Dopiero nadrobiłem zaległości, niestety w weekend byłem odcięty od mediów i nie było mi dane oglądać tego wszystkiego "live"
Sołdra - Kostecki. Wielkie gratulacje dla Andrzeja!!! Pokazał kłapouchemu alfowi, że samymi dredami i cwaniactwem walk się nie wygrywa. Samozwańczy mistrz świata...
Proksa - Sulęcki. Dla mnie również rewelacja!!!
Kovalev - Hopkins. Bezdyskusyjne zwycięstwo Krushera! Rewelacyjny pokaz boksu z jego strony, faktycznie widać tą jego siłę. Dopóki nokautował takich jak Agnew czy Sillakh patrzyłem na to jego "kopyto" przez palce ale jak po jego ciosach "zatańczył" Bernard to czas uznać rosjanina jako faktycznego dominatora tej Wagi. Bhop jak na 50latka również pokazał się z niezłej strony, nie dał się znokautować, walczył do samego końca ale niestety dostał konkretne lanie. Chyba czas juz na zasłużoną emeryturę...
Adamek - Szpilka.
Jestem ogromnie rozczarowany postawą Tomka. Forma jeszcze gorsza niż w walce Vyacheslavem...Zero szybkości, brak boksowania kombinacjami nawet kiedy oponent był zamkniety w linach...a co najgorsze to jego mobilność i praca nóg niczym u kaczki...człapał po ringu jak stary zmęczony życiem kaczor

6 runda 2:00 Tomek zadaje cios tułów idzie do przodu nogi zostają...tomek leży. Aczkolwiek punktowanie 92-98 to jakiś absurd...i wileka krzywda dla Górala. W moim odczuciu punktacja Salety przy całej jego niechęci do Adamka była najbardziej obiektywna (95-97) A ostatnia runda mogła iść w obie strony... a nawet bardziej do Tomka. Mielibyśby DRAW

Tak czy inaczej regres jest widoczny a oszczędzanie na treningu i sparingpartnerach też mu na dobre nie wyszło.
Czy szpila poczynił jakieś postępy? Na tle takiego Adamka ciężko powiedzieć, na pewno ciut mądrzej boksował. Ale ktoś taki jak By By czy Głazkov może byc dla niego w dalszym ciągu poprzeczką nie do przeskoczenia... Bo dla mnie to nie szpila był lepszy tylko adamek w tragicznej dyspozycji...
