Ja mam blosa w corollce wiec wszystko powinno odbywać się analogicznie.
Mam instalacje Landi Renzo 2 generacji (czyli nie sekwencja). Wkurzalo mnie zachowanie auta przy roznej jakosci paliwa oraz slabsze osiagi auta (nie wazne czy benzyna czy lpg, auto gorzej sie zbieralo przez zwezke na dolocie). Blos rowniez zweza, ale nie tyle razy. Jak u mnie srednica jest z 10-15cm, to przez mikser mialem maks 3-5cm, teraz mam gora o 1cm czy 2 mniej od oryginalu.
Blosa instalowalem tak:
Rozkrecasz parownik na max'a. A w miejsce miksera wsadza sie wlasnie BLOSa. Najlepiej jakby byl pionowo zainstalowany (dopuszczalne sa przechyly max 45stopni). Blosa skreca sie na maxa (2 sruby). Trzeba przed zakupem zorientowac sie jaki gwizdek jest nam potrzebny - im wieksza pojemnosc, tym gwizdek powinien byc wiekszy - mozna go tez rozpilowac (ja mam chyba D, ale powyzej 2l potrzeba chyba E - to do sprawdzenia).
Nie jest prawda, ze jak rozkrecimy na maksa blosa to bedziemy miec super osiagi - bedzie silnik zalewany i tez nie pojedzie tak jak bysmy sobie tego zyczyli. Jak zwykle i w tym przypadku jest istotny zloty srodek.
Instalacje mozna wykonac samemu (analizujac na dupo hamowni

- czyli przejechac sie i zobaczyc jak ciagnie z odpowiednim nastawem ), a najlepiej pojechac na hamownie z pomiarem emisji spalin i wtedy wszystko wyreguluja.
W ogole kazda instalacja gazowa powinna byc ustawiana na hamowni + pomiar emisji spalin + analiza sondy. Bez hamowni widac jak auta jezdza i co gaziarze robia (nasze auta staja sie kroliczkami doswiadczalnymi).
Mala sruba ustawiamy mieszanke na wolne obroty (czyli przepustnica bez dotykania) - jalowy. Najlepiej mozna to odczuc przy przelaczaniu gazu. Jak ustawimy za duzo to po przelaczeniu moze nastapic szybkie zgasniecie silnika, jak odpala dobrze przy skreconej srubie to w zasadzie mozna tak zostawic - ja mam skrecona na maksa, ale to corollka wiec w betkach moga byc i zapewne beda roznice. Duza srube od razu mozna rozkrecic o 1 czy 2 obroty i tak zapewne bedzie mul. Rozkrecamy o pol obrotu lub o obrot i jedziemy/patrzymy jak ciagnie. Jak lepiej to zwnou o 1 obr. Jak juz gorzej to zaznaczamy sobie markerem, zeby tej wartosci nie przekraczac. Zmniejszamy o pol obrotu jak jest lepiej to krecimy az do momentu kiedy bedzie gorzej. Znowu zaznaczamy (na kartce dobrze jest zapisac ile tych obrotow faktycznie bylo, bo moga sie nakladac nasze znaczki. Wiemy juz ze w tym zakresie autko powino najlepiej ciagnac. Wiec dzielimy na pol ten zakres i tak ustawiamy. Probna jazda. I teraz o niewielki obrot 1/4 w jedna strone - test i w druga strone - test (od tego znacznika bazowego - przepolowionego). Porownujemy jak jest lepiej jezeli w gore. To ustawiamy w gore i znowu o 1/4 jezeli juz nie czuc to tak zostawiamy. Gotowe autko jest wyregulowane.
Ja ta metoda wyregulowalem u siebie. Nastepnie nie bedac pewnym wynikow pojechalem do gazownika (oczywiscie pooznaczalem sobie). Gazownik ustawil minimalnie mniej - auto gorzej lekko sie zbieralo wiec wiadomo, ze zwiekszylem. Zwiekszenie w tak minimalnym stopniu niczym nie grozi. Gazownicy z reguly ustawiaja w dol ze wzgledu na emisje spalin. Tyle ze jak ustawia za malo to na dluzsza mete nie jest dobrze, bo sie wypalaja zawory. I przy kolejnej wizycie znowu dokreca srube i znowu zawory itd. itd. az do remontu silnika

