BMW Sport

Witam Wszystkich... Mam problem i odnośnie niego pytania...
Wczoraj wieczorkiem jadąc sobie spokojnie po terenie zabudowanym gdzie są drzewa, długa szeroka ładna prosta, zabudowania mieszkalne co 10 metry (Wlocik do Kraśnika od strony Janowa Lubelskiego woj. Lubelskie) Policja czy straż miejska ustawiła przenośny fotoradar typu tzw. kosz na śmieci Miałem na blacie jakieś 80Km/h co w tym miejscu jadąc jest normą...
Nagle jak mi nie Jeb*eło czerwonym fleszem w oczy niczym mnie oślepiając... już wiedziałem co jest grane... Strzeliło fotkę Nawróciłem od razu, żeby zobaczyć co się dzieje a tu obok tego śmietnika w czyimś przejeździe/drodze na posesje stoi oznakowane auto (z nerwów nie pamiętam czy była to policja czy też Kraśnicka straż miejska) Orientujecie się może...
1.W jakim czasie przyjdzie zdjęcie?
2.Ile mi dowalą?
3.Czy takie zdjęcie będzie wyraźne? strzeliło czerwonym fleszem (podobno takie wychodzą czarno-białe, zaś białą lampą kolorowe).
4.Czy jeżeli jestem zwykłym biednym uczniem, niepracującym, nie mającym stałego dochodu będą mieli z czego ściągnąć (Jeżeli nie zapłacę)?
5.Czy działali legalnie? (nie było ani znaku informującego że jest fotoradar, oraz stali ukryci) dodam, że wcześniej we wsi (Stróża) jest stały fotoradar i oznakowanie. Natomiast tu było jakieś 5km od tego fotoradaru.
Proszę o pomoc. dziękuje pozdrawiam.


EDIT:
Aaa jednak Niestety (dla mnie) Odświeżam temat sprzed 1,5 miesiąca.

Wczoraj listonosz zapukał do domu, wezwanie przyszło na ojca. Jednak Dzięki znajomości na poczcie udało mi się odebrać poleconą przesyłkę i podpisałem ją odbierając, tym samym za ojca.

W owej przesyłce znalazłem 4 arkusze kartek a4:
1. Wezwanie
2. Fotka (Baardzo widoczna i wyraźna, ewidentnie widać, że to ja prowadziłem beeme)
3. Oświadczenie Część A (wypełnić jeżeli to Pan/Pani kierował(a)pojazdem)
4. Oświadczenie Część B (wypełnić jeżeli pojazd został powierzony do użytkowania we wskazanym dniu)
Osobą, która kierowała moim pojazdem w określonym dniu, miesiącu i czasie.

Rozumiem, że ojciec nie będzie musiał się osobiście wstawić ani nic wypełniać i ja muszę wypełnić Tylko Oświadczenie Część B???
Jak już wcześniej w temacie... zależy mi, żeby ojciec nie dowiedział się o tym incydencie
Dla tych co wcześniej nie byli w temacie:
Auto - Moje, Ojciec - Właściciel Pojazdu (ze względu na tańsze składki, jestem współwłaścicielem), Fotka wyraźna - prowadziłem Ja.

80 na 50 to chyba ok. 200zł
Nie ma znaczenia czy studiujesz czy pracujesz... Wpada komornik z US (zwykle po roku od nie zapłacenia - ale ostatnio szybciej) i ściąga kasę. Auto jest zarejestrowane na Ciebie ?

Bunia jest zarejestrowana na Ojca ze względu na to chciałem, żeby były tańsze opłaty ubezpieczenie itp...
Siebie natomiast wziąłem na Współwłaściciela pojazdu... rozumiem, że poleci na konto ojca? pomimo tego, że to ja kierowałem?

Najpierw go chyba wezwą do wskazania kierowcy...
To chyba Straż Miejska bo Policja zwykle odrazu zatrzymuje i wlepia mandat.

