Pomału. Jesli Robert albo jego wspólnicy powiedzieli Ci ze auto jest bezwypadkowe, to są bandą oszustów i należy ich potępić. Sam prowadząc firmę sprzedającą samochody nienawidze takich ludzi, nie sprowadzam uszkodzonych samochodów, nie rzeżbię z gówna, nie zmniejszam zaufania do branzy.
Jeśli jednak dostałeś info o uszkodzeniach przez telefon, to lepiej ścichnij. Niestety czasy są takie, że ludzie wolą kupowac złudzenia, każdy chce bezwypadka, malinkę, igłę, auto po dziadku, 3 tys km rocznie itp. Aby coś sprzedac, nie można napisac w ogłoszeniu że auto jest naprawiane po wypadku, nie można zamieścić zdjęć uszkodzeń, bo nikt tego nie kupi. Jednak gdy już ktoś zadzwoni, to należy rzetelnie poinformowac klienta że auto jest naprawiane, można to zrobić w miły i uprzejmy sposób, tak aby go to nie zniechęciło, natomiast teksty typu "po nowy to do salonu" albo "panie, a pokaż mi pan bezwypadkowy samochód w Polsce" na pewno nie zachęcą do oględzin auta. Tak gadają wieśniaki, debile, pseudohandlarzyki bez doświadczenia.
Nie zauwazyłem aby w ogłoszeniu stalo coś o bezwypadkowości, cena jest atrakcyjna, wszystko zalezy od tego co powiedziano Ci przez telefon. Jeśli skłamano, to po to żeby pozbyc się pryszcza na dupie, jakim jest auto po strzale. Dlatego takich strupów się nie przywozi, podobnie jak taksówek. Jednak nie każdy się jeszcze tego nauczył.
Nie znam Rybika osobiście, ale kontakt ze sobą mamy i nie zauważyłem aby był ściemniaczem. Ty tez ostatecznie nie kupiłeś tego auta, ba nawet nie pofatygowałeś się na ogledziny, więc też nie jesteś do konca fair - poniosłeś jakieś straty? Szczerze mówiąc pachniesz mi konkurencją.
|