Nastał kolejny weekend... Długo oczekiwany weekend. Prace poszły prawie pełną parą, bo jeszcze narzekam na stan zdrowia, ale nie ma na co czekać. Nawet siły wyższe zaczynają się niecierpliwić. O co chodzi?
A o to:
Tak wygląda mój kanał. Te wypory są konieczne choćby dla spokoju mojej psychiki. Wystarczy porównać jak bardzo wysunęły się cegły z prawej strony w porównaniu ze zdrową lewą. Koszmar. Teraz trzeba pędzić bo strach tam auto zostawiać żebym go rano nie musiał wędką wyciągać
No ale wracając do sedna sprawy. Lakier wysechł, ale okazało się, że po przerobieniu mocowania akutatora turbosprężarki tenże dyngs znów nie mieści się obok łapy. Kolejne szlify nic nie dały. Znów przerobiłem mocowanie tak że cięgło na milimetry przechodzi obok muszli turbiny. Ale się mieści.
Kolejna przeszkoda, zamocowałem łapkę, i okazało się, że jedna ze śrub również koliduje z turbo

Wniosek prosty, na 3 śrubach i tak jest bardzo fajnie mocno, i wykorzystam tu lekko przesadzoną grubość materiału i jego wytrzymałość.
Jadymy dalej, auto wreszcie zawisło na nowej nóżce. Zacnie i zgrabnie, bez żadnych jęków.
No to nie czekając na nic wziąłem się za główny cel dzisiejszej wizyty w psycho-garage. Wydech
Okazało się, że rzecz któej się tak obawiałem, poszła zaiste bardzo sprawnie. Mam już gotowe downpipe (tzn zapunktowane, dam to do dokończenia osobie, która mi zagwarantuje jakość spawów). Ruszyłem także od końca i jeden zawijas przy wydechu końcowym także został wydziergany. Na jutro pozostało mi zrobić jeden zakręt, i zawieźć do wykonawcy.
Mam jednak mały problem z przykręcaniem downpipe. Wcześnie zastosowane byłe te sprężyny, przez co szpilki w turbo są dość długie. Normalnie był uciął i przegwintował całe, ale w miejscu gdzie kończy się gwint szpilka się zwęża, i zamiast gwintu 10 będę musiał dać ósemkę. Nie mam jednak pewności czy to wytrzyma. Wykręcić tych szpil też jakoś nie potrafię, są albo jakoś zabezpieczone labo po prostu tak wygrzane, że nie ma szans się ich pozbyć.
Z nudów zacząłem także odkręcać śrubki od miski celem sprawdzenia jak będzie szło. Wstępnie idzie zacnie
Tu jakieś zdjęcie rurek co się dziś prysnęły na czarniutko.
Więcej bajerów wejdzie już jutro
