BMW Sport

Hmmm, może więc tym bardziej nie dokonywaliby zbrodni normalni ludzie?
A może margines nienormalnych/złych/groźnych też by się nieco uspokoił poprzez utratę pewności braku oporu ze strony ofiar?


Oczywiście się to nie zdarza.
Oczywiście nie ma też wypadków, wszyscy jeżdżą bezpiecznie i odpowiedzialnie, a o kupowaniu prawa jazdy i pijanych kierowcach, to już w ogóle nikt nigdy nie słyszał.
Raj



A widzisz...
Identycznie można wykazać absurdalność tych kilkuset innych pozwoleń/licencji/atestów itp.




Hmm, to może do tego czasu nie próbuj nas uczyć kodeksów i udowadniać bezsensownymi przykładami słuszności instytucji pozwolenia na budowę?



Polecam też prawo procesowe i zagadnienie ciężaru dowodu.
A jakbyś udowodnił, że nie jesteś wielbłądem?





Widać muszę się bardziej postarać



Wiesz, ten mój zakaz walenia komuś pałą w łeb, to się bierze z prostej zasady wzajemności. Jest więc niejako naturalny.
Co do utrudnienia dostępu, to chyba nie jest jednak tak łatwo o broń. Nie mam teraz czasu szukać ustawy, ale chyba jakiś komediant wojewódzki sobie o tym decyduje

Byle kmiot z bramy nie ma pistoletu, ale pewnie Twoja kobieta łatwiej by się przed nim obroniła gdyby sama miała i mogła użyć. No i kmiot z bramy na piwo zarabia, gdzie mu tam broń kupować

No i skoro nie ufasz sobie, to w pełni rozumiem, że nie ufasz innym

Skoro przykład Amerykański pokazuje że za większość zbrodni odpowiadają normalni ludzie i w żadnym innym kraju nie ginie tyle ludzi od kul to chyba broń dla każdego ro nie najlepszy pomysł.



Cieszę się że chociaż w jednej kwestii się ze mną zgadzasz.



A gdzie ja Ciebie czegoś uczę ? Chyba się nie zrozumieliśmy bo nawet by mi się nie chciało.

Wierz mi, że kmiot z bramy nie chciałby zadrzeć z moją kobietą...

A sobie ufam na tyle, że wiem że jakby kmiot z bramy do mnie wyskoczył i miałbym świadomość że on ma broń (bo zakładamy że każdy ma, bo na rogu można kupić w warzywniaku), to dostałby kulkę w łeb zanim by powiedział że o 5zł mu chodzi. A może to on by mi czy tobie wpakowałby kulkę, i sam sprawdził czy mamy 5zł.
A tak wiem, że on raczej nie ma broni i skończy się na niczym.

Ciekawe ilu ludzi zginęła w wyniuku połknięcia "kreta" ?
Zapewne masz w domu coś takiego (domestos, kret,..)
Ile osób popełniła samobójstwo przedawkowując leki?
..a wolno mieć w domu...
Ilu zginęło od uderzenia młotkiem czy siekierą?
Nie dawna sprawa w Kętrzynie -- matka żywcem spaliła i poćwiartowała noworotka.
A wolno i mieć i "ogień" i tasak....Czy naprawdę myślisz, że dla mordercy albo nawet zwykłego/prawego człowieka działającego w afekcie brak spluwy czyni problem?


Tak. Kmiot wyskakuje a ty od razu bach bez pomyślunku...i w ogóle on wyskakuje z magnum po 5 złotyszy wiedząc, że i ty masz broń. Super.

Tak. Cofnij się do lat 18xx w ameryce. Broń nie jest generalnie droga a jej cena przy ogólnym dostępie by dodatkowo spadła.
Ja wiedząc że byle ćpun i menel ma broń bym najpierw strzelał a później pytał kto tam i czego.

A Ty byś co zrobił jakbyś miał świadomość że kmiot ma klamkę?
Pytałbyś w czym możesz pomóc?


