podol napisał(a):
Fryderyk napisał/a:
To on to jest niby główny winowajca za to, że policjanty zabili człowieka?
gdyby się zatrzymał nie byłoby potrącenia pieszego
Moim zdaniem winna jest matka uciekiniera. Gdyby nie poznała przyszłego ojca uciekiniera, nie było by dziecka, które by potem uciekało i przez które policja zabiłaby człowieka
misiek666 napisał(a):
...każdy kij ma dwa końce, chyba nie chciałbym aby się zastanawiali jadąc do mnie lub kogoś z mojej rodziny w celu ratowania życia...tak na przykład...bo jeżeli zaczną myśleć: jak włączę syrenę i kogoś potrącę...to już lepiej jechać wolniutko...
ma 2. końce, ale jeden koniec może być ostry, a drugi tępy, tak samo jak co innego ratowanie życia, gdzie ryzykuje się, można stracić życie, ale można ocalić życie, nie rozumiem np. gonienia pirata, wystarczy spisać tablice i do sądu nakaz, a nie prowokować niepotrzebne sytuacje.
Chciałbym poznać % wypadki przy ratowaniu umierających np. karetek i % wypadków przy pościgach, oraz jaki % więcej jest, gdy się nie ściga

szczerze wątpię, żeby to miało sens gonić gościa, który np. nie chce sie zatrzymać, bo się boi, bo wypił 2 piwa np. 2 godziny temu, a przejechał podwójną ciągłą raptem
KotSylwester napisał(a):
Ile razy widzimy w programie pirat czy drogówka jak policjant karze kogoś za jazdę po ciągłej i prędkość a robi dokładnie to samo? Mimo że może włączyć koguta od pierwszego wykroczenia?
właśnie.
Nudzi się chyba na posterunku i za dużo amerykańskich taśm policyjnych na tvn turbo
