BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 5 maja 2025, 19:40

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lutego 2009, 14:20 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Posty: 256
Lokalizacja: LeÂżajsk
Mój znajomy mówi że auto powinno być proste, wsiadasz, zapalasz, jedziesz, zepsuje się to wychodzisz wykręcasz świece jak są zaspawane to rozklepujesz młotkiem, wkręcasz, zapalasz auto i dalej jedziesz, a nie chipy, karty i inne bajery, wypadnie ci to z ręki, przyjeżdza serwis i 3 tys. nie twoje


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lutego 2009, 14:34 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 17755
Lokalizacja: Ciućkowo
Moje BMW: E46 325 CiA
Garaż: https://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=170039&start=0
Fryderyk napisał(a):

Poza tym, po co płeć piękna ma się siłować ze spuszczaniem ręcznego?



:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: PADŁEM !!! Haha ale mi humor poprawiłeś :hyhy:

_________________
I Don`t Suffer From Insanity... I Enjoy Every Minute Of It..
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lutego 2009, 14:42 
Bobby_Valentino napisał(a):
:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: PADŁEM !!! Haha ale mi humor poprawiłeś :hyhy:


Heh, myślałem, że nikt tego nie wychwyci. Po prostu moim zdaniem warto kobiecie pomóc, coś udogodnić, jeśli chodzi o wykonywanie niektórych czynności, które mogą jej sprawiać problemy, po prostu, także i dla własnej satysfakcji.

















:rotfl: :rotfl: :rotfl:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lutego 2009, 14:44 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 17755
Lokalizacja: Ciućkowo
Moje BMW: E46 325 CiA
Garaż: https://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=170039&start=0
Fryderyk napisał(a):
Bobby_Valentino napisał(a):
:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: PADŁEM !!! Haha ale mi humor poprawiłeś :hyhy:


Heh, myślałem, że nikt tego nie wychwyci. Po prostu moim zdaniem warto kobiecie pomóc, coś udogodnić, jeśli chodzi o wykonywanie niektórych czynności, które mogą jej sprawiać problemy, po prostu, także i dla własnej satysfakcji.


Fryderyku ja bym poszedł nawet o krok dalej niż elektryczny hamulec postojowy aby ułatwić kobiecie obsługę samochodu. Kupiłbym jej kartę miejską :rotfl:

_________________
I Don`t Suffer From Insanity... I Enjoy Every Minute Of It..
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 01:23 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Posty: 4257
Lokalizacja: Warszawa
Moje BMW: M6
Kod silnika: S85 S62 M60
Garaż: było: M5e39 '01,
e34 540i '94
Fryderyk napisał(a):
Jest coś takiego jak sprzęgło rozłączne przed skrzynią i napęd można rozłączyć. To Twoje przyspieszanie wskutek awarii elektroniki- nie jestem elektronikiem, nie wiem na ile to jest możliwe, czy nie istnieje taki wyłącznik, gdy pojawia się "error", bądź też jak odczytuje komp info z takiego elektronicznego czujnika położenia przepustnicy... w każdym razie załóżmy, że to jest okay.


Nie jest ok :)
NIe wiem po co sie tu unosisz, rozumiem że zawsze trzeba iść w zaparte, ale to żadne wstyd na czymś sie nie znać.
Jest taka sprawa - nie istnieje taki wylącznik.
Jeśli system ma sam siebie zdiagnozować, czyli wykryć bląd, że np. czujnik ( a dokladniej nie czujnik, a np. tor pomiarowy czujnika zfiksowal i mamy odczyt niby pelnego otwarcia przepustnicy, a ona jest zamknieta ) zwariowal, to musi byc to system zdublowany z systemem kontroli.
:) niestety nic takiego nie istnieje w autach, poza hamulacmi dwubwodowymi gdzie zwykla różnica ciśnień może uratować auto od klęski w razie awarii jednego z obowodów.
Nie ma żadnego "error" zadnego "jakiegoś czujnika".
To wcale nie jest latwe zorientować sie, ze jakiś czujnik źle dziala, nie mając porówniania, punktu odniesienia, punktu referencyjnego, wzorca etc. każdy elektronik wie o czym mowa.
Dlatego Twoje podejście do elektroniki - coś gdzieś, jakiś czujnik, error i jest okay jest totalnie zle i niefachowe. Nie ma takich cudów.

