BMW Sport

Cześć,


pierwszy sezon jeżdże na 19 calowych kołach w moim E90 i mam straaaszny problem. Otóż felgi się strasznie gną na naszych polskich drogach. O ile(o dziwo) opony wytrzymują te trudności to z felgami jest gorzej. Co raz więcej widze miejsc, gdzie mam skrzywionego ranta, wygląda to strasznie, a zapewnie wpłynie to w przyszłości na komfort i bezpieczeństwo jazdy tym samochodem. Myślałem o oddaniu ich do prostowania, a następnie do piaskowania i malowania.

Moje pytanie jest następujące: czy felgi po regenracji(piaskowaniu i malowaniu) stracą swój dawny połysk? Czy widać będzie, że w nie ingerowałem?

Macie jakieś rady, co zrobić z tym problemem? Profil opony to 35 więc to pewnie jest ten problem, ale większego chyba nie założe bo po prostu się tam nie zmieści.

http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t=43601

Pozdrawiam,
Tomek

tomusxs, oryginalne masz felgi?

Oryginalne, z napisem BBS z tyłu...

Dodatkowo mam certyfikaty ze Schnitzer GMBH Niemcy na te koła, więc nie ma siły żeby były o jakieś podróby.

Wiec zakladajac,ze sa oryginalne,a co za tym idzie raczej mocniejsze niz chinskie podroby a nadal sie strasznie gna to moze zmien styl jazdy.Nie wiem,moze nie omijasz dziur,studzienek,nie zwalniasz przed przejazdem kolejowym,podjazdem pod kraweznik itp.Na 19 trzeba sie nauczyc jezdzic.A wracajac do twojego pytania,jasli renowacje zrobisz w dobrym zakladzie to nie bedzie po niej sladu,a felgi nadal beda sie blyszczaly jak nowe.

Dziwne, jakies slabe te kola

U mnie mimo wiekszej masy w E38 i nizszym profilu niz powinienem miec, felgi wytrzymaly spokojnie jeden sezon, a jezdze mniej ostroznie niz moja poprzednia e36. Komfort jest na tyle OK, ze zapominam czasami o dziurach, a moje BBS nadal sa idealnie proste

Widzę że jesteś z Krakowa, najlepiej oddaj te felgi do Czaji http://www.felgi-naprawa.krakow.pl/ tam zrobią Ci tak że nie będzie śladu po prostowaniu, sam kilka felg do BM-ki u nich robiłem i robią naprawdę profi, ale terminy mają około 1,5 miesiąca. Ostatnio spieszyło mi się i oddałem felge Renaulta Laguny do prostowania na ul.Dauna, tam zrobili mi w 5 dni ale widać miejsce gdzie była prostowana na szczęście była to wewnętrzna strona felgi.

No niestety.

Mieszkam kilka kilometrów od Krakowa i codzienny dojazd do miasta z mojej wsi jest tragiczny, przypomina jazdę slalomem. Na koła uważam, jednak nie zawsze da się ominąć dziurę, gdyż drogi są wąskie, a ostatnio co raz bardziej ruchliwe(rozkopana Zakopianka, wszyscy jadą tędy do Myślenic).


Felgi do prostowania wiem, gdzie oddać gdyż profesjonalnie od kilku lat zajmuje się tym znajomy, więc z tym problemu nie ma. Nie wiem, gdzie mógłbym oddać je do późniejszego malowania.


Chyba, że jest możliwość zamiast malowania zlikwidować otarcia na rantach(pozostałe po poprzendim właścicielu, a nieduże po mnie)? Reszta felgi jest w idealnym stanie, problem jest właśnie z rantami.


Dzięki za dotychczasową pomoc

Podałem Ci przecież link powyżej, lakierują proszkowo.

Jakoś mnie jednak odstrasza perspektywa czekania 1,5 miesiąca. W Krakowie mam firmę, która maulje proszkowo, także felgi. Jest to Colorex. Tak mógłbym dostać najlepszą cenę po znajomości tylko nie wiem jak z jakością ich usług.

Na jednej z aukcji allegro znalazłem coś takiego dotyczące zarysowań na rantach: "Posiadają jedynie drobne zarysowania na rantach od krawężników (wystarczy stoczyć i pomalować ranty). Reszta jak nowa, ani jednego zarysowania!" Coś takiego też powinni mi zrobić w każdym punkcie regeneracji?

Ostatnio też rozmawiałem ze znajomym, które będzie mi prostował felgi i mówi, że mógłby to przeszlifować, a potem pomalować specjalnym sprayem w tym kolorze. Jednak perspektywa malowania felg sprayem troszke mnie odstrasza.

twój problem to tylko poszukać dobrego warsztatu .
takie częściowe malowanie to na stalówkach można robić.
jeździsz e90 i chcesz się bawić w jak najtańsze malowanie felg?

dajesz do warsztatu mówisz ze chcesz idealnie i to koniec twoich problemów

no i pomyśl o tej drodze, skoro tak się gna oryginały to za rok będziesz miał znów kwadratowe kółka

Myślałem o takim malowaniu na obecny moment, a gdy nadejdzie zima oddałbym do malowania proszkowego...
Czy jazda na takich kołach jest bezpieczna? Powiem szczerze, że nie czuję żadnej różnicy w jeździe, nie trzęsie się kierownica, jest w porządku.

Na razie staram się maxymalnie uważać, zobaczymy co z tego wyjdzie, bo niektórych dziur aż nie sposób ominąć.

Ewentualnie myślałem o sprzedaży tych 19 cali, bądź zamianie na 18, tylko tak mi ich szkoda, bo samochód pięknie na nich się prezentuje.

nie czekaj na zimę, oddasz kola do renowacji i za tydzień jeździsz na nówkach

a skoro nie trzęsie samochodem to nie ma co panikować. przy wyższych predk może być gorzej, ludzie jeżdżą na kwadratowych i mówią ze maja idealne kółka