Fryderyk napisał(a):
elastyczność motoru, to nie jet przyspieszanie np. 60-100km/h na 1. biegu, tylko np. od 30km/h do 200

na krótszym dyfrze tego nawet nie zrobisz. tutaj masz mniejszy zakres dostępnych prędkości, więc jaka elastyczność. poza tym, elastyczność, to jest parametr silnika, a nie samochodu.
Fryderyk napisał(a):
a z krótkim dyfrem skracasz sobie biegi, więc znów zakres prędkości na 1. biegu maleje, więc...

http://www.youtube.com/watch?v=tt06N8EjVfU <<< Tak sie testuje elastyczność, nie trzeba do tego ani ruszać z 30, ani jechać 200 km/h i wystarczy jeden bieg. Spójrz na tego fiata... Myślisz, że on w ogóle wyciąga 200km/h? Myślisz że ma większy zakres prędkości obrotowych niż to Mitsubishi evo? Albo że wyciąga na 1 biegu choć połowe z tego co evo? Wątpie! A mimo wszystko w teście elastyczności, bije mitsubishi na głowe, więc co ma piernik do wiatraka?
Fryderyk napisał(a):
Mówią, że diesle są elastyczne- nie prawda. zakres użytecznych obrotów jest bardzo wąski, przez co trzeba dawać długie przełożenia itd. w benzynie elastycznej, np. V8
Chciałbym zobaczyć porównanie elastyczności silnika V8 w benzynie, do V8 diesel. Podejrzewam, że benzynowy V8 przy starcie z 50 km/h na 5/6 biegu, leżał by i kwiczał przy diesel'u. Fakt, przełożenia są dłuższe, ale i moment obrotowy jest dożo większy. Ktoś kto ustalał długość przełożeń w skrzyni auta z silnikiem diesla, myślał nad tym aby przełożenia te były dobrane tak, żeby maksymalnie wykorzystać osiągi silnika i jego moment obrotowy. No i chwila, chwila... Nowoczesne diesle kręcą sie przecież do 5 tyś obrotów, a to już sporo, wiec i użyteczny zakres obrotów jest sporo szerszy...
Fryderyk napisał(a):
elastyczność, to jest parametr silnika, a nie samochodu.
Czyli skoro to jedynie parametr silnika, to wg Ciebie 328 ma taką samą elastyczność jak 728? Naprawdę ciekaw jestem, jak te 2 pojazdy wypadły by w teście elastyczności (nawet od 30 do 200

) Co komu po parametrze silnika, skoro gdy np. przełożenia w skrzyni będą za długie, to bez redukcji o 2 biegi nawet traktora nie wyprzedzi? Wiec jaki pożytek z takiej "elastyczności"? Wydaje mi sie, że każdemu zależy na elastyczności pojazdu jako całości, a nie pojedynczym parametrze silnika...
Fryderyk napisał(a):
V8 gdzie nie wciśniesz- idziesz, czy przy 2tys., czy przy 5.tys
No tak, a jak założysz do tego układ różnicowy o większym przełożeniu, to jeszcze lepiej pójdzie z 2, czy 5 tyś rpm, tylko biegi będziesz wrzucał przy innych prędkościach. I co z tego, że ich zakres zmaleje? To i prędkość maksymalna zmaleje, ale elastyczność wzrośnie, a przecież v-max i elastyczność, to zupełnie inne parametry!
Ja rozumuje elastyczność jako cechę pojazdu, całości. Patrze na to z perspektywy użytkownika. Dla mnie pojazd jest elastyczny, jeżeli mogę dynamicznie go rozpędzić, nawet z niskich prędkości obrotowych, na wysokich biegach, bez konieczności szarpania sie z lewarkiem skrzyni. Wg mnie elastyczność to wynik połączenia wielu czynników, takich jak - moment obrotowy i zakres obrotów w jakim uzyskuje on najwyższa wartość, przełożenia w skrzyni, mechanizmie różnicowym, masa całego pojazdu. Bo tylko umiejętne zsynchronizowanie tych wszystkich elementów, pozwala cieszyć sie elastycznością podczas jazdy.