Nie wiedziałem że poziom kultury zależy od miasta/miejscowości w jakiej się cżłowiek urodził. Ale zaraz urodził czy mieszka? A jak mieszka od 5 lat w danym mieście to nie może mówić że jest z tego miasta? Ale mówić że z tamtego bo tam tylko się urodził.
Ja znam paru moronów i niskim poziomie inteligencji, niskiej samoocenie, ogólnej chamowatości i kompleksach, którzy cechują się w dodatku dużą wyobraźnią, czyli po prostu są zakomplesionymi fantastami a uważają się za wspaniałych mieszkańców stolicy, i jeszcze szydzą z innych normalnych ludzi mieszkających w stolicy a nie pochodzących z niej.
Znam za to wielu ludzi z małych miast, daleko od Warszawy, ktorzy tu przyjechali a są na wysokim poziomie kultury, ogłady i inteligencji a są dumni ze swojego pochdodzenia. Znam też ludzi mieszkających w niedużych miastach niedaleko warszawy (np. do 150km) z ogromnym kompleksem stolicy.
To gdzie się mieszka i skąd się jest nie ma znaczenia.
Natomiast Warszawa ma swoje ogromne mankamenty. Chamstwo na drodze, codzienny brak klultury, życie w pędzie i wiele wiele innych, natomiast ma też swoje wielkie zalety - miasto jak miasto, kwestia przyzwyczajenia.
Znam też ludzi, którzy nie cierpieli wawy i zapierali się że tu nie będą mieszkać... a teraz od paru lat nie chcą wracać do swoich dużych miast
Zresztą multum ludzi ucieka ze stolicy pod Warszawę, to naturalny etap urbanizacji miast.
Co do meldunku w Wawie a praca w Wawie... właściwie to nie będę tego komentował bo jest to na poziomie przedszkola albo głębokiego komunistycznego PRL-u.