Kyokushin napisał(a):
Wiesz co, tutaj wydaje mi się że rozwój podziemnej infrastruktury drogowo-parkingowej by załatwił sprawę.
Zamiast iść w górę, bo nawet nie bardzo jest jak, to iść w dół - tyle że to już są bardzo grube inwestycje - kopanie tuneli pod miastem.
Na terenie przedwojennej Wawy z tym jest duzy klopot - nie dosc, ze z gleba... to jeszcze z nienacka zupelnie wyrastaja piwnice dawnych domostw, niewypaly i inne cuda. Obawiam sie, ze tutaj budowa tuneli dla ruchu kolowego moze byc nielada klopotem (co widac juz po budowie metra)
Kyokushin napisał(a):
Jak z metrem mamy taki problem że przez 60 lat powstała jedna nitka, to co dopiero puszczenie wielopasmowego tunelu pod miastem.

Nie przesadzaj z tymi 60 latami. Dlaczego do lat '90 trwalo to tak jak trwalo, to wiadomo. Potem robota wrecz ruszyla z kopyta, jak na polskie warunki, smiem twierdzic.
Kyokushin napisał(a):
Ja bym się poruszał powiedzmy nawet motocyklem, powiedzmy że nie codziennie w pracy muszę wyglądać tiptop, w dni w których mógłbym być na sportowo, brałbym motocykl... tyle że w naszym klimacie to strzał w kolano, bo zima, deszcze, zimno, ślisko, ciemno... a jak widno to są wakacje i luźno w mieście, więc problem sam się rozwiązuje.
Cza byc twardym a nie mietkim. W pracy mozna sie przebrac

W tym roku sezon mi wypadl, ale normalnie smigam od kwietnia do pierwszych mrozow.
Choc fakt. Robote mam siedzaca i to na back-office, wiec poza szczegolnymi przypadkami mundurki mnie nie obowiazuja

Kyokushin napisał(a):
Do centrum zawsze jadę autem, bo wszędzie jeżdżę autem. Po prostu jest szybciej,
Ale właściwie też, poruszam się po centrum w godzinach 'pracy' i właściwie zawsze jakieś miejsce znajdę i nie muszę długo ćwikać pieszo.
Moze w tym jest caly sek. Ja od dawien dawna po Centrum poruszam sie albo na piechote, albo tramwajem. Dwa razy wybralam sie do Centruma samochodem w godzinach pracy. To ponad moja cierpliwosc. Jeden wielki korek i brak miejsca do parkowania
Zanim moja fabryka wyniosla sie na ten koniec swiata jakim jest Sluzew, siedziba firmy byla na Woli (niedaleko wiezowca daewoo). Dojazd samochodem - a ze dwa dni w korku. Zbiorkomem - 10 minut pkp i 15 tramwajem.
Co do metra. Metro jest fajne.... pod warunkiem, ze trzeba dotrzec tylko w jego okolice. Na moim przykladzie - pomimo, ze teoretycznie do metra z roboty nie mam daleko (bodajze 5-6 przystankow) to ta opcja jest do bani bo... musze podjechac autobusem, ktory i tak sterczy w korku
pzdr
GreenEvil