BMW Sport

Canon 450d ma bardzo dobry i szybki procesor graficzny, nikona d40 odradzam, już lepsza IMHO sony alpha a200, chociaż ma matryce ccd, a nie cmos.

Kontrpytanie:
Czy tradycyjnym manualnym nikonem z obiektywem 50/1.4 nie da się robić zdjęć, bo ma jeden punkt autofocusa?




Czym to się objawia?

mniejsze straty na jakości podczas zapisu w raw-ie jak i jpg, szybsze zdjęcia seryjne.

Witam,
Sam nie dawno stałem przed takim dylematem jak Ty. Wybrałem Sony a300 18-70. I jestem zadowolony. Aparat jest uniwersalny: Chcesz porobić fotki na imprezie, wrzucasz tryb auto i niczym się nie przejmujesz. Masz ochotę się pobawić troche w fotgrafa? Moim zdaniem w aparacie nie brakuje możliwości, a i zdjęcia wychodzą bardzo ładne, ostre.
Prawda jest taka, że ma trochę słabą lampę, ale to chyba każda lustrzanka.
I tak jak pisali wcześniej koledzy, obowiązkowo statyw!
Pozdrawiam i życzę niezapomnianych kadrów:)

Jakby punkty AF były bajerkiem , to w najlepszych lusterkach typu Nikon D3 , D3X nie było by 51 punktów. W tych maszynach ma być , to co najlepsze i masz gwarancję , że AF zawsze złapie a nie będzie zastanawiała się: prawy, lewy, prawy, lewy itd.

Mam D300 i ogromnie się cieszę z tego - wyobraź sobie śledzenie obiektu 3D (np. modelki na scenie) z 11 lub 9 punktami AF. Przecież to śmiechu warte.

Na tym to polega... co raz mniej umiejętności trzeba... A co było 10 lat temu? Ile mieli pkt?

EOS-3 miał 45 w 1998 roku i sterowanie okiem

Tak... dlatego właśnie zdjęcie sprzed 10 lat uznawane za wzór , gdyby ktoś nie podał autora , zostałyby wyśmiane. Nieraz robi się takie testy na poważnych portalach foto i efekt jest ciekawy. Starych mistrzów uważa się za świerzaków lub daremnych naśladowców. Poza tym ... oni też korzystali z dostępnych cudów techniki , jak i my korzystamy.

No ale po co sobie utrudniać?? Równie dobrze można powiedzieć:
-Po co kupować Canon 70-200 f/2.8 za 6 tys zł skoro moza kupić Sigme za 800 zł??
Po to aby sobie ułatwić życie, lepsze światło to ułatwienie. Nie mówiąc już o jakości optycznej, stabilizacji, szybkich silnikach AF i pancernej, uszczelnionej obudowie.

To oczywiście skrajny przykład bo rónica w cenie olbrzymia. Wiec tym bardziej po co sobie utrudniać skoro róznica w cenie jest do przełknięcia??

A talent jest nadal potrzebny. Sprzęt za 100 tys zł nic nie da jak ktoś nie ma pojęcia o technice robienia zdjęć, kompozycji itp.

Przypomina mi to powiedzenie: Jeśli wydaje Ci się, że lepszy aparat pozwoli Ci robić lepsze zdjęcia- masz rację, wydaje Ci się.



Odnośnie aparatu ja dalej trzymam się 450d, chociaż sam mam sony alpha. Canon chociaż daje jako takie szkło, a w sony kitowy obiektyw to ...

Oczywiście że lepszy jest lepszy bo jest lepszy I że lepiej mieć więcej bajerów niż mniej... Ale chodzi o umiar... Łatwo zacząć od szukania aparatu za 1000 a skończyć na sprzęcie za 3000... A idąc do marketu to już w ogóle lepiej się nie odzywać do sprzedawcy... Bo zaraz powie że to badziewie , to badziewie, a w ogóle lepiej kupić taki wypas, a tamte są nieudane itp itd.. a tak naprawde to g... wie... i sam ma sprzęt z niskiej półki...



Z jednej strony tak... z drugiej nie...

Dobry aparat daje komfort robienia zdjęć.
A to czy ktoś będzie umiał zrobić ładne zdjęcie - to kwestia jest już jego jakiegośtam talentu i wiedzy.

Ktoś mega utalentowany z kiepskim aparatem nie zrobi szybko fajnego zdjęcia w nocy, ciekawe ujęcia które zrobi w dzień nie będą miały dynamiki, tak więc dobry sprzęt to też jest ważna rzecz.

Jest pewien poziom powyżej którego brnięcie w jakość robi się patologią przy wykładniczym wzroście kosztów.

Dla zwykłego usera aparaty Canon 300/350/400d czy Nikon D70/80 są na wystarczającym poziomie, a kupuje się najnowszy, to ta sama linia tylko nowszy poprostu jest lepszy, ma niższe szumy, szybciej działa, więcej megapikśli.

