Jeśli zrobili drugą parę drzwi, to uwierz mi że jest tam miejsce na nogi. W przeciwnym wypadku byłaby tylko wersja coupe 2+2, jak to ma miejsce z innymi samochodami.
Zatem nadal będę się upierał, że taki hatchback ma sens, bo BMW ani nie jest pierwsze z takim patentem, ani seria 1 nie jest najmniejsza w tym segmencie.
Oczywiście, jeśli ktoś ma 190cm wzrostu lub musi podróżować jak księżniczka, to może narzekać. 90% klientów będzie jednak zadowolonych, bo jeśli ktoś kupuje hatchbacka, to nie po to, aby codziennie pokonywać po 100km z całą rodziną załadowaną do środka.
Tak się składa, że mam hatchbacka pod domem (Fiat Uno '98 5D) i pomimo, że jest krótsze od mojego E30 o cały kufer, to jednak da się nim jechać wygodnie w 4 osoby. W przypadku drobnych osób (kobiet, dzieci) 3 osoby na tylnej kanapie to tez nie jest problem.
Zauważ, że nawet w przypadku serii 5 czy 7 (ogólnie dużych samochodów), to przeważnie i tak jedzie w nim jedna lub dwie osoby. Pełny stan to się ma na wyjazdy wakacyjne i do rodziny. A skoro tak, to po co kupować coś większego? Aby skorzystać z tego kilka/kilkanaście razy w roku? Można, ale tylko jeśli cie na to stać.
stones1:
Ostatecznie mam dla Ciebie propozycję. Wybierz się do salonu BMW. Wsiądź do serii 1 do przodu i ustaw fotel.. Ale nie tak jak to robią wieśniaki, czyli maks to tylu na szynach i jeszcze oparcie w dół do tego stopnia, że połowa pleców nie dotyka oparcia, a ręce ledwo sięgają górnej krawędzi kierownicy. Ustaw tak, jak się powinno prawidłowo ustawiać. Następnie usiądź z tyłu. Jak będzie Ci ciasno, to możesz z czystym sumieniem powiedzieć szefowi salonu, że seria 1 jest bez sensu i nie powinni tego sprzedawać.
