Temat drgań przerobiłem następująco w E30 z benzyną, od razu mówię, ze skutkiem pozytywnym na bardzo długi czas.
Objaw: po rozgrzaniu ruszenie z miejsca wymagało precyzji i unikania pewnych obrotów bo cała buda wpadała w wibracje. A tragedia na wstecznym.
Przyczyna: 80% - nierównomierne zużycie powierzchni ciernych sprzęgła. 20% - zerwana poduszka dyferencjału.
[
Wrzcę po południu zdjęcia jak to wyglądało 
]
Ponieważ to benzyniak wiec jednomas ( dwumas cięższy ale działa tak samo i jest 5x droższy ) więc od razu zauważyłem luźne sprężyny tłumików drgań skrętnych w tarczy sprzęgła. Tu uwaga bo są sprzęgła gdzie sprężyny mają luz stopniowany!! (np. w motocyklach). Ponadto grubość tarczy była różna po zmierzeniu suwmiarką. Powierzchnia cierna w kole zamachowym była jakby przypalona na połowie obwodu co idealnie pasowałoby do zachowania pojazdu. Po prostu bicie osiowe przy zasprzęglaniu. Jednomas sprawdziłem czujnikiem zegarowym na dużej tokarce i miał również delikatne bicie więc przetoczyłem całość. Tarcze Sachs'a z dociskiem i obudową 200zł.
I po kłopocie!!! Wibracje całkowicie ustały w każdej sytuacji, nawet super delikatnego ruszania bez gazu. Pozostał efekt takiego pojedynczego łupnięcia przy ruszniu na wstecznym bo sie dyfer z tyłu unosił na zerwanej poduszce i tyle.
Teraz problem chyba zaczyna pojawiac mi sie w E39. Zauwazyłem przy zakupie, że poprzedni włąściciel pan Niemiec lubił jeździć na niskich obrotach

Szybko wrzucał wyższe biegi i chyba sprzęgło tego stylu nie wytrzymało. Wibracje pojawiaja mi sie sporadycznie gdy obroty są nieco za niskie do startu i łątwo je w sumie "ominąć". No ale to tak nie może działać. Zauważyłęm też, że przy każdej zmianie biegu 1-2-3 jak bym sie nie starał pojawiają sie 1-2 takie tępe szarpnięcia. Mam nadzieję, że to tylko gumowe łączniki wału. Sprzęgła na postoju /rozruchu/gaszeniu absolutnie nie słychać.