W korei płn (czy w Chinach, już nie pamiętam) jest zakaz popełniania samobójstw.
W przypadku samobójstwa, rodzina samobójcy idzie dożywotnio do obozów pracy.

... tak przy okazji ...

Nie zakładasz w ogóle, że ilość takich groźnych kmiotów by zmalała choćby z racji tego, że ze strachu zwiększyła by się samokontrola...i w ogóle już myślisz że nie obowiązywałoby prawo? i od razu wyobrażasz sobie, że jakby się na to pozwoliło to byłby dziki zachód jak we filmach.

Wolisz spotkać tego kmiota, który dzięki kontaktom z bandyterką załatwił sobie spluwę..i nie mieć niczego do obrony?

Skąd to założenie "niczego do obrony" ? Przecież napisałem, że pozwolenie na broń można sobie zrobić.

A w kwestii zakupów gnata u bandyterki, to prędzej kupisz ty niż kmiot z ulicy, a prawdopodobnie z wami dwoma bandyterka nie będzie chciała nawet gadać na ten temat.



I ty chcesz polegać na samokontroli naćpanych kmiotów, którzy raz że nie są w stanie myśleć a dwa są na głodzie? Myślisz że on się będzie kontrolował?
A co da egzekwowanie prawa trupowi leżącemu gdzieś w rynsztoku?

ehhh....no to zróbmy licencje na noże kuchenne, na tasaki....na siekiery i na kwasy..na młotki...zawsze ktoś może ich użyć przeciwko nam.
To za długa rozkmina na te forum.
Wiesz..w dzisiejszym ustroju możesz mieć rację..gdyż pojęcie samokontroli jest obce. Państwo wszystkim kontroluje..nami też. Pojęcie odpowiedzialności jest wypatrzone...wypatrzone jest nawet pojęcie moralności.

Bobby tu sie nie zgodze, jak poszukasz danych o USA, to dowiesz sie, ze ogromna wiekszosc zabojstw jest dokonana z uzyciem nielegalnnie posiadanej broni. Dobrym przykladem jest tez Szwajcaria.

Nie twierdze jednak, ze bron powinna byc dostepna w Polsce dla kazdego, bo prawde mowiac duzo zalezy od obecnego rozwoju cywilizacyjnego danego spoleczenstwa, a nam jednak sporo brakuje do poziomu Szwajcarii. U nas brakuje w zasadzie wszystkiego co mogloby byc zwiazane z posiadaniem broni, brakuje jasnych zasad przyznawania, jasnego prawa, ktore okreslaloby kiedy mozna jej uzywac (bez poniesienia konsekwencji) i tego jak karac naduzycia. Wiec dopoki sie to nie zmieni, nie ma chyba sensu nad tym dyskutowac. Zreszta przestepcy i tak zawsze znajda droge, aby zdobyc nielegalnie bron, chocbys nie wiem jak bardzo restrykcyjnie podchodzil do wydawania zezwolen.

Wiesz, na razie powołałeś się na przykład Nowego Yorku, gdzie dostęp do broni jest ograniczony i nawet jej chyba nie wolno nosić, jako dowód na szkodliwość dopuszczenia powszechnego posiadania broni




Tak, rzadko się zdarza, żebyś czegoś nie wyciął z kontekstu


No chyba faktycznie się nie zrozumieliśmy.
Może wyjaśnię. Pozwolenie na budowę nie jest potrzebne do zagwarantowania praw właściciela gruntu. Mało tego, nie gwarantuje nawet legalności budowy. Tu mam obok takiego inwestora, co się zadłużył, wywalił baniaka, a po 3 latach nagle się okazało, że ktoś się pomylił wydając pozwolenie. I w drugą stronę, córki pana posła mają w parku narodowym pensjonat bez pozwolenia na budowę i jakoś stoi.
Hmmm, świetna instytucja
Co do problemów właścicielskich i sąsiedzkich, to już Rzymianie umieli sobie z tym poradzić, nie potrzebując urzędnika wydającego jakiekolwiek pozwolenie. Zresztą nasz kodeks cywilny też z tym sobie radzi


A co do łatwości dostępu do broni, którą poniekąd sugerował Kyo, to
Oczywiście nie wiem dlaczego tak mało i ilu odmówiono. Ale faktycznie taka liczba pozwoleń u mnie wydana została.

qqiz, a składałeś wniosek o pozwolenie na broń?