Fryderyk napisał(a):
Cel nadrzędny? Cel rozwoju auta? Niestety, ale Ty do końca nie wiesz momentami czytając co piszesz.


taak, punkt końcowy rozwoju auta to pojazd ważący jeden kilogram, niepotrzebujący paliwa, nie wymagający wykwalifikowanego operatora, dzialajacy w powszechnym systemie organizacji i naprowadzania, wykonujący polecenia glosowe - prywatny autobus. Caly postep w motoryzacji do tego dąży.

Fryderyk napisał(a):
Ja rozumiem o co Ci chodzi, poruszasz istotne zagadnienia, ale nie rób z siebie jedynego mądrego, który czai o co chodzi, bo zapominasz o kilku innych sprawach, jak chociażby o tym, że auto to jest TOWAR, który M U S I się sprzedać. Musi być opłacalny, procesy technologiczne muszą być jak najprostsze, jak najtańsze, przy możliwie najlepszej atrakcyjności dla klienta. To jest główny powód, dla którego istnieją fabryki samochodów. Pieniądze.


Lubie robic z siebie jedynego, bo lubie jak ludzie sie nadymaja niby "wiedza", bawi mnie to.
Wlasnie, hamulec elektromechaniczny jest znany od 130 lat. to żaden postep czy wynalazek. Dzisiaj jest taniej dać chinską elektromechanike, dwa druciki i przycisk w kabinie, niż ciągnąć linke, po uchwytach, przewidziec jej prowadzenie w kontrukcji nadwozia, zrobić wajche, zamocować..... pewnie koszt 4 razy większy niż ów hamulec elektromechaniczny.
Ale to co tańsze, to wcale nie oznacza postępu !

Fryderyk napisał(a):
Dlatego też muszą pojawiać się nowe rozwiązania, które poprawią atrakcyjność dla klienta, oraz zminimalizują koszty wytwarzania.

dokladnie, gawiedź dyletantów technicznych się cieszy, a ja jako fachowiec techniczny wcale nie musze sie cieszyć z niskiej jakości rozwiązań i gówna w papierku.


Fryderyk napisał(a):
Boogie napisał(a):
Jedno spostrzezenie - hamulec reczny nazywa sie pomocniczy.
Jego istnienie ma na celu, dodatkowe unieruchomienie auta, poza hydrauliką, czy mechaniką napędu. Jest on niezależy tym samym od innych elementów auta.
Śmiem twierdzić, że na bazie powyższego, gdybym pracowal w jakiejś komisji technicznej, to nie dopuścil bym do wprowadzenia do produkcji hamulca pomocniczego elektromechanicznego - nie spelnia on podstawowego kryterium bycia hamulcem pomocnicznym.


Bo? Co to za kryteria? Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Dane, liczby, rachunki prawdopodobieństwa poproszę.

Boogie napisał(a):
gdybym pracowal w jakiejś komisji technicznej, to nie dopuścil bym do wprowadzenia do produkcji hamulca pomocniczego elektromechanicznego


Czyli, teraz twierdzisz, że nie ma takich instytucji? Że auta nie spełniają norm? Albo, że pracuje tam banda debili, którzy są jak 90% forum? Albo skorumpowani? Albo zwyczajnie, jesteś od nich znacznie bardziej mądrzejszy w tej kwestii.


no to pozwól kolego że Ci to w prosty sposób wyluszcze,
jeśli mam trzy żródla unieruchomienia pojazdu:
hydraulika blokuje klocki,
skrzynia biegow spina kola z inercją silnika,
naciąg linki ściska szczęki na kole,
to są one od siebie NIEZALEŻNE.
Jeśli wywali nam olej z hydrauliki, skrzynia moze zblokowac kola, lub zrobią to szczeki ręcznego.
Jesli skrzynia sie rozsypie, to nam zostają owe szczęki.
A teraz jeśli hamulec ręczny podlączymy do prądu, to uzależniamy jego zadzialanie od prądu baterii, czegoś bardzo niepewnego. Elektryka jest polączona z szeregiem innych urządzeń, i zly stan innego elementu elektryki, może pozbawic nas hamulca pomocniczego.
To jedna z wielu podstawowych regul technicznych, ktore zreszta bardzo lubie, a przyznaje ze malo ludzie wie w ogole o co chodzi - niezależność systemów, inne medium w nich niesie sygnal, na innej bazie one dzialają.

