Dzis wpadem na pomysl zeby pokazac jak to jest naprawde z dieslami i czy wszystkim one beda przynosily oszczednosc.
Auto:
Mercedes Vito CDI 2006 rok
Przebieg 65000
Moc 150 KM
Auto robi codziennie mniej wiecej taka sama trase.
Auto zimne po calej nocy.
Auto ma vebasto podgrzewajace silnik.
Dlugosc trasy 16km.
Plan polegal na tym zeby pokazac jakie spalanie jestesmy w stanie osiagnac w dieslu poruszajac sie na krotkich odcinkach.
STARTAuto po calej nocy na zewnatrz, temperatura powietrza okolo 5 stopni.
Pierwszy pomiar odbyl sie tak:
Auto uruchomilem sekunde pozniej skasowalem srednie spalanie, auto pochodzilo moze ze 2 minuty zanim ruszylem (co moze delikatnie zanizylo srednia predkosc).
Komputer pokazal 40l na 100km jak to w dieslu jak jest lodowaty.

Po doslownie 2 minutach spalanie zaczelo systematycznie spadac, przejechalem juz spory kawalek w miare rowno taka jazda powiedzmy troszke eco.
Po jakis 8 minutach w miare rownej jazdy spalanie spadlo do 12.7l na 100km.

W tym momencie skonczyla sie jazda z rowna predkoscia i zaczely sie skrzyzowania, ostre zakrety kilka progow zwalniajacych no i swiatla (x2). to bylo okolo 8 kilometra podrozy.A cala trasa miala 16km. Oczywiscie spalanie dalej systematycznie spadalo. Jazda z glowa troszke eco driving caly czas.
Koniec Trasy
Dojechalem na miejsce staralem sie zeby bylo w miare oszczednie bez zbednych przyspieszen i hamowań.Jednym slowem nie byla to jazda typowo emeycka ale tez nie jechalem tak jak zywkle. Byla to jazda w miare oszczedna. Przerwa potrwala z 15 minut pozniej ruszylem w droge powrotna, na pierwszych 35% trasy zatrzymalem sie 3 razy na jekies 10 do 15 minut. To byl odcinek jakies 5 km (urząd,bank itd).Trasa juz trudniejsza dla eco jazdy swiatla (x7) delikatne koreczki. Caly czas staralem sie w miare oszczednie. Jak juz oblecialem wszystko co mialem do zalatwienia zerknalem na spalanie:

Reszte trasy okolo 11km bylo juz lepiej w miare rowna jazda caly czas w miare oszczednie.
Spalanie systematycznie spadalo.
Koniec Trasy:
Jak widac z dzisiejszego dnia srednia ze spalania wyniosla 9,4l na 100km.
Jesli jechal bym dalej juz poza miastem oczywiscie spalanie spadalo by dalej nawet do 6,5l na 100km ale ja nie mialem juz gdzie jechac wiec dzis wyszlo tyle ile wyszlo.
Tak jest mniej wiecej codziennie, autem jezdzi matka i kiedy nie popatrze na kompa spalanie wynosi 10,9l na 100km.
Wiem ze zaraz bedzie dyskusja co ja tu pisze i ze diesel ma spalac 6l na 100km,zgadzam sie ale im dalej drogą bez korkow rownym tempem tym spalanie byloby nizsze.
Jak widac u nas vito sie nie sprawdza bo pali 10l na 100km, jesli jezdzilo by w trasie oplacalo by sie ale ze jezdzi w miescie to sie nie oplaca.
Teraz pytanie do was:
Jak jezdzicie?
Ile kilometrow robicie codzienni do pracy?
Jaka jest wasza trasa?
Nie bierzcie pod uwage wyjazdow na wakacje 2 razy do roku tylko pomyslcie jak jezdzicie na codzien.
Jesli ktos ma ochote moze sprobowac tego samego co ja, pod warunkiem ze bedzie to w miare obiektywne tak jak ja sie staralem a nie jakies tam chwalenie sie jak najnizszym spalaniem z trasy albo jak najwyzszym spalaniem przy maks palowaniu.
Pozdrawiam.