Jedni mówią że to nie ma znaczenia i to jest nie prawda. Szybkość aparatu ma znaczenie, ilość mpikśli ma znaczenie tak samo jak matryca o niskich szumach - która de fakto ma największe znaczenie.
To wszystko dla wielu ludzi nie ma to znaczenia i twierdzą że liczy się tylko optyka. Optyka to jedno, zaś dobre body to drugie.

Tutaj trzeba wypośrodkować jakość i koszt. Nikt 'pro' nie ma taniego i słabego sprzętu i nie używa np 450d tylko używają wyższej półki, np 40d, ale normalnemu człowiekowi wystarczy i 450d.

Natomiast jak ktoś się chce 'bawić' w to to napewno nie wystarczy mu żaden supermega kompakt czy jakikolwiek inny wynalazek.

Jak ja bym teraz kupował - rozważałbym aparaty Canon 450d, 40d, 50d i równorzędne Nikony. Uwzględniając koszty pewnie wygrałby 450d lub 40d i zwykłe seryjne obiektywy by mi wystarczyły w zupełności, jeden wide, drugi tele.

O właśnie , całkiem dobra wypowiedź. Dobry aparat daje mi to , czego chcę , jeżeli umiem to wykorzystać. Mniej zaawansowanymi konstrukcjami też da się robić zdjęcia , oczywiście. Niestety są ludzie , którzy nie widzą różnicy między szkiełkiem za 800pln i 6k pln... Tak samo jak z samochodami - gdyby każdy posiadał pojazd odpowiedni do umiejętności... Ale byłby widok.

Równie dobrze można patologią nazwać zakup serii 7.



True. ale z pikslami nie do końca... D70 ma tylko 6,2 mpix.. i styka. Do też jak dążenie do nie wiadomo czego. Pewna wartość wystarcza. Podobnie z prędkością 3kl/sek są w porządku... ale jak często to wykorzystasz.. bo mi się zdarzyło może 3-4 razy... Ja cenię szybkość od włączenia do pierwszej fotki.. D70 ma chyba 0,0..coś sekundy. Szumy - tak dlatego kupiłem D70. Wtedy nie było żadnej małpki (oprócz olympusa, dużego jak lustrzanka) który by miał rozsądne szumu, a przy większym iso to juz w ogóle...



Z tym tele to ja bym się wstrzymał. Mam taki 80-200 od poprzedniego nikona.. nawet nie wiem gdzie go mam... lepszą jakość uzyskuje kadrująć z kitowego obiektywu niż robiąc przez podstawowe tele. A lespze tele to już chyba 1500zł. A do czego się go używa...? Ja wolę wykadrować niż zmieniać obiektym na tele

Pamiętajmy że tele wymaga krótszych czasów, co idzie czesto za większym ISO itp itd... przejrzystość powietrza i tak daje to że obiekt bardzo daleki jest szarawy...

Ale to moje subiektywne zdanie, człowieka nie potrzebującego tele.

Bo.... nie wiele osób bawiło się szkiełkem za 6k.. Ja się nie bawiłem ale wiem że - jak napisałem wyżej: Lepiej kadrować z lepszego obiektywu niż robić foto tanim tele. Jakość niestety będzie lepsza z kadrowania...

Domyślać się tylko mogę jakie są fotki z obiektywu za 6k. Fajnie by było taki mieć, ale to już dla mnie byłby niepotrzebny wydatek na drogi gadżet.

Dla kogoś kto serii 7 nie potrzebuje, pewnie tak

Potrzeba jest pojęciem względnym. Teoretycznie NIKT jej nie potrzebuje i teoretycznie KAŻDY by się zadowolił 10 letnią octavią w podstawie.

Ja bym się nie zadowolił Więc nie każdy.
Gdyby ktoś się zadowolił, pewnie by miał i ten kogo ona zadowoli, pewnie ma.

Ja praktycznie potrzebuję tego co mam i każdy niuans owej potrzeby mogę wyjaśnić

Przecież nie o tym mowa. W jaki sposób podstawowa octavia nie spełnia Twoich POTRZEB, a spełania je E46? Mówimy o potrzebach a nie o "kaprysie", lub innej czynnikach jak gust, chęc luksusu itp. itd.

Radku mówię o swoich potrzebach, więc dokładnie o tym mowa.

- potrzebuję mieć dobre przyspieszenie
- potrzebuję mieć wysoki poziom bezpieczeństwa
- nie potrzebuję mieć więcej niż 2 drzwi
- potrzebuję mieć nietrzeszczące i nie twarde boczki i plastiki

Takie mam potrzeby, wymogi - dla mnie to są funkcjonalności.
Podstawowa Octavia nie spełnia żadnego z tych 4 warunków, pewnie znalazło by się ich więcej.