BMW Sport

ech... algorytm może się mylić i to okropnie, bo za przyswajanie alkoholu nie odpowiada masa, a przede wszystkim określony enzym wydzielany przez wątrobę... tak samo jak nie ważne czy pijesz pod coś tłustego czy chipsy... itd...

ogólnie to idea posiadania czegokolwiek co może pokazać 0.0 promila jest ok... generalnie picie picu nie równe... jednego piwo zwali pod stół innemu ledwo smaka zrobi... a w Polsce takie a nie inne normy spożycia wynikają z określonej kultury picia i błędnych przeświadczeń o piciu u nas w kraju... tak naprawdę pijemy alkoholu dużo mniej niż połowa "cywilizowanej" europy... jak na zajęciach o zapobiegaiu uzaleznieniom facet pokazał nam jak wygląda ilość spożywanego alkoholu w europie i gdzie jest Polska zatkało mnie, połowa tabeli...

Gorzej mają Angole czy Rumuni? Rumuścy naukowcy są mądrzejsi od Szwajcarskich, Włoskich i Angielskich? - Tam jest min. Oxford.

Kyo - w UK pomimo 0,8 jakos mniej wypadkow chyba jest w DE tez ;]

I ci mądrzy naukowcy stwierdzili że przy 0,3 ma się zaburzenia.

Jak widać prawo tam nie jest idealne.

Mniejsza liczba wypadków wynika z lepszej kultury jazdy, lepszych dróg i poszanowania prawa (które jak widać idealne nie jest (u nas też nie jest), a mimo to jest szanowane).

No bez przegięć, 0.8 promila to średnio 2 mocne polskie, więc chyba nie trzeba być lekarzem aby stwierdzić, że to za dużo do jazdy.

lord_Sekal - algorytm w przybliżeniu działa dla większości osób z wyjątkiem tych 2%, które mają problem z tym enzymem - raczej do takich się nie zaliczam. Na przybliżenie biorę poprawkę, więc czekam aż wskaże 0.0, a nie np. 0.15. Może źle robię, ogólnie bardzo rzadko mi się zdarza taka sytuacja, generalnie unikam samochodu jak ognia po grubszej bibie (w sensie na drugi dzień).

nie nie, jak ożywasz algorytmu aby wyliczyć 0.0 to ok, może być, ale pewności i tak nie ma... a algorytm nie wyliczy ci ile co i jak, bo ten enzym nie działa u każdego tak samo to raz, a dwa jego wartość oddziaływania też jest zmienna i działa inaczej jak ktoś jest zmęczony itd... tak czy siak dużo zależy od naszego podejścia do problemu... w końcu to my poniesiemy ewentualne konsekwencje naszych czynów (chyba że komuś krzywdę zrobimy) i bierzemy to na nasze sumienie... mi pijany kierowca kolegę zabił i mam awersje do osób prowadzących po wypiciu alkoholu...

Przypomnę że koleżanka po winie następnego dnia miała 0.9... Oczywiście wmawiasz jej chorobę, a ja uważam że WINO długo schodzi.

Hm, z tego wynika tylko to

Wino długo schodzi - OK
Miała 0.9 - OK
Czy powinna jechać? Nie.

kurcze... ciężko mówić co jak schodzi dużo zależy pod co się pije... część produktów potrafi fermentować w żołądku po zmieszaniu z alko (np. wino z pieczywem)... ale to już zagadnienia natury chemii i biologii... fakt słyszałem że wina, miody i piwa powoli się wchłaniają z powodu możliwości fermentacji w żołądku i im czystszy alko tym szybciej się rozkłada...

Kyokushin, Nie o taki wniosek mi chodziło. Wnioskiem z tego jest to że mając 0,9 można czuć się bardzo trzeźwo i CAŁKIEM inaczej niż po wypiciu dwóch mocnych i odczekaniu 5min.

ale chodzi właśnie o to że nie czujemy stanu upojenia a on i tak negatywnie na nas oddziałuje i za jazdę pomimo dobrego samopoczucia mając alko na wydechu grozi kara itd...