Jesli dalej nie kumasz o co biega, to odpowiedz sobie na pytanie,
czemu konstruktorzy samolotów dalej wstawiaja do samolotu uklad sterowania awaryjnego oparty tylko na prostej hydraulice z XIXw ? Czemu nie zrobią jakiś nawet prostych elektrycznych servomechanizmów do sterowania ręcznego ? tylko olej i hydraulika?
Kończąc, hamulec pomocniczy ma zapewniać pomoc, niezależnie od tego co sie dzieje z resztą pojazdu. Dlatego prosto można zakwestionować elektromechaniczny hamulec pomocniczy.


Fryderyk napisał(a):
Nie będę odbijał pałeczki, nie będę Cię zaliczał teraz do tych 90%, masz na ta sprawę inny pogląd- baaardzo konserwatywny, który nie dopuszcza nowych rozwiązań, nie ufasz elektronice i koniec- spoko, konserwatyści także są potrzebni.


nie ufam kolego prostej cywilnej elektronice która robi wrażenie na dyletantach, nie ufam bo jestem konstruktorem automatyki i wiem co onacza standard "przemyslowy" a co sie robi w cywilnym badziewiu. Dobra elektronika kosztuje, wie to każdy kto sie interesuje sprzetem HiFi, albo urządzeniami studyjnymi.

Fryderyk napisał(a):
A tam błąd świateł- obydwa zielone się palą dla jednych i drugich. BACH nieszczęście gotowe.
...tyle, że NIE MA TAKIEJ OPCJI, że obydwa światła mogą się palić na raz zielone. Po prostu nie ma. Mechatronicy tak to zrobili, że światła wyłączą się, ale nie będą nigdy, przenigdy świeciły na zielono obydwa. Dlatego też biorą za to odpowiednie pieniądze, w przeciwnym razie grozi im więzienie. W technice motoryzacyjnej, czy budownictwo- tak samo jest.


hehehe widze że ponosi troche
wyjasnie Ci jeszcze wiec, że żadna jakaś mechatronika tam nie istnieje.
Rozwiązanie jest stare jak diabli, i bazuje wlasnie na najprostszym zalozeniu technicznym - nie robimy ukladu ktory zapewni nam brak dwa razy zielonego, ale robimy tak by owe 2xzielone nie bylo mozliwe w kryteriach podstawowych, tak jak nie jest możliwe żeby wtym samym czasie auto jechalo do tylu i do przodu.
Otoz w sygnalizacji jest tak, że gdyby zapalić dwa razy zielone, to nastąpi zwarcie na źródle zasilania. Dletego poprzez najprostszą niezależną fizyke, a nie przez jakieś dodatkowe bajery, nie ma 2 x zielonego.

To tyle, nie jestem zainteresowany dalszą dyskusją z Tobą na tematy techniczne, bo zamiast dyskusji lansuję sie jako inżynier, a roboty na razie nie szukam więc niepotrzebne mi to zupelnie.

_________________
Obrazek

http://imageshack.com/a/img689/1772/78er.jpg

Sprzedam MANUAL 6-b z M5e39 ~ 3.000 PLN


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 01:55 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 36
Posty: 15835
Lokalizacja: Gdynia
Moje BMW: M3
Kod silnika: S65B40
Heh, że Tobie się chciało... mam nadzieję, że dotarłeś do niego swoimi wywodami, bo ja mi na słowo uwierzyć nie chciał ;)

_________________
Piszę jak jest.

Bezpośredni link do galerii Audi S4 Łepka —> viewtopic.php?f=55&t=173434

Jeszcze nie witom, a już żegnom.:
WitoM napisał(a):
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników


Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 02:17 
Cytuj:
NIe wiem po co sie tu unosisz, rozumiem że zawsze trzeba iść w zaparte, ale to żadne wstyd na czymś sie nie znać.



Ciesze się, że się do tego przyznajesz. W końcu.



Boogie napisał(a):
To tyle, nie jestem zainteresowany dalszą dyskusją z Tobą na tematy techniczne


Ani ja z Tobą. Na pewne tematy masz klapki na oczach i pustotę oraz zacofanie, a nie pełną wiedzę.

Boogie napisał(a):
wyjasnie Ci jeszcze wiec, że żadna jakaś mechatronika tam nie istnieje.


