Posiadam E46, 318d jeszcze wersji na pompie rotacyjnej, przebieg 320 tys.km. Od pewnego czasu miałem problem z niedogrzewaniem się silnika, czyli po przejechaniu nawet 10-15 km maksymalna temp. silnika oscylowała w okolicach 70"C, czasami wskakiwało blisko 90'C, ale po pewnym czasie temperatura opadała..podjąłem decyzję, żeby wymienić termostat (w tym modelu nie ma egr, jest tylko główny) + płyn w chłodnicy. Zakupiłem kompletnego Behra + Dynagel, spuściłem cały stary płyn do końca, podmieniłem termostat, wlałem płyn. Następnie odpowietrzyłem układ chłodzenia, z odpowietrzników wyszedł płyn + jest przelew w zbiorniczku, więc chyba jest okej? Poziom trzyma idealnie. Po wymianie, po przejechaniu 3-4 km temperatura odrazu wskoczyła idealnie na godzinę 12 tą z czego oczywiście się ucieszyłem. Po pokonaniu 15-20 km wszystko było okej, kolejnego dnia miałem dłuższa trasę i ponownie odpalam zimne auto i po przejechaniu 3-4 km temperatura wskakuje jak należy, auto szybko się grzeje... ale wracając do domu z dłuższej trasy, stojąc trochę w korku i dalej przyśpieszając dynamicznie, poczułem, że samochód osłabł. Patrzę na wskaźnik temperatury a ta rośnie w stronę czerwonego pola....no to szybko ogrzewanie na maksa i szybko spadła znowu na 90'C. Wentylator działa, chłodnica na oko wygląda dobrze, wycieków nie zauważyłem żadnych. Podejrzewam, że może ten "nowy" termostat jest wadliwy... czy macie jakiś pomysł co jeszcze sprawdzić? Jest przy tym trochę roboty i nie chciałbym jej robić na marne + kupno kolejnego nowego termostatu.
_________________ Moja obecna BMW 318d
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?p=408287#408287
A to moja poprzednie e34 http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t=6721
|