To się zgadza, ale to zjawisko występuje imo tylko na kacu, czyli x godzin po spożyciu, kiedy organizm przyzwyczajony do bomby nie czuje tych 0.9 promila albo dana osoba myli to ze zmęczeniem.

lord_Sekal, Wiem, ale chodzi mi o to że ja po dwóch mocnych bym nie wsiadł, a rano praktycznie NIGDY nie mam kaca, czuję się świetnie itp. a mam tyle samo co po dwóch. O to mi tylko chodzi, bo uważam że nie można wszystkich pow.0.2 wrzucać do jednego wora, jest to k.. niesprawiedliwe.

Ale napisałem, 'że czuć to się można'.

Dla przykładu:
Czujesz się OK mając 0,5 promila. Bo można się tak czuć i jest naprawdę OK.
Chodzisz z prędkością 5km/h. Nawet o tym nie wiesz ale reakcje są spowolnione i o ile do 5km/h mózg jest w stanie skompensować braki 'danych' to przy np 60km/h już zdecydowanie nie.

Taka osoba może fajnie się czuć, zdrowo, trzeźwo i w ogóle hip hop ale przy wyższych szybkościach, gdy trzeba bardziej kumać - poprostu organizm nie nadąży.

Dlatego więc, tak samo jak trzeba wiedzieć jak zamknąć w aucie drzwi, tak samo trzeba wiedzieć że uczucie 'jest ok' jest złudne. I jedno i drugie trzeba zrobić aby pojechać.

i to każdy powinien sobie czytać następnego dnia jak myśli że kac minął i jest zmęczony... zasada podobna jak u alkoholików tyle że u nich jest to na stałe a u zdrowych nie - organizm przyzwyczaja się do pracy pomimo alkoholu i adoptuje go do niektórych procesów...

Kyokushin, to czemu wysoko cywilizowane kraje mają o,5 lub nawet 0,8?

1 - Owszem
2 - Owszem po dwakroc
3 - I tu bym powaznie spekulowal...

Tak samo jak w Polandii tak i w UK jest masa kierowcow rajdowych ktorych ograniczenia predkosci, tak zwane "pozne zielone" i tym podobne drobnostki niedotycza.

A zostajac przy temacie promili - Ja na przyklad jadac jeden i jedyny jak dotad raz na kacu, gdzie bylem w 100% pewny ze jechac nie powinienem w swietle prawa, jechalem duzo bezpieczniej niz robie to zazwyczaj. Oczy dookola glowy zeby tylko nic nie podpasc, nie bylo mowy o przekraczaniu 30 mph, generalnie "wzorowy" kierowca

No i to się zgadza - albo unikać samochodu jak ognia przez dobę albo dwie albo używać alkomatu i jechać dopiero jak wskaże 0.0. Ten drugi sposób jest obarczony ryzykiem, jednak chyba bardzo minimalnym. Takie wnioski.

A skąd mam to wiedzieć. Encyklopedią nie jestem.

A czemu życie powstało tu a nie na Wenus?

przede wszystkim te granice to nie granice od których zaczyna się sankcja prawna i kara, ale granica kiedy jest to przestępstwo(!!!)... kary są nawet za 0.1 na wydechu, ale jest to wykroczenie i tak samo jest w innych krajach... to że np. Norwegia ma 0,5 nie znaczy że każdy tak ma... u nich za ułamki są takie mandaty że to głowa mała... poza tym u nas to by zaraz ludzie jeździli na bani po z 0.8 można, a jak możn 0,8 to czemu nie 1,0? itd... w ogóle powinien być nawyk - albo pijemy albo prowadzimy i koniec...

a poza tym "why you drink and drive, when you can smoke and fly?"