Chociażby tutaj właśnie pokazałeś jaki jesteś wybitny
Boogie napisał(a):
a ja jako fachowiec techniczny


Takimi systemami, jak sygnalizacja świetlna- zajmują się mechatronicy.


Boogie napisał(a):
taak, punkt końcowy rozwoju auta to pojazd ważący jeden kilogram, niepotrzebujący paliwa, nie wymagający wykwalifikowanego operatora, dzialajacy w powszechnym systemie organizacji i naprowadzania, wykonujący polecenia glosowe - prywatny autobus. Caly postep w motoryzacji do tego dąży.


Dupa blada. Samochód to produkt, który ma się sprzedać za dobre pieniądze z dobrym zyskiem.

Boogie napisał(a):
Dlatego Twoje podejście do elektroniki - coś gdzieś, jakiś czujnik, error i jest okay jest totalnie zle i niefachowe.


Z tym się zgodzę. Na elektronice, mechatronice i automatyce się nie znam i nigdy nie będę w tym fachowcem, nie jara mnie to i nie jest do niczego potrzebne, nie mniej jednak nie muszę się znać na szczegółach dyskutując o sensie wprowadzania nowych rozwiązań w technice.

Boogie napisał(a):
To jedna z wielu podstawowych regul technicznych, ktore zreszta bardzo lubie, a przyznaje ze malo ludzie wie w ogole o co chodzi - niezależność systemów, inne medium w nich niesie sygnal, na innej bazie one dzialają.


Jako wielki spec i konstruktor powinieneś wiedzieć, że jest takie coś jak "bezpieczeństwo systemów technicznych", gdzie wspomniana przez Ciebie reguła- owszem, odgrywa rolę, jednak wprowadzając coś do produkcji seryjnej, to coś musi przez to przejść.

Idąc Twoim tokiem myślenia, rozumiem, że jesteś za montowaniem katapult w samochodach osobowych, na wypadek, gdyby płyn uciekł, linka ręcznego się zerwała, wał się ukręcił- zawsze to dodatkowe zabezpieczenie. Ładunek wybuchowy i zapalnik działałby niezależnie od elektroniki, hydrauliki, cięgna ręcznego i skrzyni.

Cytuj:
Jesli dalej nie kumasz o co biega, to odpowiedz sobie na pytanie,
czemu konstruktorzy samolotów dalej wstawiaja do samolotu uklad sterowania awaryjnego oparty tylko na prostej hydraulice z XIXw ? Czemu nie zrobią jakiś nawet prostych elektrycznych servomechanizmów do sterowania ręcznego ? tylko olej i hydraulika?
Kończąc, hamulec pomocniczy ma zapewniać pomoc, niezależnie od tego co sie dzieje z resztą pojazdu. Dlatego prosto można zakwestionować elektromechaniczny hamulec pomocniczy.


Więc oprócz kierownicy, powinny być też dźwigienki pomocnicze z hydrauliką, w razie, gdy przegub na kolumnie puści, w autach nie powinno być ABSu, żadnego ESP, gdyż w wypadku błędu, hamulce nie będą w ogóle działać, jeśli ABS ciągle będzie odcinał hamulce, bo będzie myślał, że jedziemy po śniegu, a nie asfalcie :ok:

Mocno przesadzasz z tą niezawodnością, naprawdę myślisz, że nikt zwłaszcza w kwestii hamowania- nie przeprowadza badań, nadzoru bezpieczeństwa ów systemu technicznego?

Boogie napisał(a):
bo zamiast dyskusji lansuję sie jako inżynier


nie wypada zwłaszcza mi tego mówić, ale w moim odczuciu bardziej jako paranoik, niż inżynier.



Reasumując- w elektromechanicznym hamulcu postojowym- Ty widzisz tylko same przeciw.

Ja widzę mimo wszystko zalety takiego pomysłu- z czysto technicznych powodów.



Tak naprawdę jednak- żaden z nas w tej kwestii nie ma ani w 100% racji, ani w 0% i doskonale sobie zdajesz z tego sprawę, jeśli potrafisz spojrzeć na problem od "dupy" strony.