Dane wziąłem z sieci. Tak jak zaznaczyłem, nie wiem jaki jest odsetek odmów. Ale pewnie można to odnaleźć. Jeszcze jest chyba jakiś egzamin, który pewnie ktoś czasem oblewa i sporo warunków. Ale nie znam regulacji dokładnie:/
Możecie mnie wyprowadzić z błędu, jeśli w takowym jestem, ale kiedyś komediant odmawiał, jeśli miał przypuszczenie, że broń może zostać użyta sprzecznie z interesem bezpieczeństwa publicznego, cokolwiek to jest ten zwierz. W każdym razie widzimisię

Nie składałem, ale mam w domu broń

A Ty Kyo, składałeś?

A czemu nie składałeś?

Wiesz tak pomyślałem i muszę przyznać ci rację. Taki kret w granulkach czy młotek potrafią być śmiercionośną bronią porównywalną z Kałachem ! Trzeba koniecznie napisać do MON żeby pozbyli się tego całego złomu i zakupili taki combos domsestos+młotek. Tak wyposażone szwadrony śmierci będą siały spustoszenie na polu walki ! Sypną kretem potem młotkiem w łeb i koniec. Od tej strony na to nie patrzyłem. Zawsze widziałem przewagę broni w tym że można kogoś kropnąć stojąc 10 metrów od niego a druga sprawa że jest coś takiego jak "wstręt" przed bronią białą i wiele osób będzie miała bardzo duże opory żeby kogoś zadźgać nożem ale nie jest dla nich problemem pociągnąć za spust z daleka.



A dlaczego tak łatwo dostać broń nielegalnie ? Bo każdy ludek w takim Texasie ma arsenał i wystarczy opędzlować chatkę starego dziadka żeby mieć parę giwer. U nas ukradną TV albo suszarkę ale prawdopodobieństwo trafienia na broń jest znikome.



To sobie też weź odnośnie zabójstw z użyciem broni palnej w NY.



Bo qqiz walczy z systemem i nie złoży podania.

100 pytań do?
Średnio u mnie ze skłonnością do wylewności na publicznym forum.
Jak już napisałem wyżej, nie składałem bo nie potrzebowałem. Między innymi również dlatego, że mam w domu wystarczająco dużo broni. A nosić na co dzień nie zamierzam. Wystarczająco często gubię komórki, kluczyki od samochodów i samochody, żeby dokładać sobie kolejną rzecz do potencjalnej utraty

A jak z Tobą, Drogi Kyo?



Czyli właśnie tam, gdzie broni nie wolno mieć



Widzę, że w swoim mniemaniu jak zwykle wiesz lepiej

Nie trzeba sie powoływać na inne kraje, bo w Polsce prawo do posiadania broni nie jest równoznaczne z prawem do noszenia broni.

A to dla Ciebie jakaś różnica czy gość zastrzeli Cię berettą czy rzuci tasakiem w łeb?
I tu i tu masz morderstwo.
A statystyki pokazują że w US&A jest ich mniej niż w PL.



http://www.nationmaster.com/graph/cri_m ... per-capita

U mnie też

qqiz, wiem że kierują Tobą dobre intecje, rozumiem je i w większości podzielam, ale:
http://spajtakus.wrzuta.pl/audio/5urtDm ... kiego_lata

Nawet Bob Marley shott the sheriff

Może jednak

A ze świetlikami i lindą, to trafiłeś w "mój muzyczny gust i moją duszę"

..takiej coca-coli...