ROGER-NYSA napisał(a):
Witam
Tomek napisał(a):
Albo policjant, chłopaczek po zawodówce, z wyrokiem, co strzela ze służbowej broni ślepakami raz na rok?
Delikatnie poza tematem ale :
Do służby nie przyjmują po zawodówce.
Do służby nie przyjmują z wyrokiem (działa to w drugą stronę ....wyrok= do widzenia)
Do nie strzela się ślepakami z służbowej broni.
I nie raz na rok.
Jednak to wszystko nie ma znaczenia ,bo w dyskusji można się zapędzić......
Jest to trochę poza tematem, ale...
kiedyś też wierzyłem w limity wzrostu przy przyjmowaniu do policji. Hmmm, dziwnym trafem znam kilku policjantów niższych od siebie
Dziwnym trafem znam policjanta skazanego za udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym
U nas w mieście przewodniczący miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, radny, dyrektor szkoły, jechał pijany rowerem - 1,5 promila alk we krwi.
Traf chciał, że w mieście w wakacje jest nietutejsza policja, to go niebogę zatrzymali. Traf chciał, że się prasa dowiedziała i napisała.
Jaki efekt?
Umorzenie, pan jest nadal dyrektorem szkoły, kandydatem z nr.1 z ramienia PiS.
To przykład rażący, a w policji wśród kolegów nie takie rzeczy się dzieją
Tomek, po malpeczce do hot-doga to żadne picie przeca

Oleczek napisał(a):
ROGER-NYSA napisał(a):
Naturalnie opieka i na dowodzenia rachunek opiewający na 5000zł Nie masz .... musisz odpracować i kierujemy do pracy na rzecz państwa. Uchyla się do ........więzienia.
I kółko się zamyka. W końcu i tak wyjdzie na to, że to podatnik zapłaci za wybryk takiego delikwenta - czy to za leczenie czy pobyt w więzieniu (skoro nie zapłaci i nie odpracuje).

Limit takich lekkoduchów szybko by się wyczerpał, minimalizując takie zjawiska do pomijalnych przypadków. Teraz za to takie postawy są promowane. Wiadomo, przeca się należy każdemu opieka na mocy konstytucji