BMW Sport

no tak ale dobra pojde do grockiego i zobacze co bedze, stalem tam doslownie 2 minuty za dwie bym odjezdzłą a ci przemili panowie wlasnei przyjechały. Chciaelm do grockeigo bo juz jedna sprawe mialem i rostrzygła sie na moja korzysc. zamiest pozbawiania mnei prawdka na 12miescy i 700zł dostalem zakaz jazdy rowerme przez 6mescy i 100zł.

Tak, na pewno. Opis sytuacji dowodzi twego w 100%. To na bank był wredny łapówkarz gnębiący porządnych, bogu ducha winnych ludzi. Szukał tylko pretekstu żeby wyszarpać kasę na wódę dla siebie i swocih otyłych kolegów, którzy nie wiedzą co to bieganie i zakwasy.




Miejmy nadzieje, że sędzia nie będzie tak popaprany jak policjant i zrozumie człowieka. Co to w ogóle za zwyczaj żeby były miejsca dla niepełnosprawnych! To nie wina kolegi przecież, że jakiś inny klient stacji jeździ na wózku czy ma problemy z chodzeniem!



Właśnie!
Nie dość, że biedny chłopak miał zakwasy i musiał tak cierpieć, to jeszcze się do niego przyczepili, że zajął jakieś miejsce dla niepełnosprawnych!
A teraz na forum jeszcze brak zrozumienia
Najłatwiej obrzucić kogoś błotem i wykazać brak zrozumienia dla ludzkiej tragedii. Wczujcie się trochę w jego sytuację - zakwasy to straszna dolegliwość, a wy biedakowi jeszcze dokładacie

Stary, nie przejmuj się. Jesteś debeściak, a te "psy" i durne przepisy uprzywilejowujące niepełnosprawnych... to sam wiesz

Trzymaj się dzielnie w tych trudnych chwilach, dasz radę z tą tragedią, jesteśmy z Tobą

z tymi zakwasami też dobrze dałeś o LOL

DObra wyjechalem z tymi zakwasami ale serio tak było . trzeba meic pecha zeby podjachacn na stacje na 5 minut i trafic na psy wlasnei wtedy kiedy sie chce szysbo cos zalatwic i sie stanei rzed samym wejsciem.

To żeś mnie rozbawił teraz...
No ja to jeszcze do grodzkiego się nie pchałem na siłę...
No ale w tej sytuacji trudno będzie się wytłumaczyć, bo miejsce dla niepełnosprawnych to nie przystanek autobusowy, i obowiązuje tam całkowity zakaz postoju dla osób fizycznie sprawnych... Niezalenznie czy to trwało 2 minuty czy tez 2 godziny...

Jak chcesz próbuj... Zobaczymy jak to się rozegra...

kolego serio tak było kumple za ten incyden mieli odroczki na 12 i 24miesace a ja tylk ona rower bo poszedłęm do grockeigo a oni przyjeli to co im zaproponowali .

Z tymi miejscami dla inwalidów - niestety 500zł. I tu jesteś winien w 100%. Jak nie było miejsca, trzeba było pakować pod dystrybutorem, albo gdzie indziej.

Co do zatrzymanego dowodu - 20zł + 5zł znaczek skarbowy w urzędzie przy odbiorze, przynajmniej kiedyś tak było.

Co do miejsc dla inwalidów za 500zł.... O ile to miejsce na stacji benzynowej, czy pod urzędem - rozumiem. Natomiast paranoją są miejsca dla nepełnosprawnych pod wielkimi centami handlowymi. Co z tego że niepełnosprawny zaparkuje blisko wejścia ..... skoro i tak zrobi setki metrów po centum handlowym...

Uwierz, że jak ktoś ma problemy z chodzeniem, to każdy metr robi wielką różnicę.

qqiz, wierzę. Dlatego się dziwię.

Przecież nie chodzi tu tylko i wyłącznie o to ile metrów nabije nim dojdzie do głównego wejścia budynku, lecz o możliwość zaparkowania w miejscu, które jest znacznie szersze.

Chyba, że od kuli czy wózków inwalidzkich chcecie mieć poobijane auta ?

W złości czepialibyście się inwalidy za wyrządzoną szkodę bo jego miejsce parkingowe jakiś idiota zajął.

Jadąc do dużego centrum handlowego można kupić wszystko i nachodzić się mniej niż latając od sklepiku do sklepiku. W centrum są też czyste ławki, toalety i inne udogodnienia, o które trudno na ulicach miast, a które są dla osób niepełnosprawnych wyjątkowo istotne w codziennym funkcjonowaniu.

