BMW Sport

Witam
Dziś wystąpił taki problem:
Rano przyjechałem do pracy 25km. wszystko było ok, auto postało 5 godzin odpaliło normalnie, ruszyłem po około 2,5 km samochód osłab patrze a tu temperatura na czerwonym, więc się zatrzymałem zgasiłem. Maska w górę wąż ten górny jakiś miękki tak jak by nie było płynu w nim dopiero jak po naciskałem płyn się pojawił, otworzyłem korek od zbiornika to trochę wyleciał płynu ale poziom ok. Poczekałem i odpaliłem ruszyłem 150m. i znowu to samo spadek mocy i temp. na czerwone, więc znowu postój. Telefon do mechanika powiedział że może pompa, bo termostat wymieniał z 3 miesiące temu wiec raczej nie możliwe. Auto zostało u mechaniora, a ja się zastanawiam co jest? Czy to czasem nie głowica, uszczelka?
Wyrok zapadnie w środę bo wtedy będzie oceniał straty. Dodam że wczoraj akurat sprawdzałem poziom płynu i był ok od wymiany tyle samo. Może jakieś sugestie, albo może ktoś miał podobną sytuację, poradźcie co i jak proszę?
Auto to: e39 2.5 TDS 1999r.

Też mam TDS i miałem pękniętą głowicę ale u mnie sprawy nie przebiegały tak gwałtownie. Na początku lekko mi dymił po uruchomieniu , potem zauważyłem ubytki płynu , kiedyś temperatura wskoczyła na czerwone pole , po tym zdarzeniu dymił już na okrągło , ubywało płynu ale co dziwne nie grzał się. 2800zł wyleczyło moją piateczkę

alko pekł wirnik na pompie i nie kreci, zagotowałes i wykrzywiło głowice i po uszczelce,(przedmuchy do kanałow wodnych) w najgorszym przypadku peknieta ale watpie bo tak jak kolega pisał ze takie objawy pekniecia nie przebiegaja tak gwałtownie i nie zycze nikomu bo to wydatek spory. Albo poprostu sama uszczelka i uklad sie zapowietrza moze nie jestem specjalista w TDS ale w moim benzyniaku tak bylo.

dodam ze mechanik moze sie mylic mowiac ci ze to moze tylko pompa, bo przy sprawnym układzie i szczelnym(bez przedmuchów) to nie ma prawa wywalic ci wody ze zbiorniczka wyrównawczeko gdy zagotujesz chyba ze wlałes ponad stan kontrolny.

Płyn ze zbiorniczka wyrównawczego na ciepłym silniku i szczelnym układzie chłodzenia wywali ci zawsze - bo musi. Coś co jest pod ciśnieniem 1,5 Atm (a mniej więcej takie panuje w układzie chłodzenia przy nagrzanym silniku) po nagłym odkręceniu korka zawsze wybije. Nie ma cudów. W twoim przypadku obstawiał bym albo na uszkodzenie pompy wody albo na uszkodzenie sprzęgła wiskotycznego na wentylatorze... Tylko że to jest tylko powodem tego że najprawdopodobniej masz pękniętą lub pokrzywioną głowicę.... ale na razie nie popadajmy w panikę

Dzięki za sugestie, ale czy w tych silnikach każde takie przegrzanie kończy się problemami z głowicą? Dymienia wcześniej nie widziałem ani po zdarzeniu też, węże na odpalonym były miękkie. A spadek mocy przy temp. na czerwonym to chyba normalne? Dziwi mnie to bo auto mam od 2 lat i nie było z nim problemów silniczek zawsze palił od strzału, zachowywał się idealnie, nigdy go nie katowałem, więc tak bum i już głowica?

Witam.
W moim 523i mam niemal identyczne objawy. Auto mam od października 2008. Około 2 miesięcy po kupnie po dość szybkiej jeździe po mieście nagle zauważyłem, że mam wskazówkę na czerwonym polu. Zatrzymałem się, zgasiłem silnik, odczekałem i odkręciłem wlew od płynu w chłodnicy. Okazało się, że poziom płynu w zbiorniczku jest zbyt niski więc dolałem i później już było w miarę ok. Zauważyłem lekki wyciek ale kontrolowałem poziom płynu i zimę auto przejeździło bez problemów. Najgorsze zaczęło się dziać niedawno gdy na dworze zrobiło się około 20 stopni. Około tygodnia temu wysadziło mi cały płyn z chłodnicy. Znajomy mechanik wymienił mi pęknięty wąż i termostat i miało być już dobrze ale niestety nie jest... Wczoraj stało się to samo co wcześniej, tym razem puściła obejma na wężu. Coś daje zbyt duże ciśnienie. Teraz tylko co??? Jest podejrzenie o pompę wody lub pompę od klimy (w jednym i drugim przypadku jechałem na klimie). Mechanik mówił mi tez coś o zastrzeżeniach co do wentylatora. We wtorek auto znowu idzie na warsztat. Mam nadzieję, że w końcu znajdą faktyczną przyczynę a nie będą wymieniać wszystkiego po kolei na chybił trafił. Oby ten koszmar się już skończył. Pozdrawiam

