witam!
Auto posiadam od kilku tygodni. Odebrałem właśnie od mechanika. Naprawa polegała na regeneracji przekładni kierowniczej bo odczuwalne byly luzy. Okazało sie ze przekładni calkowicie sie nie dalo zregenerowac. Na dodatek mechanik twierdzi ze jeszcze nie wszystko zrobione tzn. nie zainicjowano ustawienia czujnika kąta skrętu. Mam przyjechac w przyszłym tygodniu.Teraz zapala mi sie co jakis czas kontrolka z kierownica. W tym momencie koło kierownicy przy prostym ustawieniu kół obrócone jest w prawo o jakies 70 stopni.
Zauwazyłem że podczas przekrecenia kluczyka do pozycji drugiej swiecą sie kontrolki jak na zdjeciu. Po uruchomieniu auta kontrolki gasną.

Nie będę komentował pracy tego zakładu i ludzi tam pracujących... masakra

W związku z tym mam pytania:
1. Czy rzeczywiście po demontażu przekładni należny inicjować czujnik kąta skrętu?
2. Czy w tej sytuacji mogę czuć sie bezpiecznie w czasie jazdy autem?
3. Nie bardzo wierze ze przekładnia była demontowana. Czy mogę to jakoś sprawdzić ?
4. Czy w kazdym zakładzie moge ustawic ten czujnik kąta skretu?
5. Koło kierownicy przy jezdzie na wprost mimo wszystko jest lekko skrecone w prawo. Co trzeba zrobić aby to ustawić ?
6. Czy kontrolki zapalaja sie prawidłowo ?
Prosze Was o pomoc bo nie ukrywam ze ta sytuacja mocno mnie zirytowała i musze uczynić dalsze kroki aby auto doprowadzić do wlasciwego stanu...
z góry dziekuje za pomoc