maaaad napisał(a):
Kyokushin napisał(a):
Apollon napisał(a):
To jest dobre pytanie, w sumie można by zostawić krzyż w obecnym miejscu do czasu rozpoczęcia prac nad pomnikiem i dopiero po rozpoczęciu budowy pomnika przenieść krzyż.
I jest odpowiedź

Dziś przeszła podwyżka VAT. Jak wracałem do domu usłyszałem w radiu, i słusznie gość zauważył że 'dziwnie' zbiegło się to z tym dymem o Krzyż.
Kolejny spisek...

Władza, gdy powiedziała A, powinna powiedzieć B. Z założenia. Bo inaczej każdy taką władzę będzie miał wiecie gdzie... W "tylnej krzyżowej". Niestety, nasza obecna władza nie popisała się tu i odpuściła - może słusznie, może nie, ale autorytet ucierpiał. A zbieg z decyzją o wprowadzeniu wyższego VAT... Co ma jedno z drugim wspólnego? Jakaś dziennikarzyna sobie coś ubzdurała, żeby błysnąć i tyle. Temat podwyższenia VAT o 1 pkt % będzie wracał jeszcze wiele razy (ustawa czyli głosowanie w Sejmie!), więc po co ktoś miałby robić zasłonę dymną? Zresztą, dym to by dopiero był, gdyby krzyż przeniesiono

Pomijając sympatie czy antypatie polityczne,a mówiąc o faktach, to autorytet władzy nie ucierpiał, bo ta władza nigdy autorytetu nie miała. Od 2007r zapowiadała obniżke podatków, likwidację podatku od zysków kapitałowych tzw podatku Belki i …. Podatki władza podnosi, a zamiast likwidacji podatku Belki, Belka dostaje stanowisko w NBP.
Temat podwyższenia VAT ''tylko'' o 1 pkt % to demagogia. Trzeba pamiętać, ze na niektóre produkty od 2011 r. VAT wzrośnie o więcej niż 1 pkt %, ponieważ kończy się okres przejściowy. A po drugie przez podwyżkę VAT, zdrożeje m.in. energia elektryczna, paliwa, a to są istotne czynniki cenotwórcze.
Patrząc dalej jeśli w maju 2011 r. okaże się, że jesteśmy blisko przekroczenia przez dług publiczny poziomu 55 % PKB, wszystkie stawki wzrosną o kolejny 1 pkt % i znów na trzy lata. A jeśli za rok nadal sytuacja będzie wyglądała źle, stawki wzrosną do 7, 10 i 25 %. Wtedy podstawowa stawka, czyli 25 %, znalazłaby się na maksymalnym poziomie, jaki dla krajów unijnych dopuszcza Komisja Europejska.
Wracając do krzyża. Komorowski po ostatnich wydarzeniach unika zajęcia jednoznacznego stanowiska w sprawie krzyża, więc m.in. dlatego zamieszkał w Belwederze, działanie na przeczekanie. Jeśli Kościół odwołuje się do przeszłości, że w trudnych chwilach był mediatorem, to tym bardziej w sprawie krzyża powinien zająć stanowisko, bo krzyż to symbol wiary. Kościół jednak twierdzi, że ten problem go nie dotyczy, bo to nie Kościół postawił krzyż przed pałacem.