Panowie.. .gdyby mial fele krzywe to przy wywarzaniu kol by to wyszlo... zazwyczaj ci co wymieniaja mowia ze lipa z kolem... (wiadome co dalej - trzeba kupic nowe, a najlepiej u nich

)...
a ja pamietam w opelku tak mialem... 90-100 i pozniej od 150 do 160 drgania... okazalo sie ze drgania pochodzily z piasty... po wymianie przegubu (bo to przod naped) i lozysk w piastach... usterka ustala... calkowicie zlikwidowalem po wymianie cienkich juz i zwichrowanych tarcz... dodam ze wystarczy dobrze rozgrzac tarcze i zachlapac zimna woda i (w najgorszym przypadku) pajaczek gotowy - tarcza do wymiany...
domyslam sie tez ze kolega nie zaluje buni
kiedy kilka razy agresywniej pojezdzilem moja bunia... tez wystapily drgania, ale tylko przy hamowaniu (klocki mialem "samko" - juz wiem ze nie rewelka, ale znosne, mialem kiedys "ferodo" i sa ok - nie wiele drozsze, a lepsze zdecydowanie)... lecz po jakims czasie delikatniejszej jazdy drgania ustaly
wiec jesli po wymianie wszystkich innych zbyt duzych luzow, sprawdzeniu felg i opon (czyli poprawnym wywazeniu, gdzie wywazajacy pokazuje czy fela jest prosta, czy nie) usterka nie ustala... Polecam sprawdzic tarcze... a jesli padniete, to nie oszczedzac na dobrych tarczach (kupic nawet dobra uzywke) i klockach... aaa i nieco delikatniej jezdzic

... lub zakupic zestaw sportowy

...
reasumujac.. .mi sie wydaje, ze skoro drgania masz nadal, to tarcze padly, przez co pozniej tez mogly sie posypac piasty... oby nie piasty, bo piasta z lozyskiem to 300pln za dobra sztuke
mam nadzieje ze pomoglem