Witam.Mialem dokladnie to samo w tds.U mnie ukrecil sie wirnik pompy wodnej.Jezeli nie jechales dlugo na goracym silniku, to moze sama wymiana pompy wystarczy,u mnie wystarczylo.Pozdrawiam.

Jechałem może 300m. więc też mam taką nadzieje.

Czy na uruchomionym silniku po rozgrzaniu węże twardnieją?

Witam, u mnie wystąpiła podobna sytuacja.. Mam BMW 520i + LPG
Jechałem sobie i w pewnym momencie samochód mi się wyłączył (dodam, że niestety nie mam zegarów jeszcze i nie widziałem jak tam wyglądała temp.). Po chwili auto włączyłem i usłyszałem tak jakby klekot (prawie jak diesel), w środku auta pojawiła się delikatna mgiełka no i od razu auto wyłączyłem. Wcześniej, zanim to się stało to w trakcie jazdy nic nie wskazywało żeby coś się stało... Jak podniosłem maskę to poleciał lekki dymek, a raczej para wodna... Odkręciłem korek ze zbiorniczka wyrównawczego a tam pusto. Tak jakby płyn powywalało po całym silniku.. Dwa dni później nalałem zwykłej wody mineralnej żeby poszukać wycieku jakiegoś no i znalazłem. W miejscu gdzie zbiorniczek łączy się z tą podstawą... Przynajmniej ja tak zauważyłem że z tego miejsca woda poleciała... Po dolaniu tej wody poziom stał nieruchomo (pomimo tego, że na początku poleciało trochę wody z tego miejsca) i spróbowałem odpalić auto. Odpalił się normalnie bez żadnego klekotu. Ale za długo nie był włączony. A ze zbiorniczka woda już nie wyciekała...

Jako że nie znam się za bardzo na mechanice może mógłby ktoś mi podpowiedzieć co by to mogło być ? Czy można wymienić sam zbiorniczek wyrównawczy, czy trzeba od razu całą chłodnicę ? Czy to może uszczelka pod zbiorniczkiem poszła ? Mam nadzieję że więcej nic się tam nie stanęło...


P.S. Dzisiaj jak wrócę to podejdę do autka i zobaczę czy ta woda co tam nalałem jeszcze się trzyma na tym poziomie jak Beemcię zostawiłem na parkingu.


Pozdrawiam,
Tomek

Nie węże były miękkie, a w tym górnym to tak jak by nie było płynu, dopiero jak go po naciskałem to wrócił do normy, ale jak przestałem to znowu pusty, dla mnie to wyglądało jak by nie było obiegu płynu.

Kolego jedz do warsztatu niech sprawdza cisnienie na tlokach i wszystko bedziesz wiedzial odnosnie uszczelki i glowicy

A tak przy okazji to u mnie ubywalo plynu i za cholere nie moglem zlokalizowac wycieku. Raz nawet auto lekko podgarzalo mi sie do tej kreski pomiedzy 90 stopni a czerwonym polem i przejechalem tak moze z 200m bo na szczescie akurat spojrzalem na zegary uff...
A co do wycieku to olej byl czysty, plyn tez czysty a plynu ubywa... dopiero po czasie okazalo sie, ze mialem mega dziure w chlodnicy ale jak to sie stalo, ze przez 2 dni na podnosniku nie zlokalizowalismy z niej wycieku to nie wiem
Dziura zalatana i auto smiga.

Auto stoi na warsztacie, ale wyrok zapadnie dopiero jutro, a tu lekka nerwica

W korku/zakrętce naczynia wyrównawczego jest zawór który reguluje ciśnienie w układzie chłodzenia. Może się zaciął.... Jakiś korek na podmiankę by się przydał. Częsty błąd/niewiedza mechaników. Planują głowice, wymieniają uszczelkę, pompy wody, termostaty a ciśnienie w układzie nadal rozrywa węże....

Ale u mnie węże były miękkie.

A więc wszystko jasne, awaria pompy wody urwany wirnik: koszt pompy 190zł. robocizna 70zł. żadnych efektów ubocznych nie było głowica i uszczelka OK, całe szczęście.