Za przekroczenie do 30 km/h jest 200pln i 4 pkt, od 31 bodajże 300pln i 6 pkt. Wezwanie przyjdzie do ojca - jeśli zdjęcie będzie niewyraźne zostanie on zobligowany do wskazania kto kierował pojazdem - jeśli nie wskaże nałożą tylko mandat bez punktów karnych (akurat nie wiem czy mandat nałożą za przekroczenie prędkości czy też niewskazanie osoby, której użyczył samochód).
Straż miejska może mierzyć prędkość fotoradarem, zaś fotoradary gminne nie muszą być oznakowane, a więc ich działanie było legalne.

Co wtedy najlepiej zrobić w takiej sytuacji? Przyznać się kto prowadził czy lecieć w bambuko?

jeśli nie chcesz punktów lecieć w bambuko - natomiast jeśli na punktach Ci nie zależy mandat za niewskazanie osoby może być wyższy niż ten za przekroczenie prędokści.

często tamtędy jeżdze i widuje ten ''śmietnik'' ,teraz oprócz cb kupiłem jeszcze antyradar,nie będe im płacił...

znajomemu tez poza miastem pstryknęło to przyszło po 4 tygdodniach,jechał 79km/h na 50 ale ze było po 23 to dostał tylko 50zł i 2ptk,więc możesz ściemniać ze się uczysz i może ci na ręke pójdą

Fazi uwazaj z tym antyradarem... bynajmniej nie pisz na forum, wiadomo co za 'Misiek" to przeglada

Oj, coś czuję, że będzie po kluczykach.

Co do czasu to różnie bywa. Mi w maju przysłali wezwanie za zdjęcie z lutego. Jeśli będzie nie wyraźne foto to przyjdzie na ojca, jeśli wyraźne to do Ciebie (mam podobnie jak Ty że jestem wpisany jako współwłaściciel ze względu na składki a wezwanie jednak przyszło do mnie). Czasem idzie utargować coś "na biednego studenta" zbić ale nie zawsze, kumplowi nawet raz sie tak udało że skończyło się na pouczeniu.

kolega się uczy a stać go na bmw policja od razu zada takie pytanie,jak nie będzie chcial zapłacić,będzie się chciał wymigać szkołą"Na BMW pan ma a na mandat pana nie stać?"

Racja
mi policjant odpowiedzial na moje "ze ja biedny student"
a on "Auto ma to na mandaty tez ma"

Biedni studenci nie jeżdżą beemkami.

raz miałem taką akcję, że w nocy przejechałem skrzyżowanie na czerwonym świetle (niewyhamowałem i stanąłem za sygnalizatorem) zobaczyłem, że nikogo nie widać, to buta i dalej. Wyprzedza mnie tajniacki polonez i lizak do boku. Gadka szmatka z policjantem i skończyło się na pouczeniu ale jechałem nędzną skodą felicią

No właśnie... Ma BMW w wieku 19 lat... a nie ma na mandaty. Kur Prawda jest taka, że zapierd *** na to auto całe wakacje w Anglii!!! Ale taki policjant czy straż miejska tego nie zrozumie. i swoje biednemu uczniowi dowali.
jiGsaw, Kluczyków mi nie zabierze, bo TO NIE JEGO AUTO zresztą tatuś nie ma prawa
Chodzi mi o to czy by się nie obyło bez jego wiedzy jak już przyjdzie wezwanie ze zdjęciem?
Bo już się pogodziłem, trzeba będzie zapłacić, przyjąć punkty na klatę i tyle.
Tylko żeby się obyło bez wiedzy ojca...

Dokładnie, na Ojca zawsze lepiej ze względu na składki.
Farta miałeś, że przyszło do Ciebie, mam nadzieje, że u mnie tak się skończy.

Prosta sprawa: trzeba było jechać zgodnie z przepisami nie byłoby problemu. Jak się przekracza przepisy to automatycznie bierze się na siebie ryzyko przyjęcia kary.

Dokładnie, może kluczyków nie zabierze, ale pasem da po dupci. A na poważnie to ja na Twoim miejscu pilnowałbym mocno listonosza i skrzynki.

Dokładnie kolego tak zamierzam, tylko żeby wezwanie nie przyszło na jego nazwisko.
Problem będzie jak policja do domu dostarczy tak też podajże może być do rozpoznania.