Witam, zwracam się do znawców tematu o pomoc czy też radę, mianowicie mam pewną zagwozdkę, w styczniu wymieniałem koło pasowe ponieważ silnik zaczął chodzić jak w ursusie i były spore wibracje na budzie, autko miało ok 230tyś przelatane i oryginalne koło więc miało prawo już się rozlecieć, zakupiłem koło firmy NO NAME made in gdzieś tam, pierwsze chwile z nowym kołem przyniosły pozytywny skutek silnik zaczął pracować ciszej i wibracje zredukowały się do minimum, po miesiącu silnik znów stopniowo zaczął głośno chodzić i wibracje zaczęły narastać dziś na postoju trzymając bieg D na hamulcu (automat) jest tragicznie buda wibruje wycieraczki tańczą i hałas jak na poprzednim starym kole, robiąc oględziny z kanału zauważyłem pyłki metalu przy kole pasowym co podobno oznacza pękanie ów koła, dziś zamówiłem drugie koło tym razem pewniak corteca, pytanie przy przed założeniem nowego koła trzeba je czymś posmarować na łączeniu z blokiem silnika? czy trzeba zwrócić szczególną uwagę na siłę dokręcenia śruby?
_________________
Przejdź na ciemną stronę
|