No, w końcu udało mi się znaleźć czas na przeczytanie całego tematu. Zauważyłem tutaj dwa walczące ze sobą obozy, mianowicie Boogie i Kyo vs reszta świata (w uproszczeniu). No i spostrzegłem, że obie strony mają rację. Boogie i Kyo są po prostu sfrustrowani faktem, że z jednej strony jesteśmy już nowocześni, stać nas na dobre samochody, na dojazd do pracy samochodem, czasem nie ma innego wyjścia po prostu. Jednak coś im to utrudnia, mianowicie źle zorganizowana komunikacja miejska, złe podejście do niej ludzi (jeden autobus pełen, niczym wagon z bydłem kierunek auschwitz niespełna 70 lat temu, potem dwa puste), brak sensownego metra, źle rozplanowane linie, drogi i rozkłady jazdy. W ten oto sposób kółko się zamyka - więcej ludzi woli jechać samochodem, bo komunikacja jest kiepska. To sprawia, iż część osób, która jedzie samochodem tylko dla komfortu (taniej i szybciej by im było KM) pogłębia korki. Boogie - połowa osób, która jeździ KM ma swój samochód (ale wybiera KM na zasadzie "taniej, szybciej i poczytać można"), jedna trzecia by mogła go sobie kupić i dojeżdżać w razie niemca. Pozostaje więć faktycznie, cała jedna szósta pasażerów KM, której nie stać na samochód i w razie zlikwidowania KM nie mieliby za bardzo jak się przemieszczać. Myślę, że w tej sytuacji, te 5/6 pasażerów KM, po przesiadce na samochody, spowodowałaby korki jakich świat jeszcze nie widział. Nowoczesne miasta stawiają na KM (metro, płatne parkingi, płatne wjazdy do centrum itp.) i jakoś żyją, pewnie też narzekają, ale sobie radzą, mają może lepszą organizację ruchu. Ja wiem, że w założeniu, chorą sytuacją jest, iż ktoś, kto płaci dużo mniej ma przywileje kosztem tych, "których stać" na dojazd autem. Ale niestety praktyka pokazuje, że takie są wymogi dobrej kooperacji międzyludzkiej w mocno zagęszczonych aglomeracjach miejskich. Według mnie, po utworzeniu tego buspasu, na pewno część osób przesiądzie się na KM, wynika to z prostego faktu. Po prostu opłacało im się jeździć teraz autem na granicy (powiedzmy, że było drożej, ale ciut szybciej i wygodniej). Teraz autobusem będzie szybciej, wiec się przesiądą, bo jazda autem już nie będzie optymalna. U mnie wygląda to następująco, dojeżdżam z Rumi do Gdańska na uczelnię, 4-5 razy w tygodniu. Mam do wyboru auto, którym transport kosztuje 20zł dziennie (o kosztach utrzymania >20 letniego BMW przy przebiegach średnio niecałe 100km dziennie nie wspominając) i czas trwania dojazdu od 45 do 90 minut (zależy od korków, czyli de facto musiałbym zawsze wychodzić przynajmniej półtorej godziny przed zajęciami, dla pewności), tyleż samo trwa powrót. Do tego dochodzi stres, że ktoś mi w tyłek wjedzie, zarysuje bok auta albo ja będę się spieszył i coś zrobię/dostanę mandat itp. itd. Druga alternatywa to SKM, gdzie płacę 60zł miesięcznie i dojazd w 90% przypadków trwa 45 - 50 minut. Poprawkę biorę ok 10 minut, czyli wychodzę godzinę przed zajęciami. Prawie zawsze mam miejsce siedzące, a dzięki niemiłej 100kg aparycji (ponury totem, o którym mówił Kyo, jak to odstrasza "czyścicieli szyb" na skrzyżowaniach, mam opanowany do perfekcji) bardzo często siedzę sam w dwuosobowym krześle/fotelu/ławie. Do tego mogę sobie poczytać i statystycznie na torach jest mniejsza szansa na niespodziewany wypadek, który zakłóci tempo przejazdu. Gdy ktoś śmierdzi po prostu się przesiadam. Na harmoszkarzy nie ma rady, niestety (no chyba, że rękoczyn), na szczęście szybko przechodzą dalej. Do peronu mam 1.5km, więc idę z buta albo podjeżdżam autem, w zależności od pogody/nastroju/pory wstawania. Wiem też, że jest grupa osób, która mimo to, dojeżdża autem, też nierazmi się tak zdarzyło, głównie podczas sesji gdy nie ma sensu kupywać miesięcznego, raz dzięki temu trafiłem na egzamin (skm nawaliła i częśc osób nie dotarła).
Podsumowując - idealny układ demokratyczny gdzie każdy może dopłacić do samochodu i dzięki temu być szybciej, wygodniej, bezpieczniej na miejscu, jest w praktyce nie do zrealizowania w zagęszczonej aglomeracji miejskiej. Są pewne wzory, które określają przepustowość ruchu, tego się nie przeskoczy. Swobodny dostęp auta dla każdego i brak KM spowodowałby fakt, iż każdy mieszkałby w korku, poszerzenie dróg niewiele by dało przez wąskie gardła, które muszą być, o kosztach nie wspominając.
_________________ Piszę jak jest.
Bezpośredni link do galerii Audi S4 Łepka —> viewtopic.php?f=55&t=173434
Jeszcze nie witom, a już żegnom.:
WitoM napisał(a): Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników
Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a): Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...
|