Dobranoc.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 02:50 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Wiek: 42
Posty: 14133
Lokalizacja: Cieśnina złych przeżyć
Moje BMW: E60
Kod silnika: M57N
Garaż: Na przylądku, w portowej tawernie.
Boogie napisał(a):
no to pozwól kolego że Ci to w prosty sposób wyluszcze,
jeśli mam trzy żródla unieruchomienia pojazdu:
hydraulika blokuje klocki,
skrzynia biegow spina kola z inercją silnika,
naciąg linki ściska szczęki na kole,
to są one od siebie NIEZALEŻNE.
Jeśli wywali nam olej z hydrauliki, skrzynia moze zblokowac kola, lub zrobią to szczeki ręcznego.
Jesli skrzynia sie rozsypie, to nam zostają owe szczęki.
A teraz jeśli hamulec ręczny podlączymy do prądu, to uzależniamy jego zadzialanie od prądu baterii, czegoś bardzo niepewnego. Elektryka jest polączona z szeregiem innych urządzeń, i zly stan innego elementu elektryki, może pozbawic nas hamulca pomocniczego.
To jedna z wielu podstawowych regul technicznych, ktore zreszta bardzo lubie, a przyznaje ze malo ludzie wie w ogole o co chodzi - niezależność systemów, inne medium w nich niesie sygnal, na innej bazie one dzialają.


praktycznie rzecz biorąc , urwanie się linki jest rownie prawdopodobne co nagła utrata zasilania w aucie. Ponadto mozna przeciez taki ręczny wyposazyc w dodatkowe zasilanie ( obliczając ile pradu ow potrzebuje ) .
Elektronicznie sterowany reczny to nie taki głupi pomysł , wg mnie. Nie od dzis wiadomo,ze tradycyjny hamulec pomocniczy zawsze nalezy do najbardziej awaryjnych i najczesciej niesprawnych elementow w uzywanych autach.

_________________
Obrazek
Najpiękniejsza na świecie jest Olabmw w mojej becie


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 03:39 
Offline
Zacna persona forum

Posty: 2315
Lokalizacja: Lublin
Moje BMW: M5
Kod silnika: nie wiem nie znam si
Cytuj:
Elektronicznie sterowany reczny to nie taki głupi pomysł , wg mnie. Nie od dzis wiadomo,ze tradycyjny hamulec pomocniczy zawsze nalezy do najbardziej awaryjnych i najczesciej niesprawnych elementow w uzywanych autach.
_________________

mam podobne zdanie uwazam ze to wygodne rozwiazanie
napewno trzeba sie do niego przyzwyczaic ale z czasem moze okazac sie pomocne


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 09:11 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Posty: 400
Lokalizacja: WĂŞgrĂłw
znalazlem jeden plus.. w zime recznego nie zaciagniesz bo istnieje mozliwosc przymarzniecia linki a guzik/przycisk/wlacznik nie zamarznie :rotfl:

_________________
e39 520ia
nie dziekuj - kliknij pomogl...
Przytkaj dyfer pal poluma małolat


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 10:12 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 36
Posty: 15835
Lokalizacja: Gdynia
Moje BMW: M3
Kod silnika: S65B40
Fryderyk - to, że coś przechodzi te badania techniczne to nieznaczy, że jest dobre lub niezawodne. Po prostu spełnia jakieś minimalne podstawowe kryteria. Tak jak Boogie pisał - dobrze zabezpieczone systemy automatyczne, elektrotechniczne, mechatroniczne, elektroniczne kosztują niemałe pieniądze i owszem możesz mieć w swoim samochodzie przycisk, ale będzie to badziew w skali masowej (cała konstrukcja tego czegoś, zespolenie elektromechaniczne).

Btw. Fryderyk co studiujesz i na jakiej uczelni?

_________________
Piszę jak jest.

Bezpośredni link do galerii Audi S4 Łepka —> viewtopic.php?f=55&t=173434

Jeszcze nie witom, a już żegnom.:
WitoM napisał(a):
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników


Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 10:28 
Offline
Przyjaciel forum

Wiek: 43
Posty: 3270
Lokalizacja: Gdańsk
Moje BMW: E46 325Ci bez dach
Kod silnika: M54B25
Tak wiec od dzisiaj do niedzieli (6, 7, 8 luty) Wielkie Dni Otwarte...hehehe ale jak narazie tlumow nie widac :rotfl: :rotfl: , zobaczym jak tam po weekendzie bedzie :P Heh...w salonie juz 2 Insignie stoja...pierwsza na wypasie...druga troszke bida, ze "szmata" na fotelach ;) Ogolnie nie jest zle :P Ciekawe kiedy piersze czesci do tej maszyny zaczne sprzedawac :rotfl: :rotfl:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 12:39 
Offline
Naczelny bimbrovnik
Avatar użytkownika

