BMW Sport

IWANMAN, dokładnie, tak jak piszesz, powyżej 250 natomiast - 15W mineralny, a powyżej 500 000 przekładniowy 85W.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z przedmówcą (VIKING). 15W(cokolwiek) to można sobie lać do auta co ma już 500K przebiegu. Do silników z małymi przebiegami wlewanie mineralnego to pomyłka.

Żeby nie produkować się nadaremnie, podeprę się faktami:
http://www.mototechnika.republika.pl/pliki/oleje.html
http://auto.gazeta.pl/auto/1,48297,1110377.html
A dla fanatyków szczegółów technicznych:
http://www.zss.pl/~moto/www_prace_dyplo ... _oleje.htm

A co ma do rzeczy przebieg? Olej 15W40 ma po prostu wyższą temperaturę zamarzania oraz ma bazę całkowicie naturalną (z rafinacji ropy naftowej). Co ma tu przebieg silnika do rzeczy?

Klasę SAE dopasowuje się do klimatu (temperatura). Oświeć mnie, jeśli czegoś nie wiem.

ULLISSES kolega Viking nic nie pisał żeby go lać do silnika:)

przy tak małym przebiegu wlewanie czegoś innego niz syntetyk to głupota

Dlaczego? Co złego się stanie silnikowi po wlaniu półsyntetyka? Wiesz co oznacza klasa SAE? To, w jakich warunkach temperaturowych olej sprawuje się najlepiej.

Więc kolega może sobie zalać mineralny lub syntetyczny, w zależności od tego w jakiej temp. sie porusza.

Co innego wlać syntetyka do starego silnika...

Ale mineralny można wlać do nowego silnika, ale nie ZALECA SIĘ, bo nie jest to dobry olej, co nie oznacza, że silnik się uszkodzi przez niego.

Z mineralny jest gęsty tylko jak jest zimny (w mrozach), jak się rozgrzeje lub jest lato, jest dobry.

To czy olej jest dobry wynika zresztą nie z klasy SAE, czyli lepkości bazy olejowej, lecz z ilości i jakości dodatków uszlachetniających.

niby nic ale wlanie syntetyka jest po prostu lepszą opcją lepiej zachowuje sie w niskich temp.

Owszem, dlatego osobiście na ostre mrozy nie polecam mineralnego, ale półsyntetyk wystarcza, bo zwykle nadaje się do około -30*C. Na lato może być mineralny, nic się nie stanie.

no tak ale w omawianym przypadku silnik z mały przebiegiem nie tak stary bo 97 rok i pracujacy pod dużym obciążeniem chyba najwłaściwszy byłby 10W60...zespuś silnik można wlewając pełen syntetyk do silnika w którym lany był mineralny gdyż nastąpi wypłukanie osadu i rozszczelnienie silnika...

tyle ze mineral tworzy wiecej syfu zdejmij pokrywe zaworów w silniku ktory jezdzi długo na mineralu popatrz ile jest syfu na syntetyku tego niema

A wiesz co to jest TBN? Napiszę Ci, bo chyba nie wiesz. Jest to współczynnik zasadowy odpowiedzialny za dodatki uszlachetniające myjąco-dyspergujące odpowiedzialne za niedupuszczenie do powstania nagarów i laków.

Porównaj sobie te współczynniki w mineralnych i syntetycznych olejach. Są bardzo podobne.

Wiesz skąd się bierze syf w silnikach eksploatowanych na mineralnych? Bo zwykle ktoś wlewa mineralny chcąc oszczędzić, często prócz tego że wleje tani mineralny, to przedłuża sobie np. 2x termin wymiany, wymienia olej co 20 000 albo 30 000 km. I wtedy tworzy się syf, bo olej przestaje już "po sobie sprzątać" jak jest stary.

A mit, że mineralny brudzi silnik wziął się z lat 70' i wcześniej, gdy to Selektole mineralne nie posiadały właściwości myjących, lub były one bardzo niskie.

dziękuje wszystkim którzy starali sie mi pomóc...wychodzi na to że full syntetic

nie znam sie w sumie ale czytając to co napisałeś ma to sens....

dobra decyzja

Popieram w 100% decyzje cedro23,

z tym że rozgrzany ma też traci swoje własciwości smarujące bardziej niż syntetyk

ps. mówiąc że wlewanie minerala szkodzi nie miałem na mtśli że wlejesz i odrazu można silnik wywalić a to że ogólnie mu ta na dobre nie wyjdzie, oczywiście możliwe że do tego czasu silnik i tak padnie z przyczyn nie związanych z olejem, ale powtarzam poco psuć samarowanie na zimnym silniku? Widziałeś kiedyś jak wygląda mineralny przy 0 stopni ? to że przy -20 zamarza nie znaczy że przy -10 sie do czego kolwiek nadaje


oweszen ta wartośc jest ważna ale nie można powiedziec że pierwsza ma mniejsze znaczenie, do normalnego użytkowania 40 spokojnie wystarcza, co innego gdy ktoś myśli o wycznynowym użytkowaniu Owszem dobry by był 0w60 ale takiego jeszcze nie widziłem nigdzi ew sprzedazy stwierdzenie że do BMW nalepszy jest 10W60 jest troszke niewłaściwe gdyż inaczej sie ma sprawa dgy ktoś ma M10 - M20 a inaczej gdy M54 - N53

przy stosowaniu syntetyka faktycznie niewiele przy mineralu już ma.

Ostatnio poruszalem temat oleju do 2.8 z tymze ja mam ten silnik w budzie 5tki...ja wybralem 5W40 Castrola, nie tyle co wybralem co on juz byl zalany tym olejem...tak wiec cedro23bardzo dobry wybor olej syntetyczny

dzięki chłopaki za porady:)

wiekszych glupot nie slyszalem , zeby polsyntetyk niszczyl silnik hahaha

wracajac do autora postu, z takim przebiegiem mozesz smialo zalac pelen syntetyk

Prześledź temat od początku, to może zauważysz, że to była ironia z mojej strony, na wypowiedź innego użytkownika, która brzmi mniej więcej "wlewając półsyntetyk do silnika BMW o niskim przebiegu, niszczy się go". Bo moje zdanie na ten temat jest takie, że nie da się zniszczyć silnika olejem silnikowym. Obojętnie czy będzie to syntetyk czy minerał, nie zniszczy się silnika BMW. Chyba, że będzie mróz -30*C, wtedy olej mineralny jest niezalecany.


1. Poziom oleju w silniku
2. Częstotliwość wymian
3. Jakość oleju