. Wiec w tym wszystkim to nie sama firma instalacji gazowej jest zla, a gazownik. Nie mowiac o tym, ze sonda lambda + emisja spalin wcale nie musza pokazywac realnych danych. Dlatego im wiecej elementow czyli hamownia/sonda/analiza sp. tym lepiej. Sa gazownicy co w ruchu autko testuja z kompem na pokladzie i to sie chwali. Na forum forda odnosnie blosa jest to swietnie wytlumaczone (gazownicy zakladaja, ze wszystkie zawory pracuja prawidlowo, a roznie to bywa). Wystarczy ze 1 troche odstaje i juz gaziaerz bedzie ustawial ubozsza mieszanke, aby zmiescic sie w normach. A uboga mieszanka to wyzsza temp. spalania wiec ryzyko wypalenia zaworow uszkodzenia katalizatora czy sondy lambda.
Dlatego ja w tej chwili boje sie partaczy gaziarzy bo nie mam pewnosci jak kto zaklada - z reguly feler wychodzi po dopiero 50-100tys. km i dlatego celuje teraz w diesla. Chyba, ze faktycznie sprawdzony spec by sie znalazl i wie o co chodzi + hamownia.
Silnikow nie niszy LPG, a nieumiejetne ustawienie czy celowe kombinatorstwo.
Wiec zawsze trzeba gazownikowi mowic, aby za wszelka cene nie ustawial najnizszego spalania - po co miec pozniej problemy.
Wiekszosc znajomych miala problemy z gazem (silnikiem) przez ograniczanie spalania paliwa. Jak w miescie benzyna schodzi 10l/100km to nie ma opcji aby na gazie bylo tyle samo, bedzie 11 a nawet i 12l. Lepiej gazownik niech ustawi wiecej, ciut bedzie bogatsza mieszanka (silnikowi nic sie nie stanie), troche auto wiecej spali LPG, ale przy takich cenach chyba to nie problem.

no i autko podczas jazdy zawsze dostaje wiecej powietrza jak w miejscu - a w miejscu przeciez gaziarze z reguly testuja instalacje gazowa.
Co do nielegalnosci to prawda. Ale na to jest rada. Oryginalnie na rurce od gazu jest silniczek krokowy. Nie wywalajmy go. Normalnie uzytkujac auto podlaczmy rure bez silniczka, na czas przegladu podlaczamy go, aby bylo widac ze jest - nikt sie nie doczepi (mozna nie podlaczac kabelkow do komputerka lgp, aby bylo widac ze sa kabelki przy tym silniczku).
Chyba ze jak ktos chce to moze z powrotem podlaczyc mikser. Ale po co sie bawic.

Tak z ciekawostki to tez jest i odmiana legalnego BLOSa z silniczkiem krokowym - ale mija sie to z celem. Opoznienia na elektronice powoduja, ze auto nie reaguje tak szybko na deptanie w gaz

Po instalacji BLOSa nie czuje roznicy miedzy osiagami auta benzyna-gaz. A nawet smiem stwierdzic, ze jest wiekszy moment (ale to takie moje odczucia). Sadze ze moje auto zbiera sie teraz jak oryginalne bez instalacji niezaleznie czy na lpg czy benzynie oczywiscie slabiej na pewno przyspiesza przez wage samej instalacji LPG. Najlepszy test BMW z blosem + kontra BMW bez blosa i instalacji, ale z jakas lekka osoba na pokladzie (sadze ze beda zbierac sie tak samo). Kluczem do sukcesu to jest wydajny parownik, dobra wersja gwizdka w blosie i prawidlowa regulacja. Teraz tankuje gdzie popadnie i autko tak samo jedzie - na gorszym paliwie wiecej pali, na lepszym mniej - kiedys na gorszym prychal, kichal czy gasil sie zupelnie przy przelaczaniu z benz na lpg.
Wiec dla tych co nie maja sekwencji BLOS jest super patentem.
Pozdr.