BMW Sport

Nie mowie ze nie kradna ale w polsce to juz do przesady to robia.


Kiedys na jakims forum czytalem ze jakis koles zainstalowal w swoim aucie elektrycznego pastucha, wiecie takie cos jak jest na wielkich pastwiskach, moze tez trzeba by sobie to sprawic i zlodziejaszek mialby mala niespodzianke gdyby cos mu sie spodobalo w moim aucie

A potem by Cię pozwał

duchu0, współczuje. Znam to uczucie. Ja wyszedłem na 5 min z auta odprowadzić starszą kobietę do domu, wróciłem i miałem boczny kierunek wykręcony

postawiłem 7 na parking strzeżony, zdjąłem lampy w celu przeróbki, czyli samochód stal bez lamp, na wierzchu były kostki i żarówki od kierunków, wracam po 2 dniach a żarówek nie ma
prawdopodobnie koleś z innej zmiany buchnoł mi 2 żarówki to za mało

na czym polega taki pastuch? piesci pradem jesli dotknie karoserii?? a jesli tak, to jesli auto stoi pod supermarketem i ktos dotknie mojego auta i go rabnie?? to co wtedy..

Prosze rozwin temat:D

i gdzie tu sprawiedliwosc ?



Dokladnie nie wiem na jakiej zasadzie, ale z tego wiem to napewno nie bylo tak jak mowisz, tylko na zasadzie jakiegos alarmu. Niestety nie rozwine tematu dalej.

Kiedyś do sklepu przyszedł klient. Szukał tylnego zderzaka do Omegi B, bo.... w nocy ukradli

Widziałem kiedyś jak taki motyw zrobili w jakimś programie tylko żeby wyżyć się na straży miejskiej. Działo właśnie jak się dotknęło karoserii to kopał prąd


Nakleisz nie dotykać urządzenie elektryczne i mogą Ci naskoczyć

Spodziewałem się w tym temacie nie wiem... że Kaczyński coś znów nawywijał, albo Donald czy coś... jakiś nowy podatek 40%, skandaliczne zachowanie za granicą, albo kto wie co innego.

a tu komuś ukradli migacze i wielkie chamstwo Polskie

Po pierwsze, skąd wiesz, że to był Polak? Znalazłeś orzełka, którego zgubił? Rozmawiałeś z nim? Może to był Ukrainiec, Białorusek, Turek, Niemiec, kto to wie?

Po drugie wszędzie kradną, dobrze, że tylko głupie migacze, a nie całe auto.

To prawie jakby mi złamała serce kobieta, wszedłbym na forum i krzyczał "Jakie te baby są %&^%^$#%^&##$$#%^"

to i ja dodam cos od siebie zeby kolega nie czul sie odosobniony apropo kradziezy kierunkow

w ciagu ostatniego roku: w aucie ojca: złamali lusterko 4 razy, wybili szybe (nic nie ukradli), dodam ze nie jest wykladowca, wiec to nie powinno miec miejsca i dobrze zeyja z ludzmi a mimo wszystko jakas mede w oczy kole...

mi: połamali piora wycieraczek, popodnosili 2 razy wycieraczki do gory (ramiona, na szczescie ich nie powyginali), ukrali przeciwmgielne i nakretki na wentyle
Torche smiesze jest zachowanie ludzi... moze mysleli ze nakretki sa zrobinoe ze srebra bo zawsze lsnily
Wiec jak widzisz nie tylko Tobie przypadki sie zdarzaja

Super podejście. Jak ci uwalą kiedyś rękę to będziesz się cieszył że rękę a nie głowę?
Z kradzieży nie ma się co cieszyć czy to był lizak czy samochód.

Chamstwo trzeba zawsze piętnować. Dobrze że kolega napisał.
Mi notorycznie zdejmowali nakrętki na wentyle, które kosztują 25 gr i których w końcu kupiłem sobie w ASO woreczek....

Tym niemniej zakup wora migaczów może być bardziej kłopotliwy. Nie ważne czy chodzi o migacz, nakrętkę na wentyl, auto, pieniądze.
Kradzież następuje wtedy kiedy ktoś przywłaszcza sobie coś nie należącego do niego a należącego do innej osoby.
Czyn bardzo często występujący z jakąś formą cwaniactwa, w Polsce przeważnie wyssanego z mlekiem matki, mającego cichą akceptacje społeczeństwa, świadczącego o zaradności jednostki. Co za masakra, gdzie ja żyję.

Idąc tym tokiem myślenia i za 100 lat będziemy dalej za murzynami.



Dokładnie.

Komuś migacze zajumali i nie wiadomo co się stało. Ile migacz kosztuje? 20zł komplet na alledrogo? Tymczasem ludzie się zabijają, mordują, nie wiadomo co.



Idąc Waszym tokiem, jak uwalę egzamin- założę temat, że tacy a tacy ludzie są dopuszczeni do egzaminowania.

Jak mnie dziewczyna rzuci- założę temat jakie kobiety to *******.

Jak mi się telefon rozładuje, założę temat "kurde, co za cienkie baterie teraz robią! a kasę grubą za telefon chcą!".

Jak mnie ochlapie autobus, założę temat "co za idioci jeżdżą w ZTM"

Jak zamówię pizze i przyjedzie po 53 minutach, zamiast 30-jak mowi pani w telefonie założę temat" co za chamy prazują w tej pizzerii"

W zasadzie już teraz mógłbym pisać temat, jak to mi ukradli kilka sztućców, dwa garnki, 3 pokrywki w akademiku (!).

Tylko... co mi da takie zakładanie tematów? Nic mi nie zwróci, oprócz tego, że kogoś nawyzywam od chamów, prostaków, a sytuacji mojej nie zmieni, ani nic. Jeśli temat ma doprowadzić do jakiejś petycji, działań- spoko. ALe jak zwykle ogranicza się do lamentowania, płakania jak to w tej Polsce jest źle itd.

Mi też nie raz pokradli to i owo. Na własną rękę czasami udawało się odzyskać. Trudno. Wolałbym by raz na jakiś czas jakaś pierdółka mi zginęła, niż jak miałbym dostać kulkę na Bronxie, czy coś. Jak zwykle nie umiecie tego docenić, że nie musicie się w większości bać o to, czy dożyjecie następnego dnia, u nas w Polsce nie ma takich kilmatów, a przecież to najgorsze miejsce na Ziemi. W takim pięknym, cudownym kraju, jak USA- to normalka w pewnych zakątkach.

Jak zwykle tylko marudzenie, płakanie i użalanie się nad własnym losem.

Do autora tematu- znajdź skurczybyka, odbierz mu te migacze, obij mu ryjek i tyle.



Bardzo mi przykro, że żyjesz wśród złodziei/ludzi, którzy popierają kradzieże, którzy od pokoleń byli złodziejami etc. Może taka przypadłość to charakterystyczna jest dla Warszawy, bo w moim rejonie- przed wojną nie zamykało się domów, ani nic, nikt nie kradł, nie było takiego zwyczaju. Dopiero zaczęło się to po wojnie, kiedy ludziom zaczęło brakować wszystkiego- bo wszystko zostało zniszczone. Tak się zaczęło, wcale nie jest to nasza narodowa cecha.



A co mam robić powiedz? Uciekać na bezludną wyspę? Zakładać coraz to lepszy temat i płakać, żalić sie? Trudno, życie, po prostu trzeba uważać co się gdzie zostawia i tyle.

Szczyt chamstwa polskiego- ukraść migacze-

Dobry tytuł na nagłówek w superexpresie, czy coś tam podobne

Jak się Wam nie podoba w Polsce- po co macie się męczyć i wiecznie marudzić! Irlandia, Dubai, Madagaskar, Wyspy Salomona- czekają

Nie trzeba długo szukać kolejnych przykładów:
Pudo - listwy M-pakietowe
Tomash - halogen
Ja - halogen

Jak byłem dzieckiem to ukradli mi rowerek i..... muszlę klozetową!

A dlaczego wszystko porównujesz do gorszych krajów ? Cieszmy się z tego g..... co mamy bo w Nairobi to jeszcze gorzej mają A może by tak próbować w drugą stronę ?



Po to żeby tutaj było wreszcie lepiej a nie trzeba uciekać za granicę.


Nie wiem czy zauważyliście że Polacy już tak przywykli do tego całego dziadostwa że stało się to dla społeczeństwa po prostu normalne. Ile razy widzę wynik jakiejś ankiety na Onecie dotyczącej naszego rządu w stylu: "Czy uda się przeprowadzić tą reformę albo czy to coś zmieni" 80% odpowiedzi jest zawsze na NIE... Nikt już nie wierzy że cokolwiek się w tym kraju zmieni a politycy nawet nie muszą się starać bo wiedzą że opinia publiczna i tak się nie wkurzy że po raz kolejny dali dupy bo po prostu do tego przywykła To jest straszne.

Nie prawda, nie wszystko. To właśnie na odwrót jest, że nie doceniamy tego co mamy, tylko wiecznie niezadowoleni ze wszystkiego.

http://pl.youtube.com/watch?v=Q0IX0P90EWg



Mnie też to wkurza. Zero inicjatywy, tylko krytykowanie wszystkiego dookoła i marudzenie jak to jest źle.

Fryderyk, zobaczysz jak coś Ci ukradną z czarnej (nie życzę) jak będziesz wkurw****

iKolego Fryderyk jak pewnie zauwazyles dzial w ktorym to umiescilem ten temat to "pogawedki", wiec nie rozumiem twojego oburzenia. Wydaje mi sie ze moge tutaj umieszczac jaki chce temat.
Kolejna rzecz bulwersujaca twoja wypowiedz to ze uwarzasz ze nic takiego sie nie stalo, no zgadzam sie w pewnym stopniu kupie migacze za 100 zl i bedzie okey, zapomne o sprawie. Ale przez to daje przywolenie na kolejne takie sytuacje. Wiec nie bede sie z Toba wdalwal w dyskuje na ten temat skoro uwazasz ze dopiero kradziez auta to cos wielkiego. Ja poprostu chcialem sie z wami podzielic tym. A czy to byl polak to nie wiem, ale moge tylko tak przypuszczac.....

To pewnie wtedy co się straszyło moherów rekinem....

Niestety do Warszawy zjechało się dużo różnych dziwnych ludzi i jest jak jest. Nikt niczego nie szanuje bo 'to nie jego' a on jest tylko 'przejazdem'....

Obiegowa opinia polskiego złodzieja sięga czasów XV wieku, być może i wcześniej - historykiem nie jestem, fakt faktem, to 'nieco' wcześniej niż II Wojna Światowa....
Powiedzenia typu 'masz łapy jak podolski złodziej' nie powstały przypadkiem.



Zgadza sie.
Na dodatek ta opinia publiczna wybiera ludzi do rządzenia, po raz kolejny te same osoby, które już kiedyś umoczyły, mało tego, nawet jakby ktoś chciał wybrać, to nie ma kogo.

Jeden kradnie migacze, drugi kręci licznik, trzeci ściąga na egzaminie, czwarty kapuje na kolegów, piąty jeździ po pikaju.
Z przykrością trzeba stwierdzić, że ten shit sam się nakręca, od małych na pozór nieszkodliwych występków aż do poważniejszych czynów.
Najgorsza jest akceptacja tego. Spotkanie klasowe - jeden się chwali jak to jechał po pijaku i jak to mu się udało, inny żeby nie być gorszym chwali się jak to sie cały rok nie uczył a wszystko zerżnął na egzaminie, kolejny się chwali jak to mu się udało na reszcie w sklepie zarobić jak mu pani źle wydała myląc się. To jest TRENDY to jest polska ZARADNOSĆ ŻYCIOWA, dzięki której panuje o nas taka opinia a nie inna.

Ja problemu z tym tematem nie widzę. Może zostać.