renoraines napisał(a):
martinoski napisał(a):
może teraz podejmie właściwą decyzję i zakończy przygodę z MMA bo poprostu się do tego nie nadaje..
Otoż to, ''trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym''.
To samo dotyczy F1 i powrotu Schumachera, jeździ bo jeździ, sukcesów nie ma.
x2
dolar$ napisał(a):
Myślałem ze pudzian pokaże coś więcej w MMA ale się przeliczyłem a w walce z Silvią skompromitował sie totalnie.nie miał siły i sie położył.Po co tam w ogóle jechał,chyba obciachu dla Polski przynieść.Pojechał tam dla kasy czy wygra czy przegra i tak zarobi kapuchy,szkoda gadac
No właśnie to jego niesienie "chwały" dla Polski to broń obusieczna, bo równie dobrze może przynieść obciach jaki nam własnie zgotował
![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)
Thomas_HD napisał(a):
To chyba oglądaliśmy inna walkę -
bo ja widziałem jak po 6 min walki (z przewidzianych 15) nie mając nic do zaprezentowania, kompletnie nieaktwny i zbierajacy oklep Pudzian-
przewrócił się sam z braku sił i poddał się,- trochę w stylu Najmana,
mógł chociaż udać zamroczenie.
Poddał się z braku sił a mówił ze będzie walczył do końca...
A po wszystkim uciekł z klatki.
Oczywiście. Ten sport nie polega na tym, żeby wyjść do ringu i zasapać się jak stara baba, po czym upaść i czekać na wp... Za to mu brawa bijesz JiGsaw? Co mógł jeszcze gorszego zrobić? Chyba tylko spierniczać z stamtąd w popłochu... Jak tak wygląda to jego słynne: "tanio skóry nie oddam" to gratulacje.

Prawda jest taka, że zadzierał nosa i był pewny siebie jak mało kto. Tańczył, śpiewał, skakał jak małpka w cyrku i wydawało mu się, że może podskakiwać do ludzi którzy wiele lat swojego życia poświecili sportom walki. No i niestety boleśnie się pomylił. Bo nie tylko skórę oddał, ale i pięknie dupy dał dostając po niej upokarzające kopy od Tima. Jak by mniej gadał (oraz tańczył, śpiewał, pajacował), tylko wziął się za siebie i pokazał cokolwiek w tej walce, to może bym w ten jego bełkot uwierzył...