Cytuj:
Czytaliscie ten artykuł...
Przeczytałem i uważam, że autor artykułu bardzo rzetelnie przedstawił całą problematykę związaną z Naszymi oczekiwaniami. Tak samo uważam, że problem nie tkwi w polskiej drużynie, czy też może w fakcie, że Podolski gra pod innymi barwami narodowymi (niemieckimi) będąc nadal Polakiem, ale w tym, że My nie potrafimy się pogodzić z takim zjawiskiem.....dość powszechnym zresztą i nie tylko w Naszej sytuacji. Nie jesteśmy wobec tego indywidualistami a usilnie próbujemy nimi być w swym oburzeniu.
Dużo osób wini Łukasza za zaistniałą sytuację a on robi poprostu swoje....jest piłkarzem i w jego gestii jest granie i strzelanie bramek.....proste. Gdybyśmy mieli piłkarza w swej drużynie pochodzenia załóżmy angielskiego i w pojedynku meczowym z anglią miałby on okazję strzelić dwie bramki, to uważacie że nie strzeli ? Pewnie że strzeli, bo jest na boisku piłkarzem i gra pod naszymi barwami......gdyby tego nie zrobił, to schanbiłby własny piłkarski honor. Kibice natomiast (polscy oczywiście) z chęcią dopadliby go w ciemnej bramie.
Dlatego dla mnie osoby, które nie umieją pogodzić się z tym faktem, że Podolski w pojedynku z Nami strzelił dwie bramki dla niemieckiej drużyny, to zabłąkani i zawistni aroganci.
Ja jestem dumny z tego, że to Polak jest strzelcem tych dwóch bramek, że to Polak zajął pierwsze miejsce w ogólnej klasyfikacji formuły, że to Polak wygrał taki i owaki turniej. Nieważne jest pod jakim sztandarem, flagą, barwami klubu i reprezentując jaki kraj lub narodowość. Cieszę się z sukcesu każdego rodaka w tym, co udało mu się w życiu osiągnąć, a w Polsce taką osobę jak Podolski, za to czego dokonał, próbuje się oczernić, oskarżyć, obrzucić błotem i pozbawić tego, co jest jego prywatną i osobistą dumą......obywatelstwa polskiego.
To właśnie świadczy o Naszym zacietrzewieniu, prostactwie, szukaniu winnych i oskarżaniu w każdej możliwej sytuacji.
To, co jest niestety przykre, to fakt, że tak uzdolnionych sportowców, posiadających ogromną pasję w tym co robią, tracimy na każdym kroku. Co wyróżnia niemiecki klub sportowy od polskiego, że tam potrafią okiełznać talent zawodnika i wycisnąć z niego wszystko co najlepsze a u Nas nie ?
Od Podolskiego proponowałbym się odczepić, bo na koleje swojego życia nie miał zbytniego wpływu i nie jego winą jest to, że musiał dostosować swoje życie w obcym kraju. Osiągnął własny życiowy sukces i chwała mu za to, że mu się udało.
Proponuję poszukać, poszperać i zastanowić się nad tym ilu wybitnych i uzdolnionych Polaków opuściło terytorium Polski w rozwijaniu swojego talentu, pielęgnacji pasji i tworzeniu własnej kariery zawodowej.
Talentów u Nas pod dostatkiem.....wystarczy je tylko dostrzec, wyszkolić dając odpowiednie WARUNKI i pielęgnować, a przede wszystkim nie dopuścić aby mieli korzystniejsze oferty.
Co do Naszej reprezentacji nie mam zastrzeżeń.....robią to, czego Leo ich wyszkolił, ale cała ta otoczka wokół tych mistrzostw w "polskiej edycji" wogóle mi się nie podoba. I tak jest od momentu kiedy to graliśmy w finale igrzysk olimpijskich w Barcelonie w 1992r. Przegraliśmy wówczas, bo nagle dotarło do wszystkich że to już finał i stworzyła się presja psychologiczna......pomimo przegranej był to najpiękniejszy mecz jaki pamiętam z pośród ostatnich. Kolejne przyprawiały mnie już tylko o mdłości. Leo coś zmienił, nie tylko technikę i ofensywną grę, ale potrafi dotrzeć do samych piłkarzy. My jednak w tym co robimy, czyli sposób w jaki angażujemy się do każdego rozgrywanego spotkania psujemy całość.
O treningach Małysza nie mówiło się dużo, o Kubicy również.....to samo Podolski i to wystarczyło, aby nagle jak z nikąd mogli zabłysnąć na podium.
Na temat Naszej reperezentacji kracze się i kracze.....gdy już brakuje pomysłów na kra kra, to porusza się aspekty historyczne......wstyd słuchać tego. Jak długo jeszcze będziemy przytaczać dzieje z historii dla zapowiedzenia pojedynku z Niemcami ?
Dla mnie to nie jest pojedynek meczowy, lecz długowieczna walka, która jak widać, nie prędko się zakończy i zawsze będzie podstawą Naszej przegranej.
Zresztą nie jest to jedyna dziedzina, gdzie dla celów wyższych zawsze będą wyciągane brudy z przeszłości.
Takim jesteśmy narodem.