esiue30 napisał(a):
teraz się tak zastanawiam czy prostowałem inaczej niz gazem??
i stwierdzam że zawsze prostuje gazem nigdy nie hamulcem nigdy nie sprzęgłem tylko zawsze gazem ewentualnie mniej pod koniec gazu
moim zdaniem to co piszesz to się wogule kupy nie trzyma .
Samochód z tylnim napedem wpada w poslizg tylnej osi własnie przez nadmierną prędkośc, w stosunku do warunków atmosferycznych , a dodanie gazu pogłębia ten poslizg.
Kiedyś na posczatku mojej przygody z bmw jechałem latem w nocy z pracy.
Była deszczowa pogoda . Stanołem na światłach na lewym pasie , z prawej miałem przedstawiciela grupyWAG . Jak tylko zapaliło sie zielone dałem czadu , pasat został z tyłu, wrzuciłem 2 i na pierwszym łuku w lewo żuciło mi dupą do tego stopnia ,ze wpadłem na przeciwległy pas jezdni

. Ja kontra , i znowu zarzucenie w prawo , druga kontra i znowu w lewo , za czwartym razem udało mi sie wyprowadzić z poslizgu, a we wstecznym lusterku zobaczyłem sznurek samochodów trzymajacych się za mna w bezpiecznej odległości

. Naszczęście nic nie jechało z przeciwka bo była by czołówka .
Potem jak sobie na spokojnie to przemyślałem to okazało sie ,ze byłem tak sparalizowany zaistniała sytuacja ze .... jak wbiłem gaz po wrzuceniu na 2 bieg tak mi noga została na wcisnietym pedale , naszczęście ręce nadrabiały za nogi

.
Teraz mam juz wiecej wprawy i zachowuję sie instynktownie, czyli ściągam nogę z gazu i kontruję ,co wcale nie dodaje mi brawury i do śliskiej nawierzchni mam duzy respect.