BMW Sport

TEN mod tak

A co ma do rzeczy kiedy, kto i od kogo kupił?
Darek porównał opisywane przez autora 330 do tej Piekarza bo są w podobnych widełkach cenowych. Przy okazji zwrócił uwagę autora tematu, że tamto auto za 27k zł to nie jest jakaś okazja i niewiadomo co, bo można znaleźć taniej, i prawdopodobnie znacznie lepiej
Nie podoba CI sie wytarta kierownica? Zawsze można obszyć za 150zł, i już nie miałbyś się o co czepiać. I druga rzecz wyobraź sobie jazdę w mieście gdzie masz stale wysokie temperatury, nosisz sygnety, pierścionki i ważysz >100kg. Do tego często wysiadasz, wsiadasz itd.
Nawet kilkuletnie auto miałoby wytartą kierownicę i fotel w takim przypadku. Ale może Ty wiesz lepiej jak użytkował je właściciel i że kiera powinna być jak brand new.

Jak dla mnie, pozycje 1 i 4 dyskwalifikują to auto.

Autko miało zapewne kolizję z np sarną.Maska otwiera się po uderzeniu i uszkadza,właśnie przód dachu.

pozdrawiam

Nie rób OT i pisz bez capsloka.


Typowe teksty handlarzy ''poprzedni właściciel nosił sygnety'', ''ważył 100kg'', ''często wysiadał'' . Do tego standardowe ''auto nie wymaga wkładu finansowego'', ''właścicielem był emeryt, rocznik przedwojenny'' albo ''autem jeżdziła tylko pani z dzieckiem''. Szukam dla siebie auta i wiem, że wybór szrotów jest ogromny,a słysząc przez telefon takie bzdury to kończe rozmowę.
Najpierw się auto sprawdza czy legalne, opłaca, rejestruje, a potem dopiero ponosi nakłady na uzupełnienie. Nie odwrotnie. Można postawić pytanie.Ktoś ma kase na części, a nie ma na opłaty? Są z tym problemy? Dlaczego zamiast opłacić co jest nieuniknione, żeby zarejestrować, wydaje kase na części, które jeśli są nowe nie kosztują 20-30 zł? Idąc dalej auto zarejestrowne w RP łatwiej sprzedac niż sprowadzone, gdzie potencjalnemu kupującemu proponuje się lewą umową na Giovaniego, że to nie handlarz, ale właśnie kupujący osobiście kupił od obcokrajowca.

moze podejmuj decyzje za siebie a nie za innych ok? to sa ich pieniądze wiec ich sprawa co robią z autem po zakupie, jak ktoś będzie miał ochotę go spalić albo rozebrać na części to tez każesz mu opłacać i rejestrować auto?


bo często handlarz już kupuje w komisie gdzie na wymeldowaniu widnieje ostatni właściciel a nie komis, bo nikomu nie chce sie płacić 400euro tylko po to żeby mieć naklejkę na dowodzie rejestracyjnym, a koszt naklejki kto poniesie? pewnie w ostatecznym rozliczeniu kupujacy

Osoba szanująca swoje pieniądze (obojętnie za ile kupuje auto) postępuje jak opisałem czyli najpierw sprawdza pojazd, także w formie tematu na forum ,,czy warto kupić’’. Podchodzenie do tematu na chłodno uchroni przed stratą własnych pieniędzy. A ryzyko straty wzrasta przez kupowanie aut od handlarza na umowę z obcokrajowcem. W razie jakichkolwiek problemów handlarz umywa ręce i naiwny kupujący zostaje sam. Nie można popadać też w skrajności, ale chodzi mi o to, że w sprawach finansowych nie ma sentymentów.
Większość handlarzy myśli, że kupujący jest naiwny, złapie się na niski przebieg, ładną felgę, błyszczący lakier i uwierzy w gadkę, że zaoszczędził te 400euro, gdy umowa będzie na obcokrajowca. A te przysłowiowe 400euro to nie jest oszczędność kupującego, ale zarobek na dzień dobry handlarza. To są zagrywki marketingowe tak samo jak hasła o wyprzedażach,okazjach czy reklamy z przekroślonymi cenami.

No i większość kupujących naiwne w to wierzy, widać to choćby po allegro. 160-180 tys.km to norma dla auta obojetnie czy 5 czy 15 letniego.

Co do reszty, że większośc wpierw rejestruje, oplaca itd masz racje. Ale nie jest to regula, niektorzy dzialają inaczej, według swoich zasad. Więc nie można nikomu z góry zarzucić niczego, a tymbardziej, że niby auto jest trefne, gdy ktoś nie postąpił wg. utartej ścieżki.