BMW Sport

No jak lubisz bujane imprezy towarzyskie na stojaka to rzeczywiście, spokoo.

Kyo zawsze się możesz wspomóc balkonikiem jak już nóżki bolą

Nie chodzi o nóżki
Nie lubię jak zapocone typy się do mnie przytulają, tudzież niepodmyte do końca babcie... bo tak powrót z centrum w godzinach szczytu wygląda.

No ale jak lubicie ten letni swądek to spoko. Każdy ma jakieś fetysze.

noooo jasne
ty z tych co lubia "swąd spalin o poranku"
a potem w koreczek i dzien mija

Ja już lata temu stwierdziłem że w lato do biletu miesięcznego powinno dorzucać antyperspirant Jak właśnie ostatnio jechałem autobusem i wsiadł sobie Pan w garniturku, normalnie wyglądający nie jakiś żul i stanął obok to mi sznurówki zwiędły Nie wytrzymałem i powiedziałem kulturalnie przepraszam czy mógłby się Pan przesunąć bo strasznie Pan śmierdzi ? Lekko go zatkało, spalił cegłę i wyszedł na następnym przystanku Sądzę że przed następnym przejazdem weźmie prysznic

Przyznam że jak były upały to nie raz rezygnowałem z PKP i śmigałem SLem. Nie ze względu na zapach - bo z tym w PKP nie ma, ale super nowoczesne nowe pociągi jakie NIESTETY czasem się trafiają mają mikro uchylne okieneczka i w środku było prawie 40st. Bo klimy niet.

Ale i tak najlepiej jest w liniach prywatnych. Taki Minibus nie dość że stoi w korku, jest wyładowany tak że ludzi upychają następni chętni.... NIE MA otwieranych okien to klime ma zdemontowaną... Raz do takiego wsiadłem ze 2-3 lata temu jak sprzedałem auto i wracałem do domu busem... Ten horror pamiętqam do dzić.

Nie pisz bzdur i pisz o faktach.

Nie wiem jak ty, ale ja w samochodzie smrodu nie mam, mam pozamykane szyby, włączoną klimę i spokojnie sobie jadę do pracy
Wracam podobnie, i jestem wiele szybciej niż komunikacją miejską.

Kot, czy Ty na prawdę nie widzisz różnicy pomiędzy Warszawą i miasteczkami? ile kosztuje obwodnica "miasteczka"? a ile Warszway? bez zebrania pokaźnej kwoty na obwodnice Wawy nigdy sie to miasto nie odkorkuje... a jeżeli do Wawy wraca jakieś 30-40 pieniędzy wpłacanych do budżetu to skąd brać... poza tym opłata za wiazd do miasta no najnormalniejsza rzecz w świecie - np. Norwegia, o Manhattanie nie mówie...



no przecież o tym piszę - jak będzie tanio to kazdy będzie chciał na czubku PKIN zaparkować... bo się jednemu i drugiemu nie chce do metra czy tramwaju wsiąść... ja rozumiem, ze wielu jest do tramwaju nieprzyzwyczajonych - ba, moze się nawet ich boją... (wiadomo - nowe - mozna się przestraszyć) - ale bez przesady... można stanąć w strefie bezpłatnej i tramwajem 10 minut podjechać...

W ogóle Kot - nie rozumiem - raz wznosisz peany na cześć transportu publicznego (cena, wygoda) a raz masz problem z opłatami... zdecyduj się, bo inaczej trudno ważyc twoje argumenty...



no wiesz... to jest kwestia higieny. ja sporo jeżdżę i jakoś nie smierdzę... moich 4 pracowników (w tym 60-latek i jedna babka) jeżdża codziennie - i uwierz - w firmie ładnie pachnie... śmierdzi to stary pot.

proponuję spojrzeć na to tak: im mniej aut, tym więcej miejsca na ulicach dla autobusów -> tym większy popyt na komunikację zbiorową -> tym szybsza wymiana taboru -> tym wygodniejsza jazda


a patrzenie na kwestie komunikacji w kategoriach ograniczania wolności osobistej pokazuje albo złą wole albo ograniczony horyzont myslenia...

