KotSylwester napisał(a):
Popłynąłęś. Jak to ktoś mówi, trzeba być człowiekiem renesansu, rozwiniętym w każdej gałęzi gospodarki żeby żyć w ten sposób. Przyrównujesz zakup samochodu do niewiadomo jak niesamowitego aspektu życia. To nie wiedza to komplikowanie sobie życia.
Im więcej wiem tym mniej wiem - ta zasada funkcjonuje idealnie przy zakupie aut. Posiadanie wiedzy i świadomość jak używane auto mogło wyglądać przed Twoim zakupem, skłania ludzi do zakupu nowego. Właśnie ta wiedza. Nie wiedza kieruje ludźmi często w zakupach używanego, niewiedza albo ignorancja.
Idziesz kupić dywan. Studiujesz sposób ich wytwarzania? co lepsze ? Syntetyk czy prawdziwy? Co mniej uczula, co daje cieplo? Co będzie łatwo się brudzić a co nie? Często dywan ma Ci się podobać lub nie i spełniać JEDEN lub dwa w/w warunki.
Idąc dalej, z czego masz instalację wodną w domu, bo miedź to a plastik tamto... a kran z jaką głowicą ceramiczną? A czym lakierowany parkiet? A jak przygotowany? A czy sprawdziłeś jak sechł i ile czasu? A na co kładziony? jaka wylewka? A czy jak kupowałeś mieszkanie patrzyłeś na materiał domu, stropów? Sprawdziłeś wymiary garażu? Jakie masz okna, jakie okucia?
Właśnie, pewnie na większość z tych rzeczy nie zwróciłeś uwagi, a przy samochodzie mówisz o wiedzy i drzewie...
P.S. Czytając forum doradziłbys mi e39 530d?
Tak Radku. Dokładnie tak.
To jest to co napisałeś.
Kupując coś - interesuję się tym, aby właśnie być człowiekiem wszechstronnym i mieć jakąkolwiek wiedzę na każdej materii.
Czy to dywan czy lodówka, czy pralka czy samochód warto wiedzieć jak jest zrobione, z czego wykonane i dlaczego tyle kosztuje a nie mniej lub więcej.
Inaczej, możesz kupić dywan na który będziesz uczulony, bądź będziesz mieć brudną wodę.
Trzeba wiedzieć jak wpływa instalacja wodna którą chcesz zainstalować na wodę która jest podciągnięta do Twojego domu. Różne pierwiastki różnie się z innymi łączą i bardzo może być istotne z czego jest zrobiona.
Idziesz kupić buty - przymierzasz je, pytasz o materiał. To samo auto. Auto jest pod tym względem jak but.
Podczas jego zakupu potrzebna jest wiedza, zarówno w przypadku nowego jak i używanego.
Używane auto przeciwnie - kupuje się mając pełną świadomość tego co mogło być w nim robione, jak mogło być używane a wiesz te rzeczy dzięki posiadanej wiedzy.
Inaczej posiada się padlinę. Podobnie jak niewygodne buty.
Trzeba wiedzieć co się robi, nie zależnie od tego gdzie się jest.
To jest jedna z cech która świadczy o naczej inteligencji - badanie otaczającego nas świata i zachodzącychw nim procesów.
Poza tym, nie doczytałeś:
Cytuj:
Użyłem słowa 'wiedza' ogólnie. Owe słowo sprowadza się w tym znaczeniu do umiejętności poradzenia sobie w sytuacji. Albo wiedza własna, albo znajomy mechanik, albo inna możliwość prowadząca nas do zakupu dobrego auta używanego.
Aby poznać wszystkie skutki doboru instalacji wodnej, nie posiadając szczegółowej wiedzy ożesz zwrócić się do znajomego który się na tym zna, inaczej, możesz zostać zrobionym w balona lub mieć śmierdzącą wodę.
Ze zdobywaniem wiedzy idzie w parze brak wiedzy. Im więcej wiemy, tym więcej mamy pytań.
Naturalny wniosek może być taki - im mniej pytam tym mniej pytań mamy bez odpowiedzi.... ale to jest doskonały przykład dla ciemnogrodu i powrotu na owe drzewo.
Jest bez sesnu aczkolwiek brzmi dobrze. Podobnie jak wspominane przeze mnie porównania.
Wszystko się sprowadza do wiedzy na dany temat.
P.S.
530d przed czy po FL?