Posty: 9076
Lokalizacja: PTU
Moje BMW: e30
Kod silnika: m52b28
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=77118
aily napisał(a):
guzik/przycisk/wlacznik nie zamarznie

Ale zmarznie aku :)
A "ręczny" pomocniczy psuje się wskutek nieużywania głównie :)
Również nie jestem zwolennikiem zbyt dużej ingerencjio elektroniki w auto. Po prostu, za dużo rzeczy wtedy zależy nie od kierowcy, tylko od.... No właśnie, od czego? Przypadku?
Na przykładzie nieszczęsnego hamulca pomocniczego - w przypadku konstrukcji czysto mechanicznej, zawieść może jedynie sam mechanizm. W przypadku konstrukcji elektromechanicznej - zawieść może mechanizm (tu rozumiany również jako silniczki, przewody etc), a na dodatek zawieść może jakiś sterownik/mikroprocesor, który nadzoruje pracę. Pół biedy, gdy taki scalak "nie zaciągnie" ręcznego gdy powinien, ale gorzej, gdy sam go "zaciągnie" przy 200 kmh...
Przeczytajcie to:
http://www.wysokieobroty.pl/auto/1,48316,3891348.html
Facetowi zaczęło nagle, w sposób niekontrolowany, przyspieszać auto. Jechało nawet po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Przyczyna? Prawdopodobnie uszkodzona elektronika (spowodowana co prawda ingerencją człowieka).
Tak więc po prostu, co za dużo, to niezdrowo - stara ludowa prawda.
Odwoływanie się do kwestii wtrysk paliwa vs gaźnik to nieporozumienie - zastąpienie tego drugiego tym pierwszym dało wymierne korzyści. Jakie korzyści, prócz rozleniwienia i odmóżdżenia kierowcy, daje elektryczny pomocniczy - nie mam pojęcia.
A co do głównego wątku - średnio mi się Insignia podoba na fotkach, wygląda na dość ociężałe auto. Chociaż sama dupcia całkiem sympatyczna. Deska - skrojenie może i fajne, ale za dużo plastiku, imho.
No i przedni napęd suxx :D Wiem, że jest 4WD, ale jeśli nie jest to torsen albo coś a la subaru symmetrical AWD, to również dziękuję :D

_________________
Obrazek

One redline a day keeps a mechanic away.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 13:33 
maaaad napisał(a):
Ale zmarznie aku :)


Niech sobie zamarza, wówczas auto i tak nie odpali.

maaaad napisał(a):
Przyczyna? Prawdopodobnie uszkodzona elektronika


Znam co najmniej kilka przypadków uszkodzenia pancerza linki gazu i podobny efekt.

maaaad napisał(a):
Odwoływanie się do kwestii wtrysk paliwa vs gaźnik to nieporozumienie - zastąpienie tego drugiego tym pierwszym dało wymierne korzyści. Jakie korzyści, prócz rozleniwienia i odmóżdżenia kierowcy, daje elektryczny pomocniczy - nie mam pojęcia.


Nie, to nie jest nieporozumienie, bo reakcja ludzi na nowe rozwiązania była taka sama. Tak czy inaczej, dla niektórych NADAL wtrysk paliwa to ZŁO.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 13:47 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
Fryderyk napisał(a):
NADAL wtrysk paliwa to ZŁO.


Niektórzy mają syndrom: 'poprzednia wersja była lepsza...' :D

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 13:51 
Offline
Naczelny bimbrovnik
Avatar użytkownika

Posty: 9076
Lokalizacja: PTU
Moje BMW: e30
Kod silnika: m52b28
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=77118
Fryderyk napisał(a):
Znam co najmniej kilka przypadków uszkodzenia pancerza linki gazu i podobny efekt.

Praca silnika po wyłączeniu zapłonu? "Zablokowanie wszystkich mechanizmów, łącznie z hamulcami"?
Fryderyk napisał(a):
Nie, to nie jest nieporozumienie, bo reakcja ludzi na nowe rozwiązania była taka sama.