Zatem, jak już wspominałem, wprowadzić opłaty za wyjazd z Warszawy.

co do tych opłat dla niewarszawiaków - niestety ale chyba bierute nie masz pojęcia którędy mają przebiegać drogi S2, S8 (i S7) i S17

co prawda drogi te mają tworzyć ring dumnie nazywany "ekspresową obwodnicą warszawy" w praktyce jednak przebiegają przez tereny miasta - i co każesz płacić ludziom np. z Poznania którzy jadą do Białegostoku czy do Siedlec bo wjeżdżają na terytorium Warszawy?? ten pomysł jest niewykonalny

a nawet gdyby taki pomysł się zrealizował to gwarantuje, że w przeciągu parunastu lat nagle warszawa powiększyłaby się o parę dzielnic jak i nie paręnaście

a to dlaczego? to przeciez Warszawa dopłaca a nie dopłacaja do Warszawy...

poza tym... jakos chłopie przebolec tej Warszawy nie mozesz... może sie przeprowadź - może przejdzie...



chłopie myśl szerzej - pisałem o WJEŹDZIE DO WARSZAWY - jak delikwent bedzie chciał zjechać z autostrady do centrum - zapłaci. a jak tranzyt - to nie. to nie jest jakaś bardzo zawiła logika...

bierute, do ścisłego centrum rozumiem i to dla wszystkich bez wyjątku. Ale do całego miasta? Po co? Problem jest w centrum. Co ma do tego wawer, falenica?

chłopie, komu zapłaci??

w warszawie często ciężko sam węzeł zmieścić a ty chcesz dobudować do nich jeszcze place poboru opłat??
czy może babcie klozetowe stojące na łącznicach pobierające opłaty wystarczą??

no dobra, tak poważniej to JEDYNE rozwiązanie to system elektronicznego poboru opłat - no ale koszt takiego przedsięwzięcia byłby wielki

lepiej chyba się skupić na obwodnicy śródmiejskiej i miejskiej które niestety w chwili obecnej w większości są w lesie oraz na szynowej komunikacji miejskiej

To sie nazywa inwestycja, z poboru oplat zwraca sie koszt inwestycji i w pozniejszym czasie pieniadze moga zostac przeznaczone na poprawianie infrastruktury, a przy okazji czesc "oszczednych" nie wjedzie co zmniejszy ilosc aut na drogach.
Sa to oczywiscie mocno abstrakcyjne metody, ktore watpie zeby zostaly wprowadzone na przelomie kilku nastepnych lat - jednak mysl jest.

dziękuję.





wystarczy odwiedzić Nowy Jork.

dodam tylko: ...jak na nasz piekny kraj

no tak tylko jednak przyznasz, że częścią miasta która cierpi najbardziej z powodu nadmiernej liczby aut jest centrum
i każde auto które do tego centrum wjeżdża przyczynia się do coraz to większego zakorkowania....

dlatego nie rozumiem dlaczego np. wprowadzać jakieś opłaty dla niewarszawiaków na całą Warszawę

czym różni się auto dajmy na to mieszkańca Marek od mieszkańca dzielnicy Wesoła - dlaczego ma akurat płacić tylko ten pierwszy? przecież po równo przyczyniają się do zakorkowania centrum....

dlatego podtrzymuję, że płatny wjazd do Warszawy to głupota (która i tak nie wejdzie nigdy w życie)

co innego wjazd do centrum (no ale jeżeli wejdzie w życie to będzie dotyczyć wszystkich - tak, tak tych z rejestracją WU czyli z Ochoty też )

a w Nowym Jorku nie wiem co jest (naprawdę płaci się za wjazd do miasta? nawet na Bronx?) - nie chce mi się sprawdzać

wiem tylko, że porównanie aglomeracji Nowego Jorku do Warszawy to

wiesz, stroniąc od porównań do miejsc, gdzie są rozsądne rozwiązania sami skazujemy sie na zasciankowość. w NY płaci sie za przejazd kazdym mostem. można płacic gotówa, ale masz tez karty, tzw Easypass, która jest czytana przez czytnik na bramce - przejeżdzasz nie zwalniając.

w Norwegii widziałem normalne rogatki, takie jak przy autostradzie - korki sie jakos nie tworzyły... ale norwegia - mniej zaludniony kraj, NJ jest bardziej zblizony iloscia osób do okolic Warszawy (powiedzmy).

to juz jest powoli instalowane