzi ludzie idą ciągnąc wózek (taki jak mają "złomiarze") w nich jest alkohol i sprzęt grający. Chodzą puszczając głośno muzykę i pijąć co im się podoba. Muzyka nikomu nie przeszkadza bo jest to środek dnia, a policja absolutnie nie robi problemów.
Dla moich polskich oczu jest to szok. Pozytywny

Wg mnie powinni skonfiskować auto za taką jazdę (wiem nie ten kraj), ale jak zabiorą prawo jazdy albo dadzą mandat to nic to nie zmieni.