Skoro tylko przez taki pryzmat na to patrzysz... To wiesz, możemy porównywać kapitalizm do socjalizmu/komunizmu ;)

_________________
Obrazek

One redline a day keeps a mechanic away.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 13:53 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 17755
Lokalizacja: Ciućkowo
Moje BMW: E46 325 CiA
Garaż: https://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=170039&start=0
Największe zło to są popychacze hydrauliczne ! :kwasny: W ostatnim prawdziwym R6 M20B20 na pasku biorę sobie szczelinomierz i ustawiam luzy a jak popychacz siądzie w M50 to mogiła !















:rotfl: :rotfl: :rotfl: ;)

_________________
I Don`t Suffer From Insanity... I Enjoy Every Minute Of It..
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 13:54 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Wiek: 40
Posty: 8665
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Moje BMW: 535i
Kod silnika: N55
Kornel opowiadał mi jak jego znajomi ujrzeli dym wydobywający się z nawiewów wentylacji w ich nowym Renault. Po chwili samochód zaryglował drzwi a we wnętrzu pojawił się ogień :ok: . Oczywiście drzwi pozostawały zaryglowane i nie było możliwości ich otwarcia... Kolega pracujący w ASO Peugeot za to mówi że pożary 307emk swego czasu były "normą" .

MB wprowadził hamulce SBC elektrohydrauliczne do modelu w211, ale tylko na osi przedniej. Dodatkowym zabezpieczeniem jest licznik przebiegu w pompie SBC który wymusza wymianę pompy na nową po wykonaniu określonej liczby godzin pracy. Niezależnie od jej stanu. To pokazuje że jednak żartów nie ma ;) . Druga strona medalu jest taka z kolei, że każdy przewód elastyczny układu hamulcowego, w każdym samochodzie osobowym TRZEBA wymienić po 5 latach na nowy. Kto to robi? A kto wciąż ma oryginalne, 15to letnie przewody gumowe?

_________________
Darmowe rozkodowanie VIN (Polski opis):
napisz VIN na ==>> stones1@wp.pl
Problem z PW, proszę pisać na mail


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 13:55 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
Bobby_Valentino napisał(a):
W ostatnim prawdziwym R6 M20B20


Ale koniecznie na wąskiej lampie!

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lutego 2009, 13:59 
Kyokushin napisał(a):
Niektórzy mają syndrom: 'poprzednia wersja była lepsza...' :D


No i tak niestety jest. Czasami wynika to z tego, że nowe rozwiązanie eliminuje stare wady, ale daje nowe problemy, nie do końca zrozumiałe i nie wiadomo jak sobie z nimi poradzić. Jak powstały silniki- też nie można było zastąpić żywych koni od razu samochodami. Skąd paliwo? Nie mniej jednak- idea, by zastąpić żywe konie kupą żelastwa była zła?

maaaad napisał(a):
Praca silnika po wyłączeniu zapłonu? "Zablokowanie wszystkich mechanizmów, łącznie z hamulcami"?


maaaad napisał(a):
Facetowi zaczęło nagle, w sposób niekontrolowany, przyspieszać auto.


o to właśnie to :)

maaaad napisał(a):
Fryderyk napisał/a:
Nie, to nie jest nieporozumienie, bo reakcja ludzi na nowe rozwiązania była taka sama.

Skoro tylko przez taki pryzmat na to patrzysz... To wiesz, możemy porównywać kapitalizm do socjalizmu/komunizmu ;)


Nie, nie tylko. Ale coś w tym jest. A kapitalizm vs. socjalizm- oczywiście, że można porównywać i żaden ustrój nie dokopie drugiemu "do zera".

stones1 napisał(a):
MB wprowadził hamulce SBC elektrohydrauliczne do modelu w211, ale tylko na osi przedniej. Dodatkowym zabezpieczeniem jest licznik przebiegu w pompie SBC który wymusza wymianę pompy na nową po wykonaniu określonej liczby godzin pracy. Niezależnie od jej stanu. To pokazuje że jednak żartów nie ma ;) . Druga strona medalu jest taka z kolei, że każdy przewód elastyczny układu hamulcowego, w każdym samochodzie osobowym TRZEBA wymienić po 5 latach na nowy. Kto to robi? A kto wciąż ma oryginalne, 15to letnie przewody gumowe?


To dobre to jest, mi się podoba :)


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL