BMW Sport

.....jak wyżej

u mnie budynek postawiny w stanie surowym "otwartym"

kier. bud. był raz na samym poczatku.

Znajomi mieli tez podobne sytuacje. Podchodzą do sprawy max olewająco

Za co się płacie takiemu człowkowi......czy tylko za uzupełnianie dziennika budowy...?

Mało tego......jak do niego dzwonie to do końca nie wie z kim rozmawia

tragedia.....

Funkcja kierownika budowy polega najogólniej mówiąc na nadzorowaniu, kierowaniu robotami budowlanymi. Odpowiada za prowadzenie dziennika budowy i bierze odpowiedzialność za nieprawidłowości.



Niestety tak przeważnie podchodzą kierownicy budowy do klientów, nie wszyscy, ale większość. Pracuję w Nadzorze budowlanym, to często się z nimi spotykam, z ich niekompetencją również...

Prawda jest taka, że kierownik to najczęściej starsza osoba, która zdobyła uprawnienia za poprzedniego ustroju, gdzie wystarczyło ukończenie policealnego 2-letniego studium aby zdobyć uprawnienia kierownika. Teraz trzeba skończyć studia, odbębnić staż, a potem zdać egzamin, który niemało kosztuje. jakby łatwiej było je zdobyć to młodsi, kompetentni, starający się lub bardziej obrotni wyparli by tych "olewaczy"

u mnie kierownik budowy się nie pokazywał aż do momentu zbrojenia stropu, po czym wkurzył mnie niemiłosiernie próbując mi pokazać, że wie lepiej niż murarz z 30-letnim doświadczeniem

podzwoniłem po kilku kierownikach budowy, inspektorach nadzoru i okazało się, że kierownik się nie zna, po tym jak narazie go nie widziałem, a już mieszkam

a wiesz ile to kosztuje Przed zamieszkaniem trzeba zgłosić dom do użytku. Niestety takie prawo w Polsce, że za wybudowany dom za własne pieniądze i zamieszkanie w nim można zapłacić karę

Kierownik jest potrzebny do odbioru budynku. powinien pozałatwiać papiery, wypełnić dziennik budowy i napisać oświadczenie o zakończeniu.

wiem wiem Sylwku, wsio haraszo

...nie do końca; mam nacodzień do czynienia z kier.budowy - mimo, ze są to osoby z poprz. pokolenia, to ukonczyli pełne studia, mają sporą wiedzę i doświadczenie; jednoczesnie pracuję też z młodymi - trudno tu jeszcze mówic o "kompetencjach", bo te przyjdą jak teoria zostanie poparta praktyką, często natomiast jest tzw. przerost formy nad treścią - przychodzi chłopak, który pierwszy raz w życiu zapedził się na plac budowy, ale wydaje mu się, że jako świeżutki absolwent wszystkie rozumy pozjadał.

na pewno są też tacy, o jakich piszesz, ale trochę za bardzo uogólniasz

a ile lat mozna mieszkac bez odbioru budynku?

10?
20?

pozwol. na budowe masz na 10lat więc w tym czasie powinienes zgłosić; o ile się orientuję - przy domkach jednorodzinnych, jeżeli nie masz tego wyraźnie wpisanego w pozwoleniu - wystarczy ci twoje zgłoszenie do nadzoru i brak zastrzeżeń z ich strony /nie musi dostac decyzji odbiorowej/

można mieszkać i 100 lat jeśli nikt się nie przyczepi Ale lepiej odebrać zaraz po zakończeniu, bo wtedy można wystąpić do energetyków o zmianę taryfy na tańszą, nie budowlaną (która ostatnio podrożała). Do kredytu też potrzebna jeśli ktoś chce wziąć. I jeszcze jedno i pewnie najważniejsze, że po 20 latach ciężko będzie odszukać dziennik budowy, kierownika i pozałatwiać wszystko. Znam już kilka takich przypadków, że ludzie od razu tego nie załatwili, teraz kierownik już nie żyje, lub nie wiadomo gdzie mieszka, dziennik zaginął itp.



tak, uogólniam Są kierownicy, którzy naprawdę znają się na swojej pracy, interesują się swoimi budowami i mają duże doświadczenie Ale są i tacy, którzy jakoś tam skończyli te technikum 30 lat temu, do inwestora przyjeżdżają tylko po pieniądze po zakończeniu, nie wspominając o błędach ort. w dzienniku

pewnie się zdażają; ja mam do czynienia z mieszkaniówką wielorodzinną, więc u mnie inaczej to wygląda, ale pewnie przy zlec. indywidualnych często mozna trafić na takie "perełki", o jakich piszesz

wg nowych przepisów, które obowiązują od bodajże 22 sierpnia br. roku pozwolenie na budowę jest ważne 3 lata, wcześniej było dwa lata. I przerwa w budowie nie może być dłuższa niż 3 lata, wcześniej 2 lata. A budować można w nieskończoność, al;e trzeba pilnować tych przerw.



wielorodzinne, zakłady przemysłowe, duże sklepy to inna bajka. Tam muszą być osoby kompetentne, z którymi aż chce się współpracować

no chyba właśnie nie do końca
o 2-letniej przerwie /a teraz jak mówisz - 3-letniej/ wiedziałam, ale o tym wygaśnięciu pozwol. powiedziała mi własnie osoba mgr inż uprawniobna /od kilku lat/ - po Twoim poście zrobiłam ... "zapytanie" WTF, i się dowiedziałam, że "kiedys tak było"..

a z mieszkaniem bez zgłoszenia ... wszystko ok, póki nie trafi się życzliwy sąsiad