Sądzę, że miejsca dla niepełnosprawnych pod marketami, to bardzo uprzejmy gest, wyraz empatii właścicieli oraz pewnie też dbałość o własny interes i jego dobre postrzeganie przez klientów. Przyjmuję taki fakt z satysfakcją raczej i niż ze śmiechem i zdziwieniem.



To kolejny aspekt.
Chodzi po prostu o zwyczajne ułatwienie życia

niestety często właśnie takie podejście do "wymiaru sprawiedliwości" kończy się problemami ja zawsze z policja rozmawiam normalnie nie tłumacze się bezsensownie nie stroje fochów i zawsze kończy się pouczeniem nawet tydzień temu jak zwykle zaparkowałem pod sklepem na zakazie robię tak od lat tak robię akurat przejeżdżali zaprosili mnie do pojazdu po 20 min sympatycznej rozmowy na temat bmw golfów i aut w cabrio oddali mi dokumenty i życzyli dobrej nocy wiadomo ze czasami trafi się na jakaś mendę jak to w życiu

Widzicie panowe ja nikomu nie chcialem utrudniac zycia , poporstu stanolem tak na chwilkę nigdy tego nie robie , zawsze parkuje tam gdze mi wolno ale raz mi sie zarzyło i odrazu psy mnei na tym przyłąpały ,

Moze ja mam złe podejście do tych panów .

mateuszek89,

Bo wszelkie przepisy w Polsce są nagminnie łamane i osoby, które faktycznie nie zwróciły uwagi na to, że parkują w miejscu wyznaczonym dla inwalidów, zamiast otrzymać słowne upomnienie traktowane są z grubej rury.

Tak było, jest i będzie, że Policjanci i Straż miejska się z nami nie cacka......sami temu jesteśmy sobie winni, aczkolwiek to przez tych, co mają przepisy głęboko w dupie.

Dzięki nim panować będzie przyzwolenie na bezwzględne traktowanie

Nie wiem, jak widzę miejsce dla inwalidów, jadę dalej, czy na chwilkę czy nie. Nie przyszło by mi do głowy tam stanąć, nie chciałbym być na ich miejscu.

Taki lajf. Zawsze jest tak, że łobuziaka nikt nie łapie, a jak ten 'grzeczny' raz spsoci to zaraz ktoś go złapie i leci na dywanik i ma naganne ze sprawowania. No ale chyba żyjemy już tyle że to wiemy, nie ma to tamto.

Zastanawiam się czemu nie lubię molochów handlowych... chyba właśnie dlatego że trzeba się nałazić żeby cokolwiek załatwić. Ciekawe co można załatwić w centum handlowym mniej się nachodząc..

Poczta - parkujesz pod wejściem
Pralnia - parkujesz pod wejściem
Spożywczy - khm, nie robię w "moim" Spożywczaku tyle metrów co z parkingu pod CH do wejścia do marketu.
Fotograf - parkujesz pod wejściem
Ciuchy? - multum sklepów masz bliżej...

Rozumiem że jak masz pralnię obok spożywczaka, który jest obok fotografa, tuż za którym jest kilka sklepów z ciuchami to za każdym razem wracasz do auta, przeparkowujesz je, jedziesz do sklepu 'obok'...
Bo jak nie masz obok, to jazda od sklepu do sklepu, parkowanie, wsiadanie, wysiadanie,zamykanie auta, będzie sumarycznie dłuższe niż połażenie po markecie.
No chyba że masz jakiś swój myk który wypada korzystniej. Nie chcę tu wchodzić w polemikę, w sumie każdy ma jakiśtam swój wypracowany sposób na robienie zakupów.

Ja nie lubię w centach handlowych temperatury, tego że zewsząd napierdzielają reklamy w głośnikach, tego że jest tam pełno ludzi.
Prawdę mówiąc od łażeniach po centrach handlowych dłuższy czas mnie mdli jak widzę w jak namolny sposób wszystko jest mi wciskane.

Natomiast jest na to rada - nie od razu trzeba jechać do największego cyrku w okolicy, trzeba sobie upatrzyć jakiś taki średniej wielkości 'market' gdzie są jakieś ciuchy, parking, jedzenie, trochę sprzętu żeby pooglądać, bo i tak na allegro taniej i chodzić tam w takich porach że nie ma tłumów, sprawy jak najszybciej załatwić i bye bye... zapakować w wózek zakupy po czym dojechać nim do auta, wpakować zawartość do bagażnika, odstawić wózek i odjechać, w kierunku zachodzącego słońca

Nie było marketów - problem
Są markety - problem


Ale przymusu chyba nie ma.

Robert, jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził