Witam wypowiem się w tym temacie... poprzedni samochód to był nissan 200sx... jak to szczęśliwie bywa w tym aucie często padają panewki... i mnie się tak zdarzyło... Zrobiłem kompletny remont wszystko w silniku zostało wymienione na nowe... samochód był u mechanika a ja już zastanawiałem się jak go dotrzeć... czytałem dużo na ten temat... zostały mi dwie opcje...:
1. dotrzeć go na spokojnie jezdząc tak do 3 tyś obr. bez wkręcania turbiny.. Pojeździć tak 500km zlać olej wypłukać miskę... wymienić filtr... jeździć kolejne 500km tylko tak do 4000 - 4200 tyś obr. z lekkim wkręcaniem na turbo... Żeby silnik poczuł sprężanie... wymienić olej filtr, wyczyścić miskę oraz dokręcić głowicę... i ostatnie 500km w taki sposób jak docelowo miał być używany... czyli ok 5000 - 7200 tyś obr. (drift) 500km i zlać olej, wypłukać miskę, przejrzeć wałki, zobaczyć korby i wał dokręcić głowicę... po czym silnik miałbyć dotarty... i miał pięknie jeździć... możliwe ale wpadłem na coś innego... poszukałem o docieraniu na "ostro" i faktycznie miało to sens bałem się tego robić... ale stwierdziłem, że wszystko jest na gwarancji czyli jak szlag trafi silnik to ew. reklamacja pójdzie w ruch
2. Docieranie na ostro. Najlepszym miejscem do tego zadania jest tor jesteś Częstochowy więc możesz spokojnie wybrać się na wyrazów:D Ja przy dotarciu swojego nie byłem na wyrazowie... ale docierałem go w nocy ok. 3 nad ranem jeżdząc po drogach gdzie był mały ruch.. i można bez problemu deptać hamować itd. Najważniejsze w tej metodzie jest to że najważniejsze dla silnika jest ok. 200 pierwszych kilometrów.
teoria:
zalewasz silnik olejem mineralnym (dlaczego? olej półsyntetyczny jest taki śliski że pierścienie nie dotrą się dokładnie w przeciągu tego procesu... a olej mineralny powoduje większe tarcie i szybciej pierścienie się ułożą a do tego tłoki, pierścienie i przestrzeń między pierścieniami zostaną oczyszczone z sadzy nagaru itd.)wpięty drugi bieg zaczynasz od 20km/h i na 30 - 60% przepustnicy przeganiasz silnik używasz już nie tylko 2 ale także 3-ci i 4-ty bieg. Ważne jest to żeby starać się nie używać hamulca, a hamować silnikiem... pierścienie musza poczuć obciążenie w dwie strony. przejeżdzasz w ten sposób ok 30km. teraz zaczynasz też od 20km/h dwójka przy czym przepustnica otwarta na 50 - 80% i przez kolejne biegi robisz tak samo jak wyżej staraj się nie używać hamulca tylko hamować silnikiem... robisz tak kolejne 30km. dobra teraz trzecia seria. identycznie zaczynasz od 2-ki tylko jedziesz w przedziale 60 - 90% przepustnicy... czyli prawie pełną parą... z tą różnicą że nie robisz mniej więcej 30km tylko ok 10km.. dajesz silnikowi troszkę odpocząć... na wolnych ale tylko chwilę... może z 2 minutki i jeździsz do mniej więcej 200km naprzemiennie stosując powyższe metody w różnych konfiguracjach.. Wymieniasz to co trzeba dokręcasz głowę i jeździsz... a do tego cieszysz się lepszym "nowym" silnikiem
FAKTY:
przed remontem:
- Nissan 200sx model s13 rok 1989 silnik CA18DET 1,8 turbo benzyna doładowanie 0,65 bara... moc fabryczna 169KM moment obrotowy 224Nm
po remoncie:
- Nissan 200sx model s13 rok 1989 silnik CA18DET 1,8 turbo benzyna doładowanie 0,65 bara... moc 180KM moment obrotowy 240Nm
- Nissan 200sx model s13 rok 1989 silnik CA18DET 1,8 turbo benzyna doładowanie
1,0 bara bez kutego silnika moc 231KM moment obr 297Nm
Reszta należy do Ciebie... Kolejny silnik jaki będzie miał remont (oby nie) docieram w ten sam sposób

już na starcie jest niezły przyrost mocy i momentu. I na prawdę jak miałbym użyć dotarcia tak jak mechanik mi mówił to chyba bym się zapłakał... z tego co słyszałem po takim dotarciu wychodzą "same muły".