BMW Sport

ale i tak nie mają 1. mają 1-2 zazwyczaj.



ale JAK mi ktoś udowodni, że jechałem 51? skoro błąd wynosi +/- 1? urządzenie może wskazywać 51, ale rzeczywista wartość może być 50, czyli zgodna z prawem.

Nawet nie ma jak tego udowodnić.

Bez sensu, czepianie się o wszystko. Do tej pory tak było, że była tolerancja umowna i tyle, nie było problemu. A teraz chce się egzekwować coś, czego nie da się egzekwować

Co to zmieni, że będą łapać tych, co jadą 52km/h, a nie jak do tej pory Ci z 53km/h przepuszczali?


No tak, najwięcej wypadków powodują Ci, co przekraczają o 1-2 km/h




Buahahah dobre sobie. To jest coś typu:

Idę do klubu na dyskotekę. Na dyskotece ktoś popełnia morderstwo. Ja tego nie zrobiłem, ale byłem tam, więc pójdę do więzienia. TRZEBA BYŁO ZOSTAĆ W DOMU I O.



Bez sensu, takie kichanie w banie, "mandat już za 1km/h ponad normę"

Panowie, co to zmieni? Nic nie zmieni, tylko hasła, że "A MY TO CoŚ ROBIMY W TYM KIERUNKU" jest szum i echo, ale to naprawdę NIC nie zmieni w statystykach wypadków i o, tak o.

Nikt Ci nie będzie nic udowadniał. Dostaniesz mandat i tyle.
Jak będzisz mówił że masz nie dokładny licznik to jeszcze Ci dowód zabiorą.



Otóż to. Nie pałętać się po nocach.
Poza tym, zły przykład. To tak jakbyś trochę dźgnął kogoś i trochę go zamordował i tłumaczył że nie bo przecież było 'trochę'.

Masz np limit 50km/h. Co to w skrócie oznacza?
Otóż to że nie możesz przekroczyć 50km/h.

Urządzenie policyjne pomiarowe jest skalibrowane tak aby nie wyłapało aut jadących wolniej niż 51km/h. Co to oznacza?
Oznacza to to, że jeżeli ma dokładność np 2km/h, to będzie skalibrowane na 53 km/h i mimo swojej niedokładności, Ciebie nie złapie.

Skąd masz Ty pewność że jedzisz 50km/h?
Masz prawo wierzyć w to że producent Twojego auta poprawnie skalibrował licznik. Przeważnie liczniki zawyżają. Jeżeli natomiast dostaniesz mandat, za przekrocznie prędkości i jak zwykle jesteś pewien że to urządzenie pomiarowe źle i naliczyło a Twój licznik wskazywał dobrze, możesz sobie robić różne ekspertyzy, dochodzić swoich praw w sądzie a na koniec i tak Ci powiedzą "OK, ma Pan dobrze skalibrowany licznik, ale cóż, jechał Pan za szybko, trzeba było jechać wolniej, korzystać z dobrego licznika".

Czy jest więc coś co możesz zrobić aby nie dostać mandatu?
Tak. Wiesz że licznik w Twoim aucie zawyża o ok 5km/h. Ja to wiem, Ty to wiesz, wie to każdy. Nic prostrzego więc, jak na ograniczeniu 80km/h, jechać 80 km/h i masz pewność, że żaden fotoradar Ci nie fiknie.

Ale i tak nie masz się absolutnie co martwić o ten 1km/h, ponieważ:



Nie będzie o 1 km/h, od 2 stron o tym wszyscy trąbimy...

P.S.
Mi się chce śmiać z idiotów którzy na trasie łazienkowskiej, przed mostem, od strony pragi, zwalniają do 50km/h bo 'jest fotoradar'. Nie wiem poco zwalniają do 50, skoro mogą sobie śmiało lecieć 80. Na środkowym pasie większość jeździ w okolichach 80, więc nie wiem w czym problem.
Znak fotoradaru widzą, znaku z dozwoloną prędkością nie i gamonie blokują ruch.

..a jest???

Zdjęcia tych którzy je dostali wskazują na to że tak

...że tak powiem i napiszę.....uuups.

Jakiś czas temu zdarzyło mi się też tam 'śmignąć'... byłem pewien że dostanę fotke, ale nic nie przyszło.
Ktoś mi mówił że to jest tak, że oni go obracają tak że łapie raz jadących do centrum, raz z centrum.

To przyznaję, że żadnego info o tym że jest fotoradar nie widziałam, albo złapałam się teraz na tym, że jeżdżę "na pamięć"...

Na pasie zieleni stoi taki charakterystyczny niebieski znak.

Przyczyną wypadków jest stan dróg i nieprzemyslane roboty drogowe, ktore powodując korki w konsekwensji wydłuzają czas przejazdu, wiec gdzies kierowcy muszą przycisnąć, żeby nadrobić stracony czas.
Pierwsze z brzegu przykład - Poznan i rondo obornickie (wylot na Oborniki, Piłe i Koszalin czyli droga, kotra wiele osob dojezdza do pracy do Poznania a latem Poznaniacy jada nad morze). Co roku na tym odcinku w porze letniej są roboty drogowe, jednego roku robili nawierzchnie, drugiego roku robili chodniki, a trzeciego juz naprawiaja nawierzchnie. Albo tez dojazd do ronda 3 pasy, zjady z ronda po 1 pasie, co powoduje zatory, zaraz za rondem jest sygnalizacja swietlna, ktore sprawiaja, z auta zjezdzajace z ronda musza sie zatrzymac, co powoduje kolejne zatory itd, itp.Totalny balagan.

Kierowcy powinni najpierw zaplanować trasę, uwzględniając roboty a później jechać a nie jechać i zwalać na roboty, przecież są najmądrzejsi więc sobie poradzą.
Nie było by wtedy mowy o jakimś nadrabianu ich zdaniem straconego czasu.
To że sie spóźnią to jedno a to że mają jechać 90 i nie więcej to drugie. Te rzeczy mają się nijak do siebie.
Z tego że stał ktoś w korku przez roboty bo najpierw się nie dowiedział że roboty mogąbyć, na trasie na której mu zależy żeby szybko przejechać, nie wynika absolutnie to że w tym przypadku ograniczenie do np 90 nie działa.

To że są roboty na drodze to normalne, w końcu przecież chcemy lepszych dróg, prawda?

Zgadzam się z wieloma debilizmami jakie mają miejsce w tym kraju, ale tym bardziej, przez jakieś durne doboty, durnie porozstawiane znaki, warto zwolnić do rozsądnych prędkości, tym bardziej że te które wynikają z kodeksu są wystarczające do normalnego poruszania się.

Roboty drogowe mają prawo być, ale nie na okrągło na tym samym odcinku. Tym bardziej, że są takie drogi, ktore bywają jedyną trasą w danym kierunku. Teoretycznie mozna objechac, ale to sie nie oplaca, ze wzgledow ekonomicznych, bo trzeba nadrobic kilkadziesiat km i po drugie nikt nie da gwarancji, ze akurat tam nie bedzie korkow/robot drogowych. Inny przyklad autostrady - ludzie placa, zeby jechac w lepszych warunkach, a sie okazuje juz w czasie jazdy ( nie ma informacji przed wjazdem na autostrade), ze sa roboty drogowe, wystepuja ograniczenia predkosci, zwezenia i suma sumarum czasowo nic sie nie zyskuje wiec ludzie wybieraja drogi krajowe. I potem jest placz administratorow autostrad, ze autostrady sa nierentowne i wyciagaja reke po dofinansowanie ze strony Panstwa.

chodzi o ICH licznik. Nie mają JAK mi udowodnić, że jechałem 51km/h

Urządzenia nie wyłapują "PRZEKROCZYŁ- MANDAT 100zł" tylko pokazuje prędkość, więc z urządzeniem z +/-2 musieliby łapać od 53, z 3- od 54, a z 1- od 52

Bez sensu, robienie szumu o nic i tyle.





Najlepiej też posprzedawać samochody i chodzić na pieszo, wówczas skończą się problemy w polskim transporcie samochodowym drogi, nadmierna prędkość, wszystko zostanie rozwiązane




Zgadza się

Nie da się, dlatego trzeba tak projektować drogi aby przewidywały one ludzką głupotę. To tak jak u mnie na osiedlu były wydeptane ścieżki przez środek każdego trawnika, przyjechała ekipa wszystko skopała posiała nową trawkę - wbiła tabliczkę szanuj zieleń i pojechała. Wszystko zostało oczywiście zadeptane więc do gry weszła straż miejska i nękała biednych mieszkańców mandatami. A nie prościej było tam zrobić k.... ścieżkę z kostki brukowej skoro ludzie łażą tamtędy od 20 lat to dlaczego nagle mieliby przestać ? Jak widać ciężko u nas z wybieganiem myślą naprzód.

Chodzi mi o to że np. zamiast stawiać kolejne światła i ograniczenie chyba lepiej zrobić wiadukt i bez kolizyjne skrzyżowanie nie dość że bezpieczniej to i szybciej...

Tak.

Fryderyk, oni Ci bez problemu udowodnią że przekroczyłeś 50.
Jak mają dokładność 2km/h to poprostu jak będziesz jechał 51 to będziesz miał szanse że Cię nie złapią, ale jak Cię złapią to Ci udowodnią, ponieważ musiałeś jechac albo 51 albo 52 albo więcej.... czyli więcej niż 50.

Fryderuku, ten 1km/h to był jakiś wymysł prasy i chorych na głowę ludzi. Zobacz, że suma sumarum, wyszło na to że nie ma nic zupełnie o tym przekroczeniu o 1km/h.

Tak, dlatego trąbię o tym od 1. posta, że to jakaś herezja jest i bzdura.

Ja również Ba! Byłem o post przed Tobą

Ale kasa juz nie ta sama,podobnie jak pisales o tej sciezce.Taniej jest posiac nowy trawnik niz budowac nowy chodnik.Jestesmy bardzo biednym panstwem i musimy bardzo oszczedzac,zeby bylo na slone wyplaty i odprawy naszych kochanych politykow.

Sami ten czy inny rząd wybieramy i niestety czasami nie wychodzi jak by się chciało.
Ale jak słyszę że ktoś "musi nadgonić" to troszkę mnie nerw chwyta. Trzeba wszystkim dzieciom w okolicznych wioskach powiedzieć że dzisiaj 100km dalej są roboty drogowe i "będą nadganiać"

http://www.wysokieobroty.pl/auto/1,4831 ... drog_.html

Ciekawy artykuł poruszający też niektóre z omawianych w tym wątku